- Max pozwala nam wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe. To jest duże szczęście, to jest prezent - stwierdziła Marta Malikowska, aktorka i jurorka 43. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". W jego ramach odbył się panel dyskusyjny "Max is here. More stories to tell".
- To jest bardzo ważne, że mamy taką możliwość, aby na tak wielu platformach zaistnieć. Nie tylko w kinie, nie tylko w teatrze, ale też na platformach. A Max pozwala nam wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe. To jest duże szczęście, to jest prezent - powiedziała po panelu Malikowska.
Z debiutem platformy Max na polskim rynku "bardzo duże nadzieje" wiąże aktorka Kinga Jasik, znana m.in. z serialu "Skazana".
- Jestem bardzo wdzięczna platformom streamingowym, że otwierają przed nami świat. Tak jak w przypadku "Domu z papieru" nagle aktorzy z Hiszpanii stali się się formatem hollywoodzkim. Liczę trochę, że będzie tak też w Polsce. Uważam, że mamy wspaniałych twórców - stwierdziła aktorka.
"Budujemy światy, rozbudowujemy historie"
Dorota Eberhardt, dyrektorka programowa Max, zauważyła, że sam panel był "fantastycznym" wydarzeniem. - Myślę, że to było świetne spotkanie z bardzo dobrą energią. Myśmy powiedzieli to, co leży nam w sercach i co jest dla nas bardzo ważne. To znaczy, że my wiemy, jakie historie chcemy opowiadać, opowiadamy je od dawna i budujemy nasze światy, i rozbudowujemy nasze historie - stwierdziła.
- Mamy swoich ulubionych twórców i jeśli twórcy się sprawdzają i projekty się sprawdzają, to my do nich powracamy. I to jest z jednej strony gwarancja sukcesu i jakości, ale przede wszystkim z drugiej strony to jest spełnienie oczekiwań naszych widzów - powiedziała Dorota Eberhardt.
- Jeśli nasi widzowie kochają "Listy do M." w reżyserii Łukasza (Jaworskiego, Listy do M. 5 - red.), to z wielką przyjemnością rozmawiamy z Łukaszem o nowych projektach. Świetnie się nam sprawdziły wszystkie kolejne sezony "Kontroli" w reżyserii Nataszy (Parzymies - red.), to oczywiście marzymy o tym, żeby kolejny serial powstał (we współpracy) z Nataszą. I myślę, że ta dobra energia kreatywna po naszej stronie dobrze też została odebrana przez widzów tutaj na festiwalu - dodała.
Max zastąpił HBO Max
Należący do grupy Warner Bros. Discovery (właściciela TVN24) serwis streamingowy Max zadebiutował w tym tygodniu na polskim rynku. Zgodnie z zapowiedziami oferuje on swoim użytkownikom bogatą bibliotekę treści na żądanie, dostęp do pakietu różnorodnych kanałów na żywo oraz liczne transmisje wydarzeń sportowych. Na te ostatnie składać się będzie m.in. pełna relacja z igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Dotychczasowi użytkownicy HBO Max, którego Max jest następcą, z automatu zyskali dostęp do Max. Zachowali swoje wcześniejsze profile, historię oglądania i tytuły w sekcjach "kontynuuj oglądanie" i "moja lista". Dokładne informacje w sprawie warunków korzystania z nowej platformy przesłano im drogą mailową.
Nowi użytkownicy serwisu będą mogli korzystać z niego po wykupieniu jednego z trzech dostępnych pakietów. Najtańszy z nich kosztuje 19,99 złotych miesięcznie lub 199 zł w przypadku płatności za cały rok. Za nieco droższy Pakiet Standardowy należy zapłacić 29,99 zł miesięcznie lub 299 zł za rok. Pakiet Premium to wydatek rzędu 49,99 zł miesięcznie lub 499 zł za rok.
Każdy z pakietów można dodatkowo rozszerzyć o dostęp do 25 kanałów na żywo i transmisji sportowych. Koszt rozszerzenia to 20 złotych miesięcznie. Szczegółowe informacje na temat oferty pakietów można znaleźć tutaj.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24