Wzrost gospodarczy w krajach rozwiniętych umocnił się, ale gospodarki części państw rozwijających się zostały osłabione przez niskie ceny towarów i eksportu - ostrzega w najnowszym komunikacie Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zagrożeniem dla światowego wzrostu jest też ryzyko bankructwa Grecji.
Według MFW niska inflacja wciąż jest problemem dla wielu rozwiniętych gospodarek, i to pomimo działania Europejskiego Banku Centralnego, który od 9 marca rozpoczął program skupu obligacji. Jednocześnie Fundusz obawia się, że silny dolar i niskie ceny surowców na rynkach wschodzących uderzą w kraje rozwijające się tak, jak wpłynęły na chińską gospodarkę, która rozwija się wolniej niż zakładano. Wprawdzie w zeszłym roku chińskie PKB rosło na poziomie 7,4 proc., ale był to najniższy poziom od blisko 25 lat. Ostatnie dane dotyczące eksportu (ogromny spadek o 14,6 proc. w marcu) pokazują, że wzrost gospodarczy i w tym roku może być zdecydowanie niższy.
Widzą zagrożenia
W Waszyngtonie zakończyły się dwudniowe obrady ministrów finansów oraz szefów banków centralnych państw przodujących gospodarczo (G20). Pozytywnie oceniona została sytuacja w krajach rozwiniętych, ale niepokój dotyczył przyszłości gospodarek wschodzących. "Ryzyka dla gospodarki globalnej są bardziej zrównoważone niż w czasie naszego poprzedniego spotkania. Perspektywy krótkoterminowe w państwach rozwiniętych, szczególnie w strefie euro i w Japonii, ostatnio poprawiły się, podczas gdy USA i Wielka Brytania nadal notują solidny wzrost, co może wesprzeć silniejszą globalną poprawę" - głosi komunikat. Wskazuje jednocześnie, że "mamy do czynienia z ważnymi wyzwaniami, w tym chwiejnością kursów walutowych i przedłużającą się niską inflacją, utrzymującymi się zewnętrznymi i wewnętrznymi zakłóceniami równowagi, wysokim zadłużeniem publicznym i napięciami geopolitycznymi".
Wyrażając ostrożny optymizm w sprawie globalnego rozwoju gospodarczego komunikat z obrad wskazał, iż gospodarki wschodzące mogą ucierpieć z powodu odpływu kapitału, spowodowanego oczekiwanym podniesieniem stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem G20, w razie potrzeby państwa mogą temu zaradzić, wprowadzając ograniczenia transferów kapitałowych.
Grecja na celowniku
Zdaniem ministra finansów Francji Michaela Sapina, Europa nie ucierpi z powodu kryzysu finansowego w Grecji ponieważ ma wystarczające mechanizmy obronne. - Jeżeli wydarzy się coś niepokojącego, to będzie to miało poważne następstwa dla Grecji, a nie dla innych krajów strefy euro. Nie jesteśmy wszyscy w takiej samej sytuacji, w jakiej byliśmy 4-5 lat temu - powiedział Sapin.
Podczas waszyngtońskiego szczytu szefowa MFW Christine Lagarde powiedziała, że Fundusz jest zaniepokojony rosnącym ryzykiem utraty płynności przez Grecję, która nie może osiągnąć porozumienia z wierzycielami z Unii Europejskiej i samym MFW.
Do końca kwietnia Grecja ma uzgodnić z wierzycielami pełną listę reform. Zatwierdzenie programu reform jest warunkiem wypłacenia przez eurogrupę i MFW ostatniej transzy pomocy w wysokości 7,2 mld euro. Jeśli Grecja nie otrzyma tej pomocy, grozi jej niewypłacalność.
Autor: msz/mn / Źródło: Reuters, PAP,