Rozmawiamy i także staramy się rozwiązywać problemy - stwierdził po rozmowach z protestującymi rolnikami minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski. Dodał przy tym, że to są problemy, które "wynikają z zaszłości". Zapowiedział, że podczas najbliższego spotkania w Brukseli chce rozmawiać o tym, aby Unia Europejska partycypowała w pokryciu części kosztów strat, które ponieśli polscy rolnicy w wyniku napływu niekontrolowanych towarów z Ukrainy.
Od 9 lutego w Polsce protestują rolnicy. Sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy.
W sobotę w Zosinie minister rolnictwa Czesław Siekierski i wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski rozmawiali z rolnikami protestującymi przy polsko-ukraińskiej granicy.
Minister spotkał się z protestującymi rolnikami
Siekierski zapowiedział, że w poniedziałek wybiera się do Brukseli na kolejne posiedzenie rady ministrów rolnictwa Unii Europejskiej, gdzie przedstawi postulaty polskich rolników. - Dzisiaj przyjechałem głównie z myślą, aby skonkretyzować jeszcze raz te wszystkie propozycje, postulaty - dodał.
Przekazał, że podczas sobotnich rozmów poruszono głównie trzy problemy, z których pierwszy dotyczy Ukrainy i nadmiernego otwarcia granic, które nastąpiło decyzją Komisji Europejskiej. - To otwarcie spowodowało właściwie, że Ukraina – jeśli chodzi o rynek - jest w Unii Europejskiej i korzysta z tych wszystkich możliwości eksportowych, rozwojowych. My to rozumiemy (…), chcemy dalej pomagać, ale jednocześnie nie chcemy, żeby za to płaciła, czy ponosiła koszty głównie jedna grupa zawodowa i to z krajów granicznych – zwrócił uwagę minister.
- Stąd chcemy rozmawiać także w Unii Europejskiej, żeby Unia partycypowała w pokryciu części kosztów tych strat, które rolnicy ponieśli poprzez tę nierównowagę na rynku, która się wytworzyła poprzez otwarcie (granicy) i napływ niekontrolowanych towarów na rynek Polski - zaznaczył Siekierski.
Podkreślił jednocześnie, że Polska nadal zamierza wspierać Ukrainę. - Innym obszarem są sprawy gospodarcze, które muszą być prowadzone zgodnie z zasadami ekonomii, rozliczeń itd. - dodał minister.
Źródło: tvn24.pl