PKN Orlen nadal używa rosyjskiej ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń do swojej czeskiej rafinerii Litvinov. - Całkowite zastąpienie rosyjskiej ropy wymaga poprawy logistyki dostaw ropy, nad którą pracujemy z czeskim rządem - powiedział szef polskiego koncernu Daniel Obajtek w rozmowie z "Financial Times". Jego zdaniem mimo sankcji rosyjskie firmy naftowe nadal "zalewają Europę produktami petrochemicznymi".
Zakaz sprzedaży rosyjskiej ropy kosztuje PKN Orlen miliony dziennie, ponieważ musi szukać alternatywnych dostaw do czeskiej rafinerii. Szef płockiego koncernu Daniel Obajtek oszacował brak rosyjskiej ropy jako przepadek około 27 mln dolarów dziennie ze względu na różnicę wynoszącą około 30 dolarów na baryłce między tańszą rosyjską ropą a surowcem z alternatywnych kierunków.
- Nie nazwałbym tego stratą: to kwestia braku wsparcia dla Rosji - powiedział Obajtek. - To jest koszt rynkowy, który dotyczy każdej firmy, która nie importuje ropy z Rosji - dodał.
Daniel Obajtek przekazał, że Orlen nadal używa rosyjskiej ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń do czeskiej rafinerii Litvinov. Unijne sankcje nie obejmują bowiem transportu rosyjskiej ropy rurociągami lądowymi. Komisja Europejska zaproponowała, aby w najnowszym pakiecie na listę sankcji wpisano dostawy rosyjskiej ropy północną nitką rurociągu Przyjaźń - podał brytyjski dziennik. Nie miałoby to jednak wpływu na pracę rafinerii Litvinov, która korzysta z południowej nitki.
- Całkowite zastąpienie rosyjskiej ropy wymaga poprawy logistyki dostaw ropy, nad którą pracujemy z czeskim rządem - powiedział Obajtek.
Rosyjska ropa w Polsce
"FT" zwróciło uwagę, że mimo początkowego zobowiązania Polski do wstrzymania importu rosyjskiej ropy do końca 2022 roku, Orlen również do lutego br. kontynuował import surowca z tego kierunku do naszego kraju.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w mocy pozostawały dwa kontrakty Orlenu na dostawy rosyjskiej ropy do Polski. Płocki koncern w kwietniu br. poinformował, że wypowiedział umowę z rosyjską firmą Tatnieft na dostawy ropy naftowej z tego kierunku. Stało się to po tym, jak dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską. Pierwotnie kontrakt Orlenu z Tatnieftem miał wygasnąć w 2024 roku. Kontrakt z Rosnieftem wygasł z końcem stycznia br.
Unijne sankcje wobec Rosji
W 2022 roku Rada Europejska przyjęła szósty pakiet sankcji, w którym zakazała m.in. zakupu, importu i transferu ropy naftowej transportowanej drogą morską i niektórych produktów ropopochodnych z Rosji do UE. Embargo zaczęło obowiązywać od 5 grudnia. Z kolei na początku lutego br. zaczęło obowiązywać embargo na import rosyjskich paliw gotowych.
Zdaniem Daniela Obajtka rosyjskie firmy naftowe nadal jednak "zalewają Europę produktami petrochemicznymi" i innymi produktami ropopochodnymi, pomimo unijnych sankcji mających na celu zmniejszenie zdolności Rosji do finansowania wojny w Ukrainie. Brytyjski dziennik zwrócił jednak uwagę, że prezes PKN Orlen nie przedstawił konkretnych dowodów na łamanie sankcji.
- Uważam, że sankcje powinny być bardziej dotkliwe. Nie powinny być tylko chwytem, który ma poprawić medialny wizerunek Europy - podkreślił Obajtek. - Rosja nie sprzedaje ropy i gazu ziemnego, ale nadal handluje produktami petrochemicznymi w Europie. Generuje marże nie tylko na węglowodorach, ale i na przetwórstwie, nie mówiąc już o nawozach i innych produktach - dodał.
Daniel Obajtek zapytany w rozmowie z brytyjskim dziennikiem, czy jest zaniepokojony tym, że takie kraje jak Niemcy uzyskują dostęp do reeksportowanej rosyjskiej ropy naftowej poprzez m.in. umowy z Kazachstanem, powiedział, że "strona niemiecka powinna lepiej przemyśleć moralność tego, co robi". Wcześniej pojawiały się też informacje, że surowiec może docierać do UE poprzez Armenię i Kirgistan.
Dane dotyczące handlu w ubiegłym roku "sugerowały, że sankcje są omijane poprzez handel pośredni" - powiedziała w rozmowie z "FT" Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Podała przy tym przykład Kazachstanu, gdzie w ciągu trzech miesięcy od inwazji Moskwy na Ukrainę powstało około 200 firm powiązanych z Rosją.
Źródło: "Financial Times"