Corocznie w budżecie państwa jest rezerwa na organizację referendów, w tym roku wynosi ona 105 mln zł - poinformował w środę w czasie debaty w Senacie wiceminister finansów Janusz Cichoń.
Cichoń odpowiadał na pytania senatorów dotyczące sfinansowania zaproponowanego przez prezydenta Bronisława Komorowskiego referendum.
Ile to będzie kosztować?
Senatorowie PiS chcieli wiedzieć m.in., ile będzie kosztować referendum łącznie z kampanią informacyjną. Pytali, czy Kancelaria Prezydenta zwracała się przed 13 maja do MF o takie wyliczenia, chcieli też wiedzieć, co się stanie, jeśliby zabrakło środków na ten cel. - Corocznie w budżecie państwa jest rezerwa na organizację referendów, w tym roku wynosi ona 105 mln zł. To są środki, które finansowaniu tego referendum będą służyć - powiedział Cichoń. Poinformował, że te pieniądze przeznaczono na wszelkiego rodzaju referenda; zaznaczył, że gdyby nie zostały wykorzystane w tym roku, to prawdopodobnie posłużyłyby zmniejszeniu deficytu budżetowego.
Wiceszef MF poinformował też, że Kancelaria Prezydenta nie zwracała się o żadne informacje dotyczące pieniędzy na referendum. Zaznaczył, że, jego zdaniem, urzędnicy z kancelarii wiedzą, jakimi rezerwami dysponuje w tym celu Krajowe Biuro Wyborcze.
Cichoń został też spytany, czy jakieś środki z rezerwy zostały już wydane; wiceminister przyznał, że tego nie wie, ale nie sądzi, by były to istotne kwoty. Gdyby środków na przeprowadzenie referendum zabrakło - mówił Cichoń - MF będzie "szukać rozwiązań, które pozwolą na sfinansowanie tego przedsięwzięcia".
Sto milionów
W maju Krajowe Biuro Wyborcze informowało, że przeprowadzenie jednodniowego referendum ogólnokrajowego kosztowałoby ok. 100 mln zł. Według KBW koszt jednodniowego referendum jest zbliżony do kosztów pierwszej tury wyborów prezydenckich. W rezerwie celowej budżetu państwa na 2015 r. zaplanowano blisko 356 mln zł na przeprowadzenie m.in. wyborów prezydenckich, parlamentarnych, ewentualne wybory przedterminowe, uzupełniające, referenda.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA