Donald Trump: zła wiadomość jest taka

Trump napisał na swojej platformie społecznościowej Truth Social, że "dwa tygodnie temu Chiny znalazły się w poważnym niebezpieczeństwie gospodarczym".

"Bardzo wysokie cła, które ustanowiłem, praktycznie uniemożliwiły Chinom handel na rynku amerykańskim, który jest zdecydowanie numerem jeden na świecie" - podkreślił. 

Według prezydent USA w Państwie Środka "zamknięto wiele fabryk i doszło do, delikatnie mówiąc, niepokojów społecznych".

Dodał też: "Widziałem, co się dzieje i nie podobało mi się to - dla nich, nie dla nas. Zawarłem szybkie porozumienie z Chinami, aby uratować ich przed tym, co uważałem za bardzo złą sytuację i nie chciałem, aby tak się stało".

Zdaniem prezydenta USA dzięki temu chińska gospodarka się ustabilizowała.

"Chiny wróciły do normalnej działalności. Wszyscy byli szczęśliwi. To dobra wiadomość. Zła wiadomość jest taka, to pewnie nie jest dla niektórych zaskoczeniem, że Chiny całkowicie naruszyły porozumienie z USA" - napisał prezydent USA, choć nie sprecyzował, jakie konsekwencje zamierza wyciągnąć wobec ChRL. 

"To tyle, jeśli chodzi o bycie miłym facetem" - podkreślił na koniec.

Według ministra finansów USA Scotta Bessenta negocjacje handlowe z Chinami znalazły się "w pewnym impasie". W czwartek stwierdził, że dojście do porozumienia będzie prawdopodobnie wymagało bezpośredniego udziału Trumpa i przywódcy ChRL Xi Jinpinga.

Oba kraje zdecydowały się zawiesić na 90 dni cła, które wcześniej nałożyły na siebie nawzajem. Do majowego porozumienia, które media określiły jako tymczasowy rozejm w wojnie handlowej, doszło dzięki dwustronnym rozmowom ministerialnym w Genewie.

Waszyngton i Pekin zgodziły się w Szwajcarii, żeby obniżyć cła - USA ze 145 do 30 proc. na chińskie produkty, natomiast Chiny ze 125 do 10 proc. na produkty amerykańskie.

Spór o cła USA i Chin doprowadził prawie do zatrzymania dwustronnego handlu o wartości ok. 600 mld dolarów. Zakłócone zostały łańcuchy dostaw, pojawiły się obawy przed stagflacją i zwolnieniami w gospodarce USA.