Oto sześć najważniejszych ustaleń po wtorkowym spotkaniu Komitetu Stabilności Finansowej. Minister finansów, prezes NBP, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz prezesi banków dyskutowali o tym, jak pomóc "frankowiczom" i uniknąć destabilizacji systemu bankowego po skoku kursu szwajcarskiej waluty.
1. Banki będą uwzględniać ujemny LIBOR w oprocentowaniu kredytów
Oprocentowanie kredytów frankowych składa się ze stałej marży banku i stawki LIBOR, zależnej od poziomu stóp procentowych w Szwajcarii. Obecnie LIBOR jest ujemny, ale wiele banków wcale nie pomniejszało o jego wysokość oprocentowania kredytów. Przyjmowały, że wynosi on zero. Wczoraj banki zadeklarowały, że to się zmieni i ujemny LIBOR będzie zmniejszał marżę bankową. Oznacza to, że frankowe raty spadną.
- Prezesi banków poinformowali nas, że będą stosować dla określenia wysokości raty ujemne stopy procentowe franka szwajcarskiego. Oczywiście tam jest jeszcze marża, ale to oznacza zasadnicze obniżenie oprocentowania - powiedział wczoraj prezes NBP Marek Belka, który był gościem programu "Kropka nad i" w TVN24.
Jak podkreślił na naszej antenie minister finansów Mateusz Szczurek, żaden z banków biorących udział w spotkaniu nie zamierza stosować tego rodzaju zapisów, w których stawka bazowa LIBOR byłaby limitowana na poziomie równym zero. - Wszystkie banki będą uwzględniały LIBOR poniżej zera. Byłoby rażącym naruszeniem symetrii ryzyk wprowadzenie sytuacji, w której wszystko jest dobrze, ale banki i tak nie mogą stracić. Takiej sytuacji rząd, Komitet Stabilności Finansowej nie akceptuje, bo ryzyko rynkowe dotyka wszystkich - zaznaczył.
2. Bez dodatkowego zabezpieczenia
Teoretycznie banki mogłyby żądać od kredytobiorców dodatkowych zabezpieczeń (np. gotówki, wykupienia ubezpieczenia) w chwili, gdy wartość kredytu jest większa niż wartość zabezpieczającej go nieruchomości (a tak jest w większości przypadków w obecnej sytuacji wysokiego kursu franka).
Wczoraj banki zadeklarowały, że nie będą żądały takiego dodatkowego zabezpieczenia. - W takiej sytuacji byłoby to działanie, jak to mówią ekonomiści, procykliczne, czyli jeszcze pogarszało sytuację kredytobiorców - powiedział Belka.
Jak powiedział Szczurek, także KNF nie będzie żądał od banków wprowadzania takiego rodzaju zabezpieczeń. - Problem jest istotny, ale zdolność do spłat kredytów nie będzie pogarszana przez banki lub regulatora. W interesie banków jest to, aby sytuacja kredytowa klientów była jak najlepsza - powiedział Szczurek.
3. Ograniczenie spreadów
Na spotkaniu poruszono też kwestie spreadu walutowego stosowanego przez banki. Minister Szczurek poinformował, że niektóre z nich zadeklarowały obniżenie tych widełek.
- Przynajmniej połowa banków obecnych na posiedzeniu KSF zadeklarowała zmniejszenie spreadów walutowych w celu polepszenia możliwości spłaty i obniżenia kosztów obsługi tego rodzaju kredytów przez swoich klientów - dodał. Przypomniał, że klienci banków mogą kupować waluty na rynku i w ten sposób regulować swoje zadłużenie.
4. Ulgi dla kredytobiorców
Resort finansów rozważa wprowadzenie ulg podatkowych dla kredytobiorców, którym banki umorzyłyby część zadłużenia.
- Umorzenie długu podlega opodatkowaniu w polskim systemie. Rozważamy zwolnienie z tego obowiązku w tych szczególnych przypadkach, jeżeli mówimy o kredytach mieszkaniowych - powiedział minister Szczurek.
5. Zamrożenia kursu nie będzie
W czasie spotkania KSF nie było dyskusji o "zamrożeniu kursu franka". Jak wskazał Szczurek, zamrożenie kursu franka na jakimś stałym poziomie powodowałoby utrwalenie strat. - Mówimy o kredytach, które będą żyć jeszcze kilkanaście lat. Usztywnianie kursu na obecnym poziomie mogłoby być bardzo niekorzystne dla kredytobiorców, bo niewykluczone, bo polska waluta się umocni - tłumaczył.
W podobnym tonie w programie "Kropka nad i" wypowiadał się Marek Belka. - Zamrożenie kursu na wcześniejszym poziomie (sprzed 15 stycznia) byłoby istotnym naruszeniem umów - zaznaczył.
6. Nie ma zagrożenia dla systemu bankowego
KSF uważa, że sytuacja związana z uwolnieniem kursu franka w stosunku do euro nie powoduje zagrożenia dla stabilności systemu finansowego w Polsce - poinformowało Ministerstwo Finansów.
Pomimo relatywnie dużego udziału portfela kredytów frankowych (131 mld zł, 7,7 proc. PKB wg stanu na koniec listopada 2014 r.; po ostatnim umocnieniu franka ok. 160 mld zł i 9,4 proc. PKB) sektor bankowy jest stabilny i odporny na szoki zewnętrzne, w tym na znaczne zmiany kursu walutowego.
Członkowie KSF zapoznali na spotkaniu z oceną sytuacji z perspektywy banków, wskazującą, że sektor bankowy pozostałby stabilny również przy dużo większej aprecjacji franka szwajcarskiego. Kredyty walutowe są jednymi z najlepiej obsługiwanych - wskaźnik kredytów z utratą wartości wynosi 3,1 proc., wobec średniej dla ogółu kredytów na poziomie około 8 proc. Ministerstwo Finansów wskazało, że wartość portfela kredytów wyrażona we frankach systematycznie spada na skutek sukcesywnego ich spłacania oraz braku nowo udzielanych kredytów. Pomimo aprecjacji franka szwajcarskiego i nominalnego wzrostu wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, nie wzrosły one w stosunku do średnich dochodów gospodarstw domowych w porównaniu z momentem zaciągnięcia kredytów (wynoszą one średnio 50-55 proc. dla kredytów udzielonych w latach 2006-2008).
Na antenie TVN24 BiŚ cały czas śledzimy notowania franka i mówimy, jak radzić sobie z problemami wynikającymi ze wzrostu jego wartości. Zachęcamy też do przesyłania pytań na Kontakt24 - będziemy na nie odpowiadać na antenie wraz z ekspertami.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP