Aktywa Lotosu "zostały przekazane w ręce niebezpieczne, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne Polski" - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz. W jego ocenie fuzja Orlenu z Lotosem nie została przeprowadzona transparentnie. - Wymazanie nazwy firmy (Lotos - red.), jednej z najlepszych firm giełdowych na polskim rynku, z mapy gospodarczej kraju przez rząd to jest coś, co nie kwalifikuje się do jakiejkolwiek oceny quasi-pozytywnej, to jest tragiczne - podkreślił Olechnowicz.
W lipcu 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport dotyczący m.in. fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziennikarze "Czarno na białym" Łukasz Frątczak i Dariusz Kubik dotarli do nadal nieopublikowanego dokumentu. Według NIK Saudi Aramco zapłaciło o 7,2 miliarda złotych mniej za część Lotosu, niż była ona warta.
Paweł Olechnowicz o fuzji Orlenu z Lotosem
- To jest jedna z największych transakcji gospodarczych w Polsce, dokonana na aktywach państwowych. W związku z tym dokonywana też przez rząd, więc to musi być bardzo transparentne, czytelne, sprawdzane nie tylko przez różnego rodzaju firmy, organizacje do spraw bezpieczeństwa i biznesu, ale również akceptowane społecznie. Nic w tym zakresie - z tego, co wiemy - nie zostało transparentnie zrobione, mimo że druga strona broni się i mówi, że wszystko było jak najbardziej zgodnie z prawem i zasadami funkcjonowania tego typu gospodarczych przedsięwzięć. Nieprawda, to jest niedobre dla Polski - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz, który stał na czele firmy w latach 2002-2016.
Olechnowicz zwracał przy tym uwagę na wypowiedzi polityków, którzy bronią transakcji. - (...) mnie, który spędzał lata na tworzeniu i rozbudowie Grupy Lotos, budowaniu wartości dla polskiej gospodarki, z ludźmi, z pracownikami, z kierownictwem, co przynosiło Polsce bardzo ciekawe rezultaty, wymazanie nazwy firmy, jednej z najlepszych firm giełdowych na polskim rynku, z mapy gospodarczej kraju przez rząd to jest coś, co nie kwalifikuje się do jakiejkolwiek oceny quasi-pozytywnej, to jest tragiczne - stwierdził.
W jego ocenie aktywa Lotosu "zostały przekazane w ręce niebezpieczne, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne Polski". - Saudi Aramco to jest firma króla, w bardzo dobrych relacjach z Rosją i (Władimirem) Putinem, również w dobrych układach z Węgrami - wskazywał gość "Faktów po Faktach" w TVN24. Jak mówił, "to kierunek nastawiony na obniżenie bezpieczeństwa energetycznego Polski i stworzenie takich ukierunkowanych działań, które mogą być podjęte przez Saudi Aramco bez naszej jakiejś możliwości zareagowania zdecydowanego, bo Saudi Aramco ma prawo weta, więc ma prawo również, jako firma światowa, dokonywać transakcji bez zgody innych na tym rynku".
Były prezes Grupy Lotos był przy tym dopytywany, czy Polska uwolniła się od rosyjskiej ropy. - Nie wiem, to trzeba by było sprawdzić. Saudi Aramco jest największą firmą na świecie i kieruje się mechanizmami, którą funkcjonują i ją dotyczą na rynku światowym, nie na polskim rynku, arabskim. Jako światowy koncern mogą dokonywać wymian, swapów, co im będzie bardziej pasowało do biznesowych relacji, osiągania lepszego efektu ekonomicznego. Oni mogą również olej napędowy u nas wyprodukowany sprzedać w Europie i na tym zarobić więcej, a my będziemy musieli sprowadzać i płacić drożej - zaznaczył.
"Nie wolno było do tego nawet się próbować zabrać"
Olechnowicz był również pytany, czy warto odkręcać tę transakcję. - Na pewno warto się przyjrzeć, dlaczego tak się stało, co było powodem tego, że dokonano tego typu zmiany układu właścicielskiego, tworzenia konglomeratu z punktu widzenia biznesowego, ekonomicznego, społecznego, politycznego i bezpieczeństwa energetycznego państwa. Myślę, że te wszystkie parametry, które zostaną dotknięte, będą tworzyć negatywny wizerunek całej tej transakcji. Nie wolno było do tego nawet się próbować zabrać - ocenił gość "Faktów po Faktach" w TVN24.
Były prezes Lotosu nie chciał bezpośrednio odnosić się do kariery biznesowej Daniela Obajtka.
- Myśmy obniżyli wartość jednostki ludzkiej na polskim rynku, w funkcjonowaniu nie tylko gospodarki. Człowiek ma inną wartość, jest mniej potrzebny. Bardziej potrzebni są wyborcy, bardziej potrzebna jest deklaracja wsparcia dla partii rządzącej - tak było - i pod to są tworzone różnego rodzaju mechanizmy, żeby wzmacniać tego typu narrację - tłumaczył.
- W związku z tym mniej ważne jest to, kto będzie rządził, jeżeli chodzi o jego jakość. Osoba, która przychodzi, jest stawiana na stanowisko bardzo poważne, ważne, żeby wypełniała ten polityczny obowiązek. (...). Tak nie może być, u nas zepsuł się system państwa i trzeba go naprawić - podkreślił Paweł Olechnowicz.
Orlen komentuje ustalenia NIK
Do ustaleń NIK odniósł się Orlen. Płocki koncern przekazał w poniedziałkowym oświadczeniu, że sprzedaż części aktywów Lotosu została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów. Biuro prasowe Orlenu poinformowało, że "wycena i sprzedaż aktywów Lotosu odbyła się na rynkowych warunkach".
Orlen zapewnił również, że w wyniku połączenia z Lotosem Skarb Państwa "nie stracił wpływu na działalność polskich rafinerii". Dodano przy tym, że "70 proc. udziałów w spółce prowadzącej rafinerię w Gdańsku pozostało w rękach Orlen, który ma decydujący wpływ na podejmowanie decyzji korporacyjnych w spółce".
Według spółki środki zaradcze towarzyszące fuzji z Lotosem nie stworzyły ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski. Podkreślono, że fundamentem fuzji Orlenu z Grupą Lotos jest umowa z Saudi Aramco, która "w sposób skuteczny zabezpiecza interes i zapewnia bezpieczeństwo paliwowe Polski".
Orlen w oświadczeniu odniósł się też do zarzutów, że umowa joint venture ma zapisane prawa weta. "Każda, bez wyjątku, umowa joint venture wylicza sprawy, które mogą być zdecydowane wyłącznie wspólnie - głównie w tym celu takie umowy są zawierane" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu. Zapewniono przy tym, że w umowie z Saudi Aramco uzgodniono, iż prawa mniejszościowego udziałowca "nie mogą doprowadzić do paraliżu działalności lub do zaszkodzenia zyskom podmiotu".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24