Niezależność banków centralnych na całym świecie jest zagrożona przez rządy, które domagają się wsparcia monetarnego: od umarzania długu po zakup obligacji i obniżenie stóp procentowych – ocenił w sobotę szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi.
- Proszą o zmianę oprocentowania, anulacje, proszą je (banki centralne) o zrobienie innych rzeczy, zakup obligacji - wymieniał Draghi na konferencji prasowej w kuluarach dorocznego zgromadzenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego na indonezyjskiej wyspie Bali.
Jak zauważa w tym kontekście agencja Reutera, dwie partie rządzące we Włoszech rozważały wiosną, w czasie rozmów o koalicji, złożenie do EBC wniosku o umorzenie 250 mld euro włoskiego długu. Ostatecznie jednak zrezygnowały z tego pomysłu .
Mówiąc o zagrożeniu niezależności banków centralnych, Draghi nie odniósł się do jednak do kwestii włoskiego długu. Przywołał natomiast sprawę prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który ostro krytykował niedawno turecki bank centralny i sprzeciwiał się podniesieniu przez niego stóp procentowych.
Apel do Włoch
Na konferencji Draghi ocenił, że polityka EBC działa należycie, a największym zagrożeniem byłaby dla niej nagła zmiana wartości aktywów lub szybki wzrost stóp procentowych.
Szef EBC wezwał również władze Włoch, aby przestały kwestionować członkostwo swojego kraju w strefie euro, gdyż istnieje "mnóstwo dowodów", że takie komentarze przyczyniają się do wzrostu kosztów obsługi kredytów przez firmy i gospodarstwa domowe. Włoscy urzędnicy powinni "uspokoić swój ton" i "czekać na fakty" - zaznaczył.
Rząd w Rzymie planuje potroić w przyszłym roku deficyt budżetowy, wbrew wcześniejszej obietnicy zmniejszenia dziury budżetowej we Włoszech, które są jednym z najbardziej zadłużonych państw strefy euro. Plany te wywołują spór pomiędzy włoskim rządem a urzędnikami UE.
- Ekspansja budżetowa w kraju o wysokim poziomie zadłużenia staje się znacznie bardziej skomplikowana (…), jeśli ludzie zaczynają kwestionować euro - powiedział Draghi.
Autor: //dap / Źródło: PAP