Chiny zaprosiły inne kraje, aby przyłączały się do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych - angielski skrót AIIB - po tym jak Wielka Brytania, wbrew opozycji Stanów Zjednoczonych, postanowiła zostać jego współzałożycielem.
Jak napisał ukazujący się w Hongkongu sobotni dziennik "South China Morning Post", chiński wiceminister finansów Zhu Guangyao powitał z zadowoleniem deklarację brytyjskiego szefa resortu finansów George'a Osborne'a, wzywając jednocześnie inne kraje, aby przyłączyły się do AIIB.
Wielka Brytania w opozycji
- Wielka Brytania, jako ważny rozwinięty kraj, chce przystąpić do AIIB, ponieważ dostrzega wielkie korzyści, jakie może przynieść rozwój regionu - powiedział Zhu.
Dodał on, że Chiny "są otwarte wobec wszystkich krajów, w tym Stanów Zjednoczonych, które są zainteresowane udziałem w działaniach banku i wyrażają aprobatę dla zasad przedstawionych w memorandum (programowym) tej instytucji".
Do chwili obecnej 27 krajów zgłosiło się w charakterze członków założycieli i oczekuje się, że decyzja Londynu pomoże wysiłkom Pekinu zmierzającym do przyciągnięcia innych krajów i rozproszenia wątpliwości dotyczących przejrzystości działań banku.
Jednakże Waszyngton odniósł się z dezaprobata do decyzji Londynu, na co rzecznik brytyjskiego premiera Davida Camerona odpowiedział, że "czasami może się zdarzać, iż będziemy zajmowali stanowisko odmienne od stanowiska sojusznika, USA".
Waszyngton przeciwny
AIIB został wylansowany w Pekinie w ubiegłym roku z zamiarem stworzenia bodźców dla wzrostu inwestycji na terenie Azji - w transporcie, energetyce, telekomunikacji i innych dziadzinach infrastruktury.
Niektórzy eksperci są zdania, że nowa instytucja może stanowić wyzwanie dla Banku Światowego zdominowanego przez Zachód i dla Azjatyckiego Banku Rozwoju, gdzie wpływy ma Japonia.
Niemniej jednak Ministerstwo Finansów Wielkiej Brytanii oświadczyło w czwartek, że działalność AIIB może okazać się komplementarna dla tej, jaką prowadzą w regionie wspomniane organizacje.
Rząd Australii również zapewnił, że rozważa decyzję przyłączenia się do wspomnianej instytucji finansowej, podczas gdy chińscy eksperci przewidują, że Pekin zamierza pozyskać takich partnerów USA jak Korea Południowa.
Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych ma niewątpliwie w intencji Pekinu stanowić przeciwwagę dla - jak twierdzi Pekin - zdominowanych przez interesy USA i Japonii Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Azjatyckiego Banku Rozwoju.
Waszyngton uważa, że nowa instytucja jest niepotrzebna i politycznie szkodliwa.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: freeimages.com/chowpokin