Nietypowy trend w sklepach. "Ludzie załapali, o co chodzi"

sklep niemcy - defotoberg shutterstock_426995710
"Prezydent Trump nie prowadzi dyplomacji, on podchodzi do relacji międzynarodowych z punktu widzenia biznesu"
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
W niemieckich sklepach niektóre produkty stoją na półkach do góry nogami. "To nie przypadek ani bałagan, a nowy trend" - wyjaśnia dziennik "Frankfurter Rundschau". Dodaje, że chodzi o promocję europejskich towarów zamiast tych pochodzących z USA.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z niemieckich sklepów, na których widać między innymi odwrócone opakowania fasoli Heinz oraz serka Philadelphia. Tytuł wpisu brzmiał: "ludzie w mojej części miasta załapali, o co chodzi".

Trend w niemieckich sklepach

Jak wyjaśnił dziennik "Frankfurter Rundschau", wspominany widok to nie efekt żartu czy bałaganu, a element kampanii "Buy from EU" (po ang. "Kupuj z UE"). "Na portalu Reddit grupa związana z tym pomysłem ma już ponad 180 000 osób. To społeczność, która chce promować rzeczy produkowane w Europie" - wskazała gazeta.

Czytaj również: Bojkotują produkty z USA. "Imponujący wynik" >>>

"Niemcy w sklepach obracają produkty do góry nogami, które pochodzą lub należą do USA. Lepiej nie przypominać, co się stało, gdy ostatnim razem zwracali uwagę co i u kogo kupują" - napisała w mediach społecznościowych redaktorka naczelna agencji prasowej Radio Debata Aleksandra Fedorska.

Tabloid "Berliner Kurier" zwrócił z kolei uwagę, że "produkty w sklepach nie są niszczone", a odwracanie puszek i innych produktów to raczej "forma cichego protestu".

W Kanadzie sklepy zaczęły oznaczać żywność wyprodukowaną w kraju za pomocą naklejek z liściem klonowym lub oznaczeń "Product of Canada" (produkt kanadyjski) i "Made in Canada" (wyprodukowane w Kanadzie).

Czytaj też: Nowe oznaczenia w kanadyjskich sklepach >>>

Cła Trumpa na UE i odwet

25-procentowe cła na stal i aluminium weszły w życie. Zgodnie z decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczą importu ze wszystkich państw bez wyjątku. Wprowadzone taryfy najbardziej dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, UE, Japonię, Wielką Brytanię i Koreę Płd., czyli dużych eksporterów, którzy byli dotąd całkowicie lub częściowo wyłączeni z ceł ogłoszonych w 2018 roku.

W odpowiedzi na cła nałożone w środę przez USA na zagraniczną stal i aluminium Komisja Europejska poinformowała o nałożeniu ceł odwetowych przez UE na towary z tego kraju o wartości 26 mld euro. Po tym kroku Trump zagroził cłami odwetowymi w wysokości 200 proc. na wyroby alkoholowe z UE w odpowiedzi na wcześniejsze cła odwetowe UE wobec USA.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: