Dziś o godz. 16:30 w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie ministrów finansów państw strefy euro, poświęcone przyszłości programu pomocowego dla Grecji. Przyczyny przesunięcia obrad nie są na razie znane. Wczorajsza propozycja Aten dotycząca przedłużenia o sześć miesięcy "umowy kredytowej" została odrzucona przez Niemcy, gdyż uznano ją za niewystarczającą.
- Pismo z Aten nie jest treściwą propozycją rozwiązania (kryzysu) - oświadczył rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów Martin Jaeger. W wypowiedzi dla agencji dpa wyjaśnił, że grecka propozycja zmierza w rzeczywistości do kontynuowania finansowania bez wypełniania zobowiązań wynikających z programu.
Nowy lewicowy rząd Grecji chce zmiany warunków udzielania dalszej pomocy finansowej, tak by koszty społeczne były mniej dotkliwe, na co nie zgodziły się pozostałe kraje eurolandu.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker uważa, że wczorajszy wniosek Grecji o przedłużenie wsparcia finansowego to “pozytywny znak, który może utorować drogę do kompromisu”.
Pierwsze spotkanie
Szczyt, który odbywał się w ubiegłym tygodniu był pierwszym z udziałem nowego szefa rządu Grecji, lidera lewicowej Syrizy, Aleksisa Ciprasa.
- Jestem przekonany, że razem możemy znaleźć wzajemne korzystne rozwiązanie, aby uzdrowić rany, jakie spowodowała polityka oszczędności, aby przezwyciężyć kryzys humanitarny i przywrócić w UE wzrost i spójność społeczną - oświadczył Cipras przed rozpoczęciem szczytu.
- To była pierwsza okazja, żeby się spotkać i wysłuchać kolegów z Grecji w sprawie ich planów i ambicji nowego rządu. To było bardzo użyteczne. Mieliśmy intensywną dyskusję, udało nam się osiągnąć postęp, ale w tym momencie nie jest on wystarczający, by dojść do wspólnych wniosków - powiedział na konferencji prasowej już po północy szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Rozmowy te były pierwszą okazją do wymiany poglądów z nowym ministrem finansów Grecji Janisem Warufakisem. Po kilku godzinach obrad, tak jak zresztą zapowiadano, ministrowie rozjechali się do stolic bez zawarcia porozumienia.
Kolejna próba
Na poniedziałkowym spotkaniu ministrów finansów państw strefy euro Grecja podtrzymała swe stanowisko, że nie chce przedłużenia obecnego programu pomocowego i proponuje w zamian tzw. porozumienie pomostowe, dające jej czas na wynegocjowanie innych warunków pożyczek.
Kraje eurolandu dały w poniedziałek Grecji czas do piątku, by wystąpiła o przedłużenie obecnego programu pomocowego, kończącego się 28 lutego, gdyż w przeciwnym wypadku nie otrzyma dalszych pożyczek.
Na posiedzeniu klubu parlamentarnego SYRIZY premier Grecji Aleksis Cipras podkreślił, że Ateny pracują nad nowym, "uczciwym i wzajemnie korzystnym porozumieniem", ale nie pójdą na kompromis. Zapewnił, że jego partia zamierza dotrzymać obietnic wyborczych i skończyć z programem oszczędności narzuconym przez trojkę w zamian za program ratujący kraj przed bankructwem.
Minister finansów Grecji Janis Warufakis zbagatelizował we wtorek fiasko poniedziałkowych rozmów z ministrami finansów państw strefy euro w sprawie dalszego wsparcia dla jego kraju. Grecja ma czas do piątku, by wystąpić o przedłużenie programu pomocowego.
- W Europie wiemy, jak obradować, aby po początkowym braku porozumienia stworzyć bardzo dobre, honorowe rozwiązanie - powiedział grecki minister w Brukseli.
Nowa propozycja Grecji
Grecki rząd zaproponował wczoraj partnerom z eurostrefy przedłużenie o 6 miesięcy "umowy kredytowej", która nie zawiera przedłużenia obowiązującego memorandum przewidującego oszczędności.
Z dokumentu greckiego rządu wysłanego w czwartek do eurogrupy, wynika, że Ateny zobowiązały się utrzymać równowagę finansową w najbliższym okresie. Zapewniły też, że wdrożą niezwłocznie reformy mające na celu walkę z niepłaceniem podatków i korupcją, a także posunięcia przeciwdziałające kryzysowi humanitarnemu i pobudzające gospodarkę. W dokumencie znajdują się również zapewnienia, że rząd Ciprasa wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wobec kredytodawców w ramach dotychczasowych umów z UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które nadal mają obowiązywać jako ramy porozumienia. Ostatecznie Grecy zobowiązali się nie podejmować jednostronnych działań, które mogłyby podkopać cele fiskalne.
Przedłużenie "umowy kredytowej" miałoby być nadzorowane przez Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, co oznacza ustępstwo Ciprasa, który zapowiadał zakończenie współpracy z inspektorami tych trzech instytucji - tzw. trojką.
Okres sześciu miesięcy, określany jako przejściowy, miałby posłużyć do wynegocjowania długoterminowych umów prowadzących w konsekwencji do redukcji długu Grecji i wyjścia jej gospodarki z kryzysu.
Czas mija
W 2010 roku Grecja została pierwszym krajem strefy euro, który otrzymał wsparcie finansowe od innych państw eurolandu oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Największa część greckiego długu to tzw. programy ratunkowe (bailouts), w ramach których w latach 2010-2014 do Grecji trafiło 240 mld euro. Kredytów tych udzielały państwa członkowskie strefy euro, specjalny Europejski Fundusz Stabilności Finansowej oraz MFW. UE uważa, że Ateny powinny wystąpić o przedłużenie pomocy, w tym zobowiązać się do kontynuowania reform.
Obecny program pomocowy dla Grecji wygasa 28 lutego. Bez niego kraj ten nie może liczyć na wsparcie finansowe eurogrupy czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a szanse Aten na uzyskanie dostatecznych środków na wolnym rynku kredytowym są niewielkie. Na początku lutego agencja Standard & Poor's obniżyła rating Grecji o jeden stopień, z "B" do "B-".
Autor: mb / Źródło: TVN24 / TVN24BiS