Michael Kors, luksusowa amerykańska marka, znana z produkcji torebek, zegarków i innych akcesoriów, ogłosiła w środę, że w ciągu najbliższych dwóch lat zamknie od 100 do 125 sklepów.
Firma poinformowała również, że jej sprzedaż spadła w ostatnim kwartale, a jej perspektywy na resztę roku będą gorsze niż oczekiwano.
Będą oszczędzać
Nie ujawniono, które sklepy zostaną zamknięte oraz ile osób straci pracę w związku z tą decyzją. Firma spodziewa się, że w ten sposób zaoszczędzi 60 milionów dolarów rocznie. Po oświadczeniu o zamknięciu sklepów ceny akcji Michel Kors, notowanych na nowojorskiej giełdzie, spadły o prawie 10 procent, osiągając najniższy poziomu od ponad pięciu lat. Od początku tego roku akcje spółki spadły o 24 procent.
CNN Money podkreśla, że konkurencja w branży staje się coraz bardziej intensywna. Coach, jeden z rynkowych rywali Michaela Korsa, jest w trakcie przejęcia innego producent torebek - Kate Spade. "Wszystkim detalistom życie utrudnia również Amazon oraz malejący ruch w centrach handlowych" - pisze CNN Money.
Autor: tol / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock