Projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej został odesłany z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do resortu finansów z zaleceniem szerokich konsultacji międzyresortowych. W sieci pojawił się dokument prezentujący aktualną wersję dokumentu.
Wcześniej ministerstwo powoływało się jedynie na komunikat, w którym omawiano założenia nowej daniny.
Z informacji podawanych przez resort można było się dowiedzieć, że markety będą płacić trzy stawki podatku od obrotów; stawka podstawowa będzie wynosić 0,7 proc., a pozostałe - 1,3 proc. i 1,9 proc. Podatek będzie też zawierał kwotę wolną wynoszącą 1,5 mln zł miesięcznego obrotu.
Stawka 0,7 proc. ma obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Stawka 1,9 proc. ma obowiązywać od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy (to ostatnie kryterium odnosić się będzie do tych sprzedawców detalicznych, którzy na mocy przepisów będą prowadzili sprzedaż w takie dni).
"Podatnikami nowej daniny będą wszystkie sieci handlowe oraz sprzedawcy detaliczni. Przedmiotem opodatkowania będzie miesięczny przychód ze sprzedaży towarów. Kwota wolna od opodatkowania to 1,5 mln zł netto miesięcznie. Podatnicy, którzy nie przekroczą tej kwoty, będą zwolnieni z podatku i nie będą obowiązani do składania deklaracji podatkowych" - głosił komunikat.
Podatkowi nie będą podlegać przychody z tytułu sprzedaży leków i wyrobów medycznych refundowanych. Definicją towaru nie zostaną również objęte posiłki przygotowywane przez zbywcę, gaz ziemny, woda, ciepło systemowe oraz energia elektryczna.resortu finansów.
Poprawki
W poniedziałek RMF FM poinformowało, że projekt ustawy został odesłany do Ministerstwa Finansów. Pismo w tej sprawie wysłał przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.
Minister zaleca szerokie konsultacje międzyresortowe. Oznacza to, że prace nad nową daniną zostaną wydłużone, bowiem swoje uwagi wyślą wszystkie ministerstwa. A to oznacza, że projekt po konsultacjach może być całkowicie odmienny od tego, co dziś istnieje.
Zaszkodzi?
Zdaniem Ministerstwa Finansów wprowadzenie podatku spowoduje wzrost konkurencji na rynku handlu detalicznego. Resort nie zgadza się też z opiniami branży, że sprzedawcy przerzucą koszty podatku na klientów. "Rynek handlu detalicznego jest tak nasycony, że podniesienie cen przez jednego przedsiębiorcę spowodowałby odpływ klientów do drugiego. Nie spodziewamy się zatem zbiorowego podniesienia cen" – zaznaczył cytowany w komunikacie szef resortu finansów Paweł Szałamacha. Według niego stawka podstawowa na poziomie 0,7 proc. jest "bardzo umiarkowana". W komunikacie MF wskazano ponadto, że przed publikacją projektu przeprowadzono konsultacje, w których wzięli udział przedstawiciele branży handlowej.
Podatek od marketów ma być jednym z dodatkowych źródeł dochodów, z których sfinansowany ma być, według programu PiS, m.in. program 500 plus. W myśl projektu budżetu na 2016 rok dochody z podatku od marketów powinny wynieść ok. 2 mld zł rocznie.
Autor: gry / Źródło: PAP, tvn24bis.pl, Puls Biznesu, RMF FM