Promowanie innowacyjności to klucz do lepszej jakości życia, zwłaszcza w Europie, gdzie trzeba konkurować poprzez wiedzę, a nie niskimi kosztami - przekonywał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach komisarz UE ds. badań, nauki i innowacji Carlos Moedas.
Przypomniał, że obecne nakłady na badania i rozwój stawiają Unię zdecydowanie w tyle m.in. za Stanami Zjednoczonymi. Zapowiedział zwiększenie wsparcia i stworzenie lepszych warunków dla innowacyjnych przedsięwzięć.
Jak Komorowski
Na początku swego wystąpienia Moedas nawiązał do wcześniejszego przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas otwarcia Kongresu. Komisarz wyraził satysfakcję, że prezydent RP mówił o innowacjach jako o ważnym elemencie gospodarki. Moedas wskazał, że państwa członkowskie UE mają do dyspozycji trzy metody podnoszenia produktywności: pracować tyle samo za mniejsze pieniądze, pracować więcej lub wprowadzać innowacje. Przypomniał, że innowacyjność to nie tylko badania podstawowe, ale też procesy biznesowe, nowe produkty i usługi. - To wszystko tworzy miejsca pracy, rozwija gospodarkę i rozwiązuje problemy społeczne – przekonywał. Podkreślił, że podstawą jest rozwijanie nauki – dopiero wtedy będzie możliwe wprowadzanie nowych rozwiązań. W ocenie Moedasa Europa ma mocny potencjał innowacyjny, ale często o nim zapomina – jest tu wiele firm inwestujących w badania, olbrzymi rynek wewnętrzny i świetne ośrodki naukowe.
Ważna nauka
- Stanowimy tylko 7 proc. ludności świata, ale ponad 30 proc. wiedzy świata powstaje w Europie – powiedział i dodał, że żadnej gałęzi nauki nie jest w stanie rozwijać tylko jeden kraj czy ośrodek. Zadaniem polityków jest stworzenie odpowiednich warunków. Promowanie innowacyjności to klucz do konkurencyjności, a także lepszej jakości życia, zwłaszcza w Europie, gdzie musimy konkurować poprzez wiedzę i pomysły, a nie poprzez niskie koszty – podkreślił komisarz. Jest to wyścig globalny, w którym – jak ocenił komisarz – od 2008 r. UE idzie „całkiem nieźle”. „Luka innowacyjności pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Japonią zmniejszyła się o prawie połowę, ale jeśli np. porównamy się z Koreą Południową – ta luka się poszerza, a Chiny bardzo szybko nas gonią. Nie ma możliwości, byśmy osiedli na laurach” - zaznaczył.
Zróżnicowanie
Ocenił, że tym co ogranicza UE w tej dziedzinie jest ogromne zróżnicowanie między krajami członkowskimi i poszczególnymi regionami. Kryzys finansowy i obcięcie środków na badania i rozwój jeszcze utrudnił sytuację. Komisarz podkreślił, że obecne, ok. 2-procentowe nakłady na badania i rozwój stawiają Unię zdecydowanie w tyle za USA, Japonią, czy Koreą Południową. - Istnieje przestrzeń do inwestycji w rozwój, w innowacyjność i ta konieczność jest coraz bardziej oczywista – podkreślił komisarz i przekonywał, że państwa unijne, które zainwestowały w tej dziedzinie więcej, okazały się najbardziej odporne na kryzys. Moedas wyraził przekonanie, że polityków powinno się oceniać nie po ilości, lecz jakości inwestycji. - Nie chodzi tylko o to, ile mamy pieniędzy, ile ich wydamy, lecz również o to, co z tego uzyskamy – zaznaczył.
Trzon planu
Wyraził przekonanie, że nowy Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych – który ma stanowić trzon planu inwestycyjnego dla Europy – pozwoli na pewno pozyskać dodatkowe środki, które trafią m.in. na badania rozwój. Zwłaszcza po 2020 r., kiedy ma stać się kluczowym narzędziem wspierania innowacyjności. - To 80 mld euro na siedem lat. To największy tego typu program wspierania badań na świecie. Jeżeli porównamy się poprzednimi programami ramowymi, to tutaj innowacyjność jest elementem zintegrowanym - po to, żeby wspierać cały proces, od laboratorium po rynek – zaznaczył.
Dobre pomysły
Moedas podkreślił, że wielu młodych Europejczyków miało dobre pomysły, ale musiało opuścić kontynent, by móc stworzyć projekt pilotażowy. - To bardzo smutne, dlatego musimy skoncentrować się przede wszystkim na małych i średnich przedsiębiorstwach, które potrzebują wsparcia dla nowatorskich projektów. Musimy stworzyć takie narzędzia, które będą użyteczne dla tych przedsiębiorstw - mówił. Moedas podkreślił też, że trzeba zwiększyć zaangażowanie sektora prywatnego. - Prywatni przedsiębiorcy chcą inwestować, ale obawiają się barier, rolą polityków jest je zmniejszyć - ocenił. Komisarz liczy na to, że w najbliższych latach w Europie uda się stworzyć nową erę innowacyjności - system, który będzie wspierał gałęzie o dużym potencjale rozwojowym i przyciągał najlepszych specjalistów i inwestycje.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP