Sejmowa komisja ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa pozytywnie zaopiniowała w czwartek wniosek prezydenta Jaworzna w sprawie możliwości sprzedaży spółce ElectroMobility Poland terenu pod budowę fabryki aut elektrycznych Izera.
Zgodnie z procedurą wynikającą ze specustawy z lipca z 2021 r. określającej warunki zbywania działek w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym (JOG) oraz Strategicznym Parku Inwestycyjnym Euro-Park Stalowa Wola sprzedaż gruntów w Jaworznie i Stalowej Woli uzależniona jest od uzyskania niezbędnych zgód sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.
Zgodnie z tą ustawą samorządy tych dwóch miast muszą dokonać z Lasami Państwowymi zamiany na tereny, gdzie możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej.
Pod koniec września br. na Kongresie Nowej Mobilności w Łodzi poinformowano o rozstrzygnięciu przetargu przeprowadzonego przez Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną i miasto Jaworzno, w efekcie którego właścicielem 117-hektarowej działki na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego (JOG) za 128 mln zł ma zostać spółka ElectroMobility Poland (EMP). Na działce ma powstać fabryka samochodów elektrycznych Izera.
Wniosek prezydenta Jaworzna
Prezydent Jaworzna Paweł Silbert skierował wniosek do komisji o wydanie pozytywnej opinii, czy podmiot ubiegający się o nabycie gruntu wypełnia m.in. zapisy specustawy co do rodzaju prowadzonej działalności oraz celu przedsięwzięcia.
Obecny w czwartek na posiedzeniu komisji Silbert tłumaczył, że wniosek został złożony jeszcze w obecnej kadencji Sejmu, bo pieniądze, które samorząd pozyska ze sprzedaży gruntów, zasilą przyszłoroczny budżet miasta, który musi być przedstawiony do 15 listopada.
- Dla mnie jest niezwykle istotne, czy będę mógł przedstawić projekt budżetu, w którym pieniądze ze sprzedaży tych gruntów pokryją wydatki bieżące i majątkowe miasta w 2024 roku, czy będę miał duży deficyt, który będę musiał pokryć jakimś instrumentem pożyczkowym. Korzystniejszym jest oczywiście posiadanie nadwyżki budżetowej, a taką będziemy mieć po sprzedaży tych gruntów, niż zmaganie się deficytem budżetowym – mówił Silbert.
W trakcie dyskusji posłanki KO Urszula Zielińska i Gabriela Lenartowicz podkreślały, ich zdaniem, niekonstytucyjność specustawy z lipca 2021 r. - Dlatego nie będziemy brać udziału w głosowaniu, chcemy, żebyście mieli świadomość tego, co robicie, bo to będzie rozliczone - mówiła do posłów Lenartowicz.
Poseł KO Wojciech Saługa zwrócił uwagę, że "cały projekt Izera opiera się o KPO, którego rząd premiera Mateusza Morawieckiego nie chce".
Z kolei wiceprzewodnicząca komisji Anna Paluch z PiS zaznaczyła, że kampania wyborcza się skończyła. Dodała, że zgodnie z ustawą zamiana gruntów między Lasami Państwowymi a samorządami Jaworzna i Stalowej Woli musi być zaakceptowana przez komisję. Jej zdaniem samorządy wykonały gigantyczną pracę, pozyskując inwestorów i posłowie powinni to docenić.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister środowiska Edward Siarka zapewnił, że grunty, które otrzymały od samorządów Lasy Państwowe, nadają się na zalesienie. Siarka zwrócił uwagę, że ustawa została przyjęta przez Sejm i podpisana przez prezydenta, jest więc zgodna z konstytucją. Wiceminister zaznaczył, że akceptacja komisji została zapisana po to, aby wszystko było przejrzyste. - Aby posłowie mogli sami przyjrzeć się tym wnioskom - powiedział.
Silbert, odpowiadając na wątpliwości posłów, podkreślił, że budowa fabryki Izery to "panaceum na transformację regionu, którą musimy przeprowadzić".
- Chcemy być mądrzejsi przed szkodą, zanim zamknięte zostaną kopalnie z powodu regulacji unijnych. Chcemy uchronić ludzi przed katastrofą, żeby nie było tak, jak na początku lat 90., kiedy bezrobocie sięgało w regionie około 20 procent. Polska, niezależnie kto nią będzie rządził, będzie musiała spełnić cele zapisane w KPO, a budowa fabryki Izery spełnia jeden z tych celów. Jak ktoś powie, że nie będzie tego robił, nie wybuduje fabryki, to nie dostanie pieniędzy z KPO – argumentował prezydent Jaworzna.
Posłowie jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali wniosek prezydenta Jaworzna.
Ambitne plany
Spółka ElectroMobility Poland (EMP) powstała w październiku 2016 r. i była inicjatywą czterech polskich koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu, które objęły po 25 proc. kapitału akcyjnego. Wartość kapitału zakładowego wyniosła 70 mln zł.
Z końcem lipca 2021 r. Skarb Państwa podpisał umowę inwestycyjną z ElectroMobility Poland dotyczącą objęcia nowych akcji EMP o wartości 250 mln zł. "Podpisanie umowy i dokapitalizowanie EMP umożliwia realizację kolejnego etapu rozwoju projektu polskiej marki samochodów elektrycznych. Dotychczasowi udziałowcy spółki pozostają w mniejszościowym akcjonariacie z udziałami w wysokości 4,325 proc. każdy, udział Skarbu Państwa wynosi 82,70 proc." - przekazała wówczas spółka.
Prototypy polskich samochodów elektrycznych zaprezentowano w lipcu 2020 roku. Dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland Łukasz Maliczenko wyjaśniał wówczas, że Izera z taśmy produkcyjnej miałby zjechać w trzecim kwartale 2023 roku. Wcześniej - na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 roku - miała powstać fabryka i linia produkcyjna.
Na początku roku przedstawiciele spółki przedstawili w Sejmie zupełnie inne terminy. Budowa fabryki samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie ma ruszyć z początkiem 2024 roku, a uruchomienie produkcji polskiego elektryka planowane jest na grudzień 2025 roku. Sprzedaż ma rozpocząć się w 2026 roku.
Czytaj też: Co z fabryką Izery w Jaworznie? Nowe scenariusze
Źródło: PAP