BBC zwraca uwagę, że podatkiem objęci byliby między innymi obywatele Wielkiej Brytanii.
"Decydujące wyzwanie"
- Zachód stoi przed decydującym wyzwaniem, aby nie stać się społeczeństwem podzielonym na dwie klasy, bogatych właścicieli nieruchomości i biednych najemców - powiedział szef hiszpańskiego rządu.
Premier przekonywał, że tylko w 2023 roku osoby spoza UE kupiły 27 tysięcy nieruchomości w Hiszpanii, ale nie po to, "żeby w nich mieszkać, tylko aby na nich zarabiać".
- Zważywszy na niedobory na rynku mieszkaniowym, nie możemy się na to zgodzić - dodał. Nowy podatek miałby sprawić, że "mieszkania staną się dostępne przede wszystkim dla osób już mieszkujących w Hiszpanii".
Sanchez nie podał szczegółów dotyczących sposobu naliczania podatku ani harmonogramu jego procedowania. BBC zwraca uwagę, że niemający samodzielnej większości w parlamencie premier często miewa trudności z zebraniem wystarczającej liczby głosów, aby uchwalić ustawę.
Czytaj więcej: "Nie ma chleba, będziemy jeść turystów" >>>
Część dużego pakietu
To jedno z kilkunastu rozwiązań zaproponowanych przez premiera w poniedziałek, mających na celu zwiększenie dostępności mieszkań w kraju.
W pakiecie Sancheza znalazło się także zwolnienia podatkowe dla właścicieli, którzy wystawią na sprzedaż tańsze mieszkania, stworzenie organu zarządzającego publicznymi nieruchomościami oraz wprowadzenie wyższych podatków na wynajem krótkoterminowy, z którego korzystają głównie turyści.
- To niesprawiedliwe, że ci, którzy mają trzy, cztery lub pięć mieszkań na wynajem krótkoterminowy, płacą mniejszy podatek niż hotele - powiedział.
Autorka/Autor: mp/ams
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock