Przestrzegam, by nie przekroczyć granicy między patriotyzmem gospodarczym a nacjonalizmem gospodarczym, który na dłuższą metę nie przyczyni się do konkurencyjności polskiej gospodarki – mówił w sobotę w Karpaczu były minister finansów prof. Grzegorz Kołodko.
Prof. Kołodko wziął udział w panelu dyskusyjnym "Kierunki rozbudowy i rozwoju przemysłu w Europie", który zorganizowano w sobotę w ramach odbywającego się w Karpaczu III Forum Przemysłowego.
Cienka linia
Były wicepremier i minister finansów przestrzegał przed przekroczeniem linii między patriotyzmem gospodarczym a nacjonalizmem gospodarczym.
- Musimy uważać, by nie popaść w nacjonalizm gospodarczy, który, pod hasłem patriotyzmu ma służyć rozwojowi polskiego przemysłu, reindustrializacji i innowacji polskiej gospodarki - mówił Kołodko. Jak dodał, jego zdaniem, nacjonalizm gospodarczy na dłuższą metę nie będzie służyć konkurencyjności polskiej gospodarki.
- Trzeba mieć przy tym na uwadze, że szeroko rozumiany przemysł, a w tym górnictwo, nie odgrywają tak dużej roli w polskiej gospodarce, jak to było kiedyś. Pomimo haseł o reindustrializacji, znaczenie polskiego przemysłu będzie spadać na rzecz sektora usług, choć nie tak gwałtownie jak w ostatnim ćwierćwieczu - powiedział prof. Kołodko.
Blisko Niemiec
Ekonomista podkreślił, że dziś w Polsce 30 proc. zatrudnionych w przemyśle wytwarza 40 proc. PKB. - Niemal 60 procent PKB to usługi, a 2 procent to rolnictwo, gdzie wydajność pracy w ciągu ostatniego pokolenia skoczyła w sposób rewolucyjny - mówił prof. Kołodko. Jak dodał, w całej UE 25 proc. PKB wytwarza dziś przemysł. Taki sam udział przemysłu w PKB jest również w Niemczech. Zdaniem prof. Kołodki Polska w dłuższej perspektywie zbliży się do modelu niemieckiego. Był minister finansów powiedział również, że złudną jest wiara, że polska gospodarka będzie innowacyjna, gdyż takich gospodarek na świecie jest tylko kilka.
- My musimy kontynuować obecny względny sukces gospodarczy, który opiera się na imitacji, nie zaś na innowacji. Jeżeli dobrze się przyjrzeć, to większość tego, co produkujemy opiera się na tym, co zostało gdzieś już wymyślone. Trzeba zatem dostosować nasze technologie do tego, co już inni wymyślili; jeżeli przy tym uda się to tych technologii wrzucić nasz kamyczek, to chwała nam za to - dodał prof. Kołodko.
Autor: msz / Źródło: PAP