Po zmianach w amerykańskich przepisach celnych Poczta Polska, razem z innymi operatorami i Postal Technology Centre (PTC UPU), przygotowuje rozwiązanie, dzięki któremu nadawca będzie mógł zapłacić cło jeszcze przed wysłaniem paczki - podała w czwartek spółka. Poczta dodała, że każdy operator prowadzi też własne prace, by jak najszybciej przywrócić klientom możliwość wysyłania paczek z towarami do USA.
Poczta Polska przypomniała, że od 29 sierpnia 2025 r. w USA obowiązuje zniesienie progu zwalniającego z opłat celnych towary o wartości poniżej 800 dol., co oznacza, że każda przesyłka zawierająca towar podlega teraz obowiązkowi celnemu, niezależnie od jej wartości i kraju nadania.
Prace nad nowym rozwiązaniem
Status prac nad dostosowaniem się do nowych regulacji celnych USA przedstawiono podczas 28. Kongresu Światowego Związku Pocztowego (UPU), w którym uczestniczą przedstawiciele 192 krajów. Poczta Polska zapewniła, że prowadzi "intensywne działania" zmierzające do przywrócenia normalnego funkcjonowania wysyłek do USA zarówno w ramach międzynarodowych organizacji, jak i samodzielnie.
Przekazała także, że operatorzy pocztowi z całego świata wspólnie z centrum technologicznym Światowego Związku Pocztowego (UPU) finalizują prace nad wdrożeniem rozwiązania, które pomoże przywrócić nadawanie przesyłek z towarami do Stanów Zjednoczonych.
Jak poinformowała spółka, obecnie operatorzy pocztowi, w tym Poczta Polska, wspólnie z PTC UPU finalizują prace nad wdrożeniem rozwiązania DDP (Duty Delivery Paid), które umożliwi opłacenie wszystkich należności celnych przez nadawcę jeszcze przed wysyłką.
Obecnie stosuje je jedynie ok. 4 proc. operatorów, ale chęć wdrożenia deklaruje już niemal połowa członków UPU - przekazała.
Poczta dodała, że każdy operator prowadzi też własne prace, by jak najszybciej przywrócić klientom możliwość wysyłania paczek z towarami do USA.
Decyzja, która wstrząsnęła całym rynkiem
- Zmiana zasad celnych w Stanach Zjednoczonych i zniesienie progu De Minimis to decyzja, która wstrząsnęła całym rynkiem pocztowym na świecie. Dla milionów klientów oznacza ona, że wysyłanie towarów do USA stało się problematyczne, a dla operatorów – że musimy szybko dostosować systemy i procesy - stwierdziła biorąca udział w kongresie Iwona Majcherek z Działu Spraw Międzynarodowych Poczty Polskiej.
- Potrzebna jest globalna współpraca. Dlatego aktywnie uczestniczymy w pracach nad wdrożeniem rozwiązania DDP (Duty Delivery Paid), które pozwoli nadawcom, a nie jak dotychczas adresatom, opłacić należności celne już na etapie nadawania przesyłki – dodała.
Sekretarz Generalny PostEurop Botond Szebeny poinformował, że od końca sierpnia wolumen przesyłek do USA spadł o 60-80 proc. Poczta Polska przekazała też, że przedstawiciele PostEurop ostrzegli, że tak gwałtowne zmiany mogą prowadzić do fragmentaryzacji globalnej sieci pocztowej, utraty klientów i ograniczenia dostępu do międzynarodowych usług pocztowych, w tym usług powszechnych.
Nowe możliwości biznesowe dla wyznaczonych operatorów pocztowych
Tymczasem strona amerykańska potwierdziła obowiązek stosowania nowych przepisów od 29 sierpnia br., uzasadniając je koniecznością powstrzymania napływu nielegalnych towarów. Jak podano w komunikacie Poczty Polskiej, zdaniem przedstawicieli USA obecna sytuacja tworzy jednak także nowe możliwości biznesowe dla wyznaczonych operatorów pocztowych i stanowi impuls do szerszej współpracy z platformami e-commerce.
"Naszym celem jest jak najszybsze przywrócenie klientom możliwości nadawania przesyłek z towarami do Stanów Zjednoczonych" - podkreśliła spółka.
Poczta Polska dostarcza listy, przesyłki, paczki, emerytury czy przekazy pieniężne do mieszkańców w każdym zakątku kraju. Jest narodowym operatorem pocztowym oraz działa na rynku usług komunikacyjnych, paczkowo-kurierskich i logistycznych. PP, jak podaje, ma sieć ponad 7,5 tys. placówek, a z jej usług korzysta ponad 90 proc. Polaków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Poczta Polska