Rząd chce zwiększyć ochronę małoletnich przed dostępem do nieodpowiednich treści w internecie. Projekt ustawy w tej sprawie trafił do Sejmu. "Dostęp do pornografii jest w Polsce zbyt łatwy" - podkreślono w uzasadnieniu do projektu. Przepisy mają nałożyć nowe obowiązki na dostawców internetu.
Rząd we wtorek przyjął projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie. Teraz propozycja trafiła do prac w Sejmie. Projekt w piątek został opublikowany na stronach izby niższej i jednocześnie skierowany do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu do zaopiniowania.
Ustawa, z wyjątkiem części przepisów, ma wejść w życie 1 września 2023 roku.
Ochrona małoletnich w internecie
Celem nowych przepisów jest wprowadzenie rozwiązań, które ułatwią dostęp do narzędzi kontroli rodzicom małoletnich użytkowników internetu. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, "dzieci i młodzież coraz częściej stykają się z pornografią".
"Szereg badań przeprowadzonych w Polsce wykazuje, że jest to duży problem, szczególnie w przypadku chłopców. Badania wykazują, że osoby małoletnie oglądają materiały pornograficzne regularnie, wskazując jednocześnie, że dostęp do pornografii jest w Polsce zbyt łatwy" - podkreślono. Zaznaczono przy tym, że "oglądanie pornografii ma działanie uzależniające, podobnie jak inne używki, np. alkohol, narkotyki".
Autorzy projektu zwrócili uwagę, że "dotychczasowe rozwiązania podejmowane w problematyce ochrony małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie, w tym kampanie edukacyjne kierowane do rodziców, wymagają wsparcia w postaci systemu środków technicznych i organizacyjnych ze strony podmiotów umożliwiających dostęp do internetu".
Nowe obowiązki dostawców internetu
Po wejściu w życie nowych przepisów dostawcy usługi dostępu do internetu będą mieli obowiązek m.in. wprowadzić bezpłatny, skuteczny i prosty w obsłudze mechanizm blokowania dostępu do treści pornograficznych w internecie oraz podejmować działania informacyjne dotyczące uświadomienia abonentów o możliwości skorzystania z usługi ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie.
W ocenie skutków regulacji wskazano, że założeniem projektu ustawy jest przede wszystkim ochrona abonentów/użytkowników na terenie Polski w oparciu o sieć operatora w Polsce. Jednocześnie podkreślono, że przez dostawcę internetu powinny być gromadzone wyłącznie dane osobowe umożliwiające skorzystanie z usługi dostępu do treści pornograficznych w internecie. Dane mają być pozyskiwane wyłącznie w przypadku zwrócenia się przez abonenta o aktywację takiej usługi, po poinformowaniu o jej dostępności przez dostawcę internetu.
Ponadto dostawcy będą musieli opracować raport o liczbie abonentów, którzy skorzystali z usługi oraz o stosowanych przez siebie środkach organizacyjnych i technicznych, a także o sposobie identyfikacji treści pornograficznych. "Przepisy nie przewidują ujęcia w raporcie danych osobowych, lecz określają wyłącznie dane statystyczne dotyczące liczby abonentów korzystających z usługi ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie" - zaznaczono w OSR.
Projekt przewiduje, że dostawcy usługi dostępu do internetu będą mieli możliwość jednorazowego odliczenia od podstawy opodatkowania, przy podatku dochodowym, kosztów wdrożenia usługi ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sakkmesterke/Shutterstock