Stany Zjednoczone zwróciły się do Grecji z prośbą o zamknięcie przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów transportowych mających wykonywać loty do Syrii - poinformował rzecznik MSZ w Atenach. Jak dodał, prośba jest obecnie rozważana. Rosyjskie MSZ odmówiło komentarza, ale stwierdziło, że doniesienia o silniejszym zaangażowaniu Rosji w syryjską wojnę to "wymysły i falsyfikacje". "Fakty z zagranicy" oglądaj o godz. 20 od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat.
"Nie mianujemy i odwołujemy prezydentów obcych państw. Sami czy w zmowie z kimkolwiek innym" - napisano w oświadczeniu MSZ. Stwierdzono jedynie, że Rosja wspierała i będzie wspierać syryjski reżim bronią w walce z islamskimi radykałami.
Wsparcie od sojuszników
Rosjanie dostarczają uzbrojenie do Syrii głównie na pokładach okrętów Floty Czarnomorskiej i ciężkich samolotów transportowych lotnictwa. Cała operacja jest prowadzona bez rozgłosu, jednak prawdopodobnie bez niej, oraz podobnego wsparcia z Iranu, syryjski reżim nie byłby w stanie tak długo walczyć z rebelią.
Grecka prasa podaje, że Rosja poprosiła Grecję o zgodę na przeloty swoich samolotów transportowych pod koniec sierpnia. Nie wiadomo, do jakich jeszcze krajów zwróciła się z taką prośbą. Oficjalnie według władz w Moskwie chodzi o transporty pomocy humanitarnej do Syrii. USA podejrzewają jednak, że może chodzić o pomoc wojskową dla reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
- Wniosek władz amerykańskich jest rozpatrywany - poinformował rzecznik greckiego MSZ.
Tymczasem rosyjska agencja prasowa RIA Nowosti informowała wcześniej, powołując się na źródła dyplomatyczne, że Grecja odrzuciła prośbę USA. Rosja ubiega się o zgodę na przeloty, które mają trwać do 24 września - dodano. Rosyjskie MSZ nie komentuje sprawy.
Rosjanie zwiększają wsparcie?
Agencja Reutera przypomina, że Rosja jest sojusznikiem Asada, za to USA i inne zachodnie państwa domagają się odsunięcia go od władzy. W sobotę sekretarz stanu USA John Kerry w rozmowie telefonicznej z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem wyraził zaniepokojenie doniesieniami o możliwym wzmacnianiu obecności wojskowej Rosji w Syrii.
Kerry wyjaśnił, że "jeśli doniesienia te są zgodne z prawdą, to działania takie mogą zaostrzyć konflikt, doprowadzić do większych ofiar śmiertelnych i wzrostu fali uchodźców", a także "grożą konfrontacją z działającą w Syrii koalicją przeciw Państwu Islamskiemu (IS)".
Autor: mn,mk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0) | Pavel Adzhigildaev