Właściciele biurowców, galerii handlowych, czy hipermarketów od 1 stycznia 2018 roku zapłacą tzw. minimalny podatek od nieruchomości komercyjnych. Budżet państwa zyska na tym 27,5 miliarda złotych w 10 lat.
Daniną tzw. podatku minimalnego zostaną objęci właściciele nieruchomości komercyjnych (chodzi m.in. o biura, centra handlowe i domy towarowe), których obiekty są warte ponad 10 mln złotych.
Ile?
Stawka podatku od takich nieruchomości wyniesie 0,035 proc. od nadwyżki wartości początkowej powyżej wspomnianych 10 mln zł i będzie naliczana co miesiąc. W skali roku właściciele np. galerii handlowych zapłacą łącznie 0,42 proc. podatku.
Jeśli więc nieruchomość będzie warta np. 11 mln zł, to podatek trzeba będzie zapłacić od nadwyżki, czyli 1 mln zł, co daje 4,2 tys. zł. Z ustawy wynika, że podatku nie zapłacą właściciele nieruchomości komercyjnych posiadających np. samodzielny sklep, czy butik, którego wartość nie przekracza 10 mln zł. Danina nie będzie też naliczana w przypadku, kiedy nieruchomość jest wykorzystywana wyłącznie lub w głównym stopniu przez podatnika. Mowa np. o firmach, które mają własne biurowce i same wykorzystują większość ich powierzchni.
Po co?
Według szacunków Ministerstwa Finansów około 65 proc. właścicieli takich nieruchomości skutecznie unikało płacenia podatku dochodowego nie wykazując żadnych dochodów lub w kwocie nieadekwatnej do skali i rodzaju prowadzonej działalności. Celem ustawy jest uszczelnienie systemu. Dzięki nowym regulacjom budżet państwa ma zyskać przez dekadę 27,5 mld złotych.
Autor: msz//sta / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock