Politycy SPD i Zielonych opowiedzieli się - wbrew stanowisku rządu Niemiec - za przyznaniem Grecji zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę w czasie II wojny światowej. Poinformował o tym we wtorek w internetowym wydaniu "Der Spiegel".
Tygodnik podkreśla, że są to pierwsze głosy polityków zrywające z oficjalną linią rządu, według którego kwestia reparacji wojennych jest ostatecznie załatwiona.
Wypłacą?
- Z politycznego punktu widzenia sprawa jest dla mnie jednoznaczna: powinniśmy wyjść ofiarom i ich rodzinom naprzeciw - powiedziała socjaldemokratka Gesine Schwan. - Uważam, że powinniśmy - jeśli chodzi o przeszłość - "posprzątać na własnym podwórku" - zaznaczyła Schwan, w przeszłości dwukrotna kandydatka na urząd prezydenta Niemiec. Schwan kieruje obecnie komisją programową SPD.
Wiceprzewodniczący SPD Ralf Stegner zauważył, że nie powinno się łączyć dyskusji o odszkodowaniach z aktualnym kryzysem w strefie euro i problemami finansowymi Grecji. - Niezależnie od tego powinniśmy jednak rozmawiać o odszkodowaniach - powiedział "Spieglowi" Stegner. Jak podkreślił, taka dyskusja jest elementem traktowania przeszłości. - Jestem przeciwko grubej kresce - oświadczył polityk SPD należący do lewego skrzydła swojej partii. Jego zdaniem nie wszystkie kwestie prawno-międzynarodowe można uznać za ostatecznie wyjaśnione.
SPD uczestniczy jako mniejszy koalicjant w rządzie Angeli Merkel.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Zielonych Anton Hofreiter powiedział, że greckich roszczeń "nie można tak po prostu zignorować". - Zarówno z punktu widzenia moralnego, jak i prawnego ten rozdział nie został ostatecznie zamknięty - ocenił polityk opozycyjnej partii. Jego zdaniem rząd w Berlinie powinien podjąć rozmowy z władzami Grecji, aby znaleźć polubowne rozwiązanie problemu.
Załatwiony problem?
Po styczniowych wyborach nowy rząd w Atenach zapowiedział, że będzie zabiegał o odszkodowania za niemieckie zbrodnie wojenne. Jednym z postulatów jest zwrot przymusowej pożyczki udzielonej przez Grecję III Rzeszy w czasie niemieckiej okupacji. Minister sprawiedliwości Nikos Paraskewopulos zagroził Niemcom konfiskatą ich mienia znajdującego się na terytorium Grecji.
Niemiecki rząd odmawia podjęcia rozmów z Grecją w sprawie reparacji wojennych, zaznaczając, że uważa kwestię odszkodowań za straty wojenne za ostatecznie załatwioną. - Ten problem jest zarówno w sensie politycznym, jak i prawnym załatwiony, dlatego nie można podejmować w tej sprawie żadnych negocjacji - oświadczył w zeszłym tygodniu rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert.
Przypomniał, że zgodnie z podpisaną w 1960 roku dwustronną umową, władze RFN wypłaciły Grecji tytułem zadośćuczynienia 115 mln marek niemieckich.
Grecki parlament powołał w marcu komisję parlamentarną do zbadania kwestii odszkodowań złożoną z przedstawicieli wszystkich partii reprezentowanych w parlamencie.
Autor: mb / Źródło: PAP