Zaległości podatkowe w pierwszym półroczu 2020 roku sięgnęły prawie 140 miliardów złotych - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita", powołując się na dane resortu finansów. Zdecydowana większość, bo aż 111 miliardów złotych, dotyczyła VAT.
"W porównaniu z końcem 2019 r. nieściągnięte należności z VAT wzrosły aż o 16 mld zł. A od końca 2015 r., czyli już za czasów rządu PiS, łącznie już o 64 mld zł" - czytamy w dzienniku. Jak dodano, wyłudzone przez przestępców podatki prawdopodobnie nigdy już nie wrócą do budżetu.
Tylko "po części efekt kryzysu"
– Tak duży wzrost w ciągu pół roku to zapewne po części efekt kryzysu – komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Ale też prawda jest taka, że ściągalność należności podatkowych od przestępców, mafii VAT-owskich, jest bliska zera.
Jak przypomina gazeta, w sobotnim reportażu "Superwizjera" dziennikarze przedstawili dane wskazujące, że w latach 2018–2019 na oszustwach VAT Skarb Państwa miał stracić niemal 17 mld zł, z czego udało się odzyskać 150 mln zł, czyli mniej niż 1 proc.
W materiale przywoływano też słowa premiera Mateusza Morawieckiego. – Odzyskaliśmy z rąk mafii VAT-owskich, przestępców podatkowych kilkadziesiąt miliardów złotych – mówił szef rządu.
"Prokuratorzy nie zawsze znają się na sprawach podatków"
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że o trudnościach w odzyskiwaniu tego typu zaległości mówił w poniedziałek także Tadeusz Kościński, minister finansów. "Tłumaczył, że organizatorzy karuzel VAT to profesjonaliści, którzy potrafią zacierać za sobą ślady. Jako przykład podał rozbitą już karuzelę podatkową, w którą zaangażowanych było aż 180 różnych 'firm' z dziesięciu krajów. Trudno się dziwić, że niewiele o swoich 'mocodawcach' wiedzą przyłapane na gorącym uczynku 'słupy', wynajęte przez przestępców" - pisze dziennik.
Zastrzegający anonimowość długoletni pracownik Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zauważa, że wśród przyczyn wzrostu kwot nieściągalnego VAT jest fatalna polityka kadrowa i braki organizacyjne.
– Wielu doświadczonych inspektorów pracujących w urzędach kontroli skarbowej przestało się zajmować czynnościami kontrolnymi albo w ogóle odeszło z administracji – mówi rozmówca gazety.
"Nawiązuje przy tym do reformy dawnego wiceministra finansów Mariana Banasia, czyli utworzenia KAS (Krajowej Administracji Skarbowej). W jej rezultacie prokuratorzy prowadzący śledztwa w sprawie m.in. karuzel VAT nie mają po stronie administracji skarbowej merytorycznego partnera, który by ich wspomagał wiedzą" - wyjaśnia gazeta.
– A przecież prokuratorzy nie zawsze znają się na sprawach podatków czy w ogóle finansów – ocenia urzędnik.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Adam Guz/KPRM