ZUS potwierdza swoimi liczbami to, co z grubsza wiadomo od dawna. Gdyby płace w Polsce rosły szybciej, wtedy dziura w ZUS byłaby mniejsza. Teraz wiadomo, o ile mniejsza.
W opublikowanej dziś prognozie wpływów i wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na lata 2016-2020 mamy trzy interesujące tabelki. Pierwsza pokazuje, że dziura w FUS w latach 2016-2020 będzie się systematycznie powiększać.
Warto jednak zauważyć, że tempo powiększania się dziury w FUS nie jest duże - średnio mniej więcej 1,5 mld PLN na rok. PKB w tym czasie ma rosnąć szybciej, a więc dziura mierzona odsetkiem PKB nieco spadnie - z 2,9 proc. do 2,6 proc., co dla mnie przynajmniej jest zaskakująco pozytywną prognozą.
ZUS przy okazji pokazuje, jak zmiany kilku kluczowych parametrów i założeń mogą wpłynąć na faktyczną wielkość wpływów i wydatków. Tu właśnie doskonale widać, jak ważny dla polskiego systemu ubezpieczeń społecznych jest wzrost płac w gospodarce.
Gdyby płace rosły realnie tylko o 1 punkt procentowy szybciej od założeń (ZUS zakłada, że będą rosnąć o 2,5 proc. -3,1 proc.), to wpływy do FUS w 2020 r. byłyby aż o 6,8 proc. wyższe. Czyli wyniosłyby nie 193,8 mld zł, ale 207 mld zł - o 13,2 mld zł więcej. W takim wariancie wzrosłyby też wydatki z FUS - o 6 mld zł, ale per saldo i tak dziura w FUS zmalałaby z 61,7 mld zł do 54,6 mld zł - tzn. o 7 mld zł, czyli o 0,3 procent PKB.
0,3 procent nie brzmi jak coś dużego, ale w sytuacji, w której cały deficyt sektora finansów publicznych zbliża nam się do wymaganej przez Unię bariery 3 proc. PKB, taki dodatkowy ruch o 0,3 procent w dół z pewnością robiłby różnicę, a ministrowi finansów dawałby większe pole manewru przy innych wydatkach publicznych.
Proszę też pamiętać o tej pierwszej tabelce - deficyt FUS w latach 2016-2020 ma się łącznie zwiększyć o nieco ponad 7 mld zł. Wzrost płac szybszy o 1 punkt procentowy zmniejsza dziurę o 7 mld zł. Czyli przy nieco szybszym wzroście płac mamy stabilizację finansów ZUS - dziura w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przestaje rosnąć nie tylko w ujęciu do PKB, ale przestaje rosnąć też nominalnie.
Autor: Rafał Hirsch / Źródło: tvn24bis.pl