Francois Fillon - były premier Francji - rezygnuje z posad w dwóch rosyjskich koncernach: petrochemicznym Sibur i naftowym Zarubieżnieft. O tym fakcie poinformował w artykule, który ma ukazać się w niedzielę w gazecie "Le Journal du Dimanche".
- Dziś wojna powraca w sercu Europy. To zbiorowa porażka, ale Władimir Putin nie jest jedynym winowajcą konfliktu, którego można było unikać - twierdzi Fillon. - W tych warunkach nie mogę kontynuować pracy w zarządach rosyjskich spółek Zarubieżnieft i Sibur. Robię to ze smutkiem, bo spotkałem tam mężczyzn i kobiety o wielkich wartościach - pisze.
Kontrowersje wokół byłego premiera Francji
W ostatnich dniach Fillon był ostro krytykowany przez francuskich polityków. Sekretarz stanu ds. europejskich Clement Beaune oskarżył go o to, że przez przyjęcie funkcji w rosyjskich koncernach stał się "wspólnikiem" prezydenta Putina.
Valerie Pecresse, kandydatka Republikanów w kwietniowych wyborach prezydenckich i koleżanka partyjna Fillona, broniła go, prosząc kolegów o "okazanie odrobiny godności w tej sprawie".
Kontrowersje wzbudził również opublikowany na portalach społecznościowych komentarz Fillona, w którym potępił on "użycie siły na Ukrainie", ale stwierdził, że "przez dziesięć lat ostrzegał przed odmową uwzględnienia rosyjskich zastrzeżeń w sprawie rozszerzenia NATO przez ludzi Zachodu", co oznacza współudział Zachodu w odpowiedzialności za obecną sytuację geopolityczną.
Czytaj także: Sankcje uderzą w samego Putina >>>
Atak Rosji na Ukrainę
Ukraina została zaatakowana przez Rosję w nocy z środy na czwartek. W piątek nad ranem eksplozje miały miejsce w Kijowie. Według przedstawiciela resortu obrony USA rosyjskie wojska zbliżają się obecnie do stolicy Ukrainy, a Moskwa dąży do przesunięcia swoich sił w głąb kraju. Z ukraińskiej stolicy napływają doniesienia o walkach w północnych dzielnicach Kijowa.
Czytaj także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP