Czasową refundację części kosztów wynagrodzenia i składek za zatrudnienie pracownika do 30 roku życia przewiduje nowela ustawy o promocji zatrudnienia, którą w środę zajmowali się posłowie. Prace nad dokumentem będą kontynuowane w podkomisji ds. rynku pracy.
W środę podczas obrad sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. To wspólna inicjatywa posłów PO oraz PSL.
Konieczne inicjatywy
Dariusz Cezar Dziadzio (PSL) prezentując uzasadnienie dokumentu wskazał, że trudna sytuacja osób młodych na rynku pracy powoduje, iż "zadaniem koniecznym i uzasadnionym jest podejmowanie nowych inicjatyw czy też wprowadzanie nowych instrumentów, które w sposób istotny mogą przyczynić się do ułatwienia wejścia tych osób na rynek pracy czy też utrzymanie się na nim". - Nie chodzi jednak, by osoby młode podejmowały jakąkolwiek pracę, lecz by była to praca, która aktualnie da im możliwość godnego życia i rozwoju, jak również w razie konieczności korzystania w pełnym zakresie z nieodpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej, zaś w perspektywie umożliwi nabycie uprawnień emerytalnych - zaznaczył.
Jak to wygląda?
- Nowy instrument (…) polega na refundacji pracodawcy części kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne przez okres 12 miesięcy za zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy skierowanych bezrobotnych do 30 roku życia - poinformował.
Dodał, że refundacja kosztów pracy z tytułu zatrudnienia osoby młodej miałaby obowiązywać przez pierwsze 12 miesięcy, po których pracodawca będzie zobowiązany do utrzymania zatrudnienia pracownika przez kolejne 12 miesięcy. - Przy założeniu, że z nowego instrumentu skorzysta 20 proc. spośród uprawnionych młodych bezrobotnych (…) w pierwszym roku funkcjonowania instrumentu skorzysta z niego ok. 115 tys. osób, spośród których ok. 90 proc. przedłuży umowę z pracodawcą, co w założeniu jest warunkiem braku konieczności zwrotu uzyskanego wsparcia. Oznacza to, że ostatecznie wsparcie uzyska ok. 100 tys. osób - mówił.
Pieniądze zarezerwowane
Poinformował też, że na realizację programu zabezpieczone zostanie 3 mld zł z Funduszu Pracy, które są określone w planie finansowym Funduszu na przyszły rok. Zaznaczył jednak, że realny koszt wprowadzenia tego instrumentu wyniesie dla budżetu państwa ok. 1,62 mld zł. Poseł PiS Stanisław Szwed ocenił, że jest to projekt typowo wyborczy, gdyż o problemie młodych na rynku pracy wiadomo już od dawna, ale dopiero teraz pojawia się taka inicjatywa. Z kolei Tadeusz Tomaszewski z SLD zastanawiał się, czy projektu nie powinno się rozszerzyć również na osoby powyżej 50 roku życia, gdyż ich sytuacja na rynku pracy też jest5 trudna. Wiceminister pracy Jacek Męcina odnosząc się do zarzutów posła PiS przypomniał, że od roku wdrażane są instrumenty (m.in. bony zatrudnieniowe, czy stażowe), które mają poprawić sytuację na rynku pracy i przynoszą "świetne efekty". Przyznał, że jego resort pozytywnie ocenia projekt, ale część proponowanych rozwiązań należałoby doprecyzować, tak aby "efekty z niego były optymalne". Podczas obrad komisji poinformowano, że do projektu przedstawiono liczne uwagi i poprawki, m.in. Związku Powiatów Polskich, którymi ma się teraz zająć podkomisja stała ds. rynku pracy.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu