"Mam wrażenie, że z pracy nigdy nie wychodzę. Najczęściej jeszcze mi się ona śni"

Źródło:
TVN24 Biznes
"Gastronomia stała się produktem luksusowym"
"Gastronomia stała się produktem luksusowym"TVN24
wideo 2/4
"Gastronomia stała się produktem luksusowym"TVN24

Ostatni dzień, w którym dziadek pojechał na targ, to było w Słupcy. Odwiedziłem go, aby zrobić mu zdjęcie. Mówił mi, że ludzie będą za nim tęsknić - wspomina w rozmowie z TVN24 Biznes Bartek Berthold, który wraz z żoną Martą i mamą Małgorzatą kontynuują rodzinny biznes prowadząc Burza Śnieg - firmę zajmującą się produkcją i sprzedażą pościeli. Podobnie jak Kasia Nejman z Anną Borecką z Siostry Plotą, których celem jest wskrzeszenie plecionkarstwa, jednego z najstarszych rzemiosł.

Sklep z wikliną na warszawskiej Pradze Północ dla dziadka Kasi Nejman i Ani Boreckiej był rodzajem terapii. Pan Sylwester po prostu lubił ludzi. Prowadził interes prawie 30 lat, ale w ostatnim czasie bardziej dokładał do tego biznesu. W 2020 roku postanowił go zamknąć.  

Dziadek Sylwester. Siostry PlotąArchiwum prywatne

- Zorganizowałam więc z siostrą wyprzedaż. Odwiedziło nas wiele osób, które postanowiły wesprzeć rzemiosło. To między innymi rozmowy z nimi sprawiły, że postanowiłyśmy podtrzymać przy życiu plecionkarstwo i kontynuować prowadzenie sklepu dziadka - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes Kasia, współzałożycielka Siostry Plotą.

Przypomina, że do II wojny światowej Polska była numerem jeden w eksporcie wyplatanych produktów. Obecnie spada liczba rzemieślników zajmujących się plecionkarstwem.

- Chcemy to najstarsze rzemiosło wskrzesić, bo jest ono magiczne i pokoleniowe. Dwa lata temu znaleziono koszyk, który ma ponad dziesięć tysięcy lat. Warto wiedzieć, że do tej pory robi się je w ten sam sposób jak wtedy. Nie ma żadnych maszyn, które wyplatają koszyki. Używamy zawsze sekatorów, szydeł i rąk – wyjaśnia.

Siostry plotą: Kasia i AniaArchiwum prywatne Siostry Plotą. fot. Maja Hylewicz

Kasia wskazuje, że wieloletnie doświadczenie plecionkarza nie jest wliczone w cenę produktu. - Jeśli jesteś prawnikiem, który przez pięćdziesiąt lat zajmuje się prawem, to sprawdzenie aktu prawnego zajmuje piętnaście minut. Wyceniając tę pracę nie mówisz, że najniższa krajowa to jest dwadzieścia pięć złotych, to niech pan da dychę i będzie okej. Prawnik liczy sobie dużo więcej – stwierdza.

W plecionkarstwie tak to nie działa. - Masz pięćdziesiąt lat doświadczenia, robisz koszyk w godzinę, to i tak nie bierzesz wiele więcej niż najniższą krajową. Osoba, która się uczy, wyrabia koszyk przez powiedzmy trzy godziny, więc zarabia najniższą krajową podzieloną na trzy. To nie jest zachęcające, dlatego to rzemiosło wymiera. Mam powiedzieć licealistom: słuchajcie, bądźcie rzemieślnikami, a za dziesięć lat będziecie zarabiać najniższą krajową? To jest absurd - ocenia.

Kasia Nejman pokazuje, że z drugiej strony, na końcu tego łańcucha, stoi klient, który przyzwyczajony jest do ceny koszyka z epoki cepelii. - I pytanie, czy jeśli plecionkarstwo zacznie być godziwie wyceniane, to przetrwa? Ile jesteśmy w stanie zapłacić za koszyk? - zastanawia się.

- Z całą pewnością nie ułatwia, że jest ono oprocentowane na 23 procent VAT. W naszym wypadku główny koszt to praca rąk, a tego nie da się odliczyć. Często spotykam się w komentarzach z opiniami "prywaciarz to oszust". A jak oszust, to niech płaci na przykład wyższy ZUS. Potem, jak posłuchasz sobie rozmów na podwórku, to się okazuje, że przysłowiowy "pan Władek" z warzywniaka podniósł ceny jabłek. Oszust. A jeśli ktoś wchodzi do mojego sklepu, to ja jestem "złodziejką, co zwiększyła cenę kosza" - opisuje.

Jej zdaniem w takich opiniach nie zostało wzięte pod uwagę, że na ostateczną cenę towaru wpływają wszystkie koszty, które ponosi przedsiębiorca jak: ZUS, czynsz, podatek, prąd, gaz. - Zwiększona cena kosza najczęściej nie zwiększa mojego zarobku, a często wręcz odwrotnie - tłumaczy.

Siostry PlotąArchiwum prywatne Siostry Plotą, fot. Hylewicz Maja

Zaznacza, że rzemiosło borykało się z problemami dużo wcześniej. Podaje przykład Władysława Wołkowskiego, który urodził się w 1902 roku i wyplatał w latach 50-tych. - Jego projekty są takie, jakby ktoś wczoraj je wyplatał i zostawił w galerii designu. Utalentowany artysta, który już wtedy mówił, że masowa produkcja nas zalewa i zabija - wspomina.

To dlatego w małych, rodzinnych biznesach bardziej chodzi o pasję i misję, bo jak mówi Kasia "plan finansowy by się nie spiął". - A mamy sklep stacjonarny, internetowy, współpracujemy z rzemieślnikami z całego kraju, robimy swoje projekty. Organizujemy warsztaty dla firm, spotkania integracyjne czy wieczory panieńskie. Wydałyśmy też książkę "Wiklina. Piękne rzeczy, które wypleciesz sam(a)" - wymienia.

Trudno jej policzyć, ile godzin dziennie pracuje. - Właściwie mam wrażenie, że z pracy po prostu nigdy nie wychodzę. A najczęściej jeszcze mi się ona śni - zdradza Kasia Nejman.

"Schodzę ze sceny, a później jadę pakować paczki z pościelą"

W TVN24 Biznes rozmawiamy z kolejną rodziną, w której handluje się od wielu pokoleń. - Mój pradziadek, a mamy dziadek był przedwojennym doskonałym krawcem. Handlował tkaninami. Szył garnitury, płaszcze - wspomina Bartosz Berthold, współzałożyciel "Burza Śnieg", firmy zajmującej się produkcją i sprzedażą pościeli.

Burza Śnieg. Marta BertholdMateriały prywatne Burza Śnieg

Mama Bartka, Małgorzata Berthold, zaczynała w 1989 roku od sprzedaży ciuchów na targowisku. Dziś jest właścicielką szwalni w wielkopolskim Kleczewie.

- Pracowała ze swoim teściem, który również jeździł na targowiska i tam sprzedawał pościele. Podobno wszystkie klientki go uwielbiały. W wielu 83 lat postanowił, że to już koniec, że nie będzie tak pracować. Ostatni dzień, w którym dziadek pojechał na targ... to było w Słupcy. Odwiedziłem go, aby zrobić mu zdjęcie. Mówił mi, że ludzie będą za nim tęsknić, bo ma stałych klientów. Doceniali jakość oraz to, że zawsze można było z nim pogadać - kwituje Bartek.

Pandemia COVID-19 sprawiła, że Bartek i jego żona Marta stracili pracę. On wtedy był właścicielem trzech pubów w Poznaniu. Ona z kolei pracowała w Teatrze Animacji.

Burza Śnieg. Marta i Bartek BertholdMateriały prywatne Burza Śnieg

- Musieliśmy szukać nowych rozwiązań biznesowych. Puby zamknięte, teatr też zamknęli, nie można było grać dla publiczności. Straciliśmy źródło dochodów, a mamy dzieci i rachunki się same nie zapłacą - opowiada Marta Berthold.

Jej mąż dodaje, że zatrudniał wtedy ponad trzydzieści osób. - To oznaczało, że nie tylko nie zarabialiśmy, ale generowaliśmy potężne straty. Stwierdziliśmy, że dołączymy do mamy, że zaczniemy sprzedawać jej pościele w internecie. Tak powstał wspólny projekt Burza Śnieg. Stało się to w tydzień. Pewnie w innej sytuacji szykowalibyśmy się z tym pół roku. Gdyby to jeszcze przeliczyć, wrzucić w Excela, to pewnie decyzje byśmy podejmowali do teraz. A wtedy decyzja była podejmowana sercem - wyjaśnia.

Aktualnie w szwalni zatrudniają cztery osoby i chcą pozostać małą firmą. - Nawet jakbym chciała rozszerzyć działalność, to nie mam kim. Trudno jest pozyskać pracowników. Każda osoba, która uważała się za krawca, nie posiadała jednak takich umiejętności. Była niedokładna, jakość jej pracy była fatalna. Z pół roku szukałam kogoś do szwalni - opowiada Małgorzata.

Burza Śnieg. Małgorzata BertholdMateriały prywatne Burza Śnieg

Tłumaczy, że wpływ na taką sytuację miała zmiana systemu edukacji w szkołach zawodowych. – Ludzie nie mają, gdzie się uczyć dobrego rzemiosła. Żadna szwaczka nie szyje już kompleksowo. Jedna przyszywa guziki, druga coś innego. I tak fragment po fragmencie - podkreśla.

Marta doprecyzowuje, że w ich szwalni jest tak, że produkt szyje się od początku do końca. - Jesteśmy mali i nie mamy możliwości, żeby jedna osoba wszywała zamki, druga wykańczała overlockiem, a inna szwem prostym. Problem tkwi w tym, że potrzebujemy tu kompleksowości jednej osoby, która ogarnie wszystko - tłumaczy.

Zresztą w firmie, jak mówią, również wszystkim zajmują się sami. – To my odpisujemy na maile. Wiemy o każdej sprawie każdego klienta. Odbieramy telefony, słuchamy osobistych historii naszych klientów. Wciąż są osoby, które składają zamówienia telefonicznie - zaznacza Marta.

Dla niej ta firma to pasja, której kiedyś szukała na scenie. - Wróciłam do teatru, cały czas gram. Najtrudniejszy jest listopad, grudzień, bo mamy po trzydzieści spektakli świątecznych. Schodzę ze sceny, a później jadę pakować paczki z pościelą. I naprawdę jest to moją pasją. Jestem kreatywna, Małgorzata zna świetnie technologie i ma przetestowane produkty, a Bartek jest fantastyczny od strony biznesowej - mówi.

Model Walmartu. "Cały mały biznes musiał się zamknąć"

Poprosiliśmy Waldemara Skorupkę, doradcę strategicznego z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem biznesowym, o komentarz z czym borykają się rodzinne, rzemieślnicze firmy. W rozmowie z TVN24 Biznes zaznacza, że warunki rynkowe są trudne, nawet przy maksymalnym zaangażowaniu i ciężkiej pracy.

- Jeden z największych detalistów otworzył niedawno dziesięciotysięczny sklep, a ja rozmawiałem z lokalnym przedsiębiorcą, który swój własny sklep musiał zamknąć. Nie był w stanie z nim konkurować. Dzień wcześniej czytałem książkę o Ameryce Południowej i lasach deszczowych. Zapamiętałem między innymi zdanie o tym, że żeby monokultura mogła się rozwijać, to różnorodny las musi zginąć - opowiada.

Kolejny przykład to Walmart. Waldemar Skorupka tłumaczy, że rozwinął się w Stanach i jest największą firmą handlową na świecie, bo podjął decyzję, żeby ze swoimi centrami wchodzić do małych miejscowości.

- W regionie, w którym mieszkało dziesięć tysięcy ludzi, budował sklep. To powodowało, że Walmart przejmował sto procent handlu, cały mały biznes musiał się zamknąć. Ludzie, którzy wcześniej pracowali w swoich sklepikach, musieli finalnie, albo się wyprowadzić z miasteczka, albo pracować w Walmarcie. Następny krok był taki, że to redukowało klasę średnią w danym regionie. Tworzyło dużą grupę biednych ludzi, bo pieniądze z zysku płynęły do centrum Walmartu - wyjaśnia.

- Długoterminowy efekt jest taki, że klasa średnia małych biznesów, szewców, sklepików, warzywniaków w Polsce będzie zanikać. Trzeba pamiętać, że decydujemy swoimi pieniędzmi, jak społeczeństwo będzie wyglądać w kolejnych miesiącach, latach. Jeśli będziemy wysyłać wszystkie swoje pieniądze na produkty z Chin, to Chiny się będą bogacić. Polska będzie biednieć - zauważa.

Jego zdaniem "patrzymy na czynnik ekonomiczny i pięćdziesiąt groszy może sprawić, że coś kupimy bądź nie". - A nie patrzymy, jakie koszty idą za kupnem danego produktu. To jest tragiczna sprawa - ocenia Waldemar Skorupka.

Prof. dr hab. Jan Klimek, prezes katowickiej Izby Rzemieślniczej w rozmowie z TVN24 Biznes zwraca uwagę na kolejny aspekt. W 1989 roku na 800 tysięcy wszystkich firm w Polsce rzemieślników było 550 tysięcy.

- Teraz nie ma obligatoryjnego obowiązku zrzeszania się, ale mówimy, że rzemieślników jest około 300 tysięcy. Warto zwrócić uwagę też na inne dane. Na początku okresu transformacji było 197 tysięcy uczniów szkół zawodowych. Aktualnie jest ich 65 tysięcy. To oznacza, że zniknęło 140 tysięcy talentów. Popełniliśmy grzech zaniechania, bo pozwoliliśmy sobie na zniszczenie kształcenia zawodowego. A to są przecież ludzie, którzy później tworzą miejsca pracy i płacą podatki - podkreśla, zaznaczając, że to jest powód, przez który polskie rzemiosło nie jest w fazie wzrostu.

Czytaj też: "Wstawałem o świcie, a kończyłem pracę w nocy". Przyjechali do Polski i zostali przedsiębiorcami

Autorka/Autor:Joanna Rubin/ToL

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne Siostry Plotą, fot. Hylewicz Maja

Pozostałe wiadomości

Państwa członkowskie w Radzie Unii Europejskiej zdecydowały w piątek o uruchomieniu procedury nadmiernego deficytu wobec Polski i sześciu innych państw członkowskich. Objęte postępowaniem kraje będą miały cztery do siedmiu lat na realizację działań naprawczych.

Procedura nadmiernego deficytu wobec Polski. Jest decyzja

Procedura nadmiernego deficytu wobec Polski. Jest decyzja

Źródło:
PAP

Komisja Polityki Społecznej i Rodziny negatywnie zaopiniowała rządowe poprawki do projektu ustawy w sprawie renty wdowiej. Rząd proponuje, by drugie świadczenie było wypłacane w wysokości najpierw 15 procent, a potem 25 procent, z kolei projekt obywatelski zakłada docelowe dojście do pułapu 50 procent.

Renta wdowia. Sejmowa komisja przeciw rządowym poprawkom

Renta wdowia. Sejmowa komisja przeciw rządowym poprawkom

Źródło:
PAP

Przyjęcie "Kredytu na start" budzi wątpliwości z uwagi na bardzo wysokie zapotrzebowanie na środki budżetu państwa, których wydatkowanie może okazać się nieefektywne, a osiągane cele nieadekwatne do kosztów - oceniło Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Resort zaproponował, by środki te przeznaczyć na poprawę stanu wód Odry lub transformację energetyczną i ochronę powietrza.

"Kredyt na start" w ogniu krytyki. "Nieefektywny instrument"

"Kredyt na start" w ogniu krytyki. "Nieefektywny instrument"

Źródło:
PAP

Deutsche Bahn planuje likwidację 30 tysięcy miejsc pracy, czyli około dziewięć procent personelu - podał Reuters, powołując się na informacje niemieckiego przewoźnika. Dodał, że z powodu ogromnych inwestycji w naprawę sieci kolejowej, strajków i złej pogody spółka odnotowała miliardową stratę netto w pierwszym półroczu.

Deutsche Bahn ma zlikwidować 30 tysięcy miejsc pracy

Deutsche Bahn ma zlikwidować 30 tysięcy miejsc pracy

Źródło:
Reuters

Na przełomie lipca i sierpnia tendencja spadkowa cen paliw zostanie utrzymana - prognozują analitycy Reflexu. Podali, że średnie obniżki wyniosą od 3 do 5 groszy zarówno na litrze benzyny, jak i diesla. Ceny autogazu powinny natomiast pozostać bez zmian.

Co dalej z cenami paliw? Nowe prognozy analityków

Co dalej z cenami paliw? Nowe prognozy analityków

Źródło:
PAP

Wycofano partię piwa Żywiec z błędną etykietą na niektórych butelkach - ostrzegł Główny Inspektorat Sanitarny (GIS). Dodał, że błędna etykieta wskazywała, że piwo jest bezalkoholowe, choć w rzeczywistości zawierało alkohol.

Pomyłka browaru. Partia popularnego piwa wycofana z obrotu

Pomyłka browaru. Partia popularnego piwa wycofana z obrotu

Źródło:
PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Lotnisku Bazylea-Miluza-Fryburg w piątek po południu zostało ponownie otwarte. Wcześniej ewakuowano terminal i tymczasowo zawieszono loty ze względu na alarm bombowy.

Lotnisko wznowiło działalność po alarmie bombowym

Lotnisko wznowiło działalność po alarmie bombowym

Źródło:
tvn24.pl

Chciałbym, aby rozwiązanie, dotyczące składki zdrowotnej, zostało wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Naprawdę nie ma na co czekać - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że chciałby, aby nowa składka zdrowotna weszła w życie od 1 stycznia 2025 roku.

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Źródło:
TVN24

Santander, Pocztowy, Toyota - klienci tych banków muszą przygotować się na utrudnienia w związku z zaplanowanymi pracami serwisowymi w weekend. W niektórych przypadkach mogą pojawić się trudności z płatnościami kartami.

"Utrudnienia w dokonywaniu transakcji kartami"

"Utrudnienia w dokonywaniu transakcji kartami"

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad zapewnieniem Polakom darmowego dostępu do wody pitnej. W grę wchodzi też rozwiązanie "za przysłowiową złotówkę" - powiedział w czwartek w sejmie wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski. Dodał, że za darmo lub za 1 zł ma być dostępne pierwsze 1000 litrów wody miesięcznie.

Woda za darmo? Resort szykuje rewolucyjne rozwiązanie

Woda za darmo? Resort szykuje rewolucyjne rozwiązanie

Źródło:
PAP

Składka zdrowotna to kolejna kwestia, co do której pojawiły się rozbieżności w koalicji. Trwają dyskusje nad zmianami, które miałyby wejść w życie od początku przyszłego roku. Czego można się spodziewać? Poniżej przedstawiamy propozycje koalicjantów.

Zmiany w składce zdrowotnej. Propozycje koalicjantów

Zmiany w składce zdrowotnej. Propozycje koalicjantów

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ministerstwo Rolnictwa przygotowało projekt nowelizacji przepisów wprowadzający wyższe kary za marnowanie żywności, a także brak prowadzenia kampanii informacyjno-edukacyjnych. Zmiany mają dotyczyć sklepów o powierzchni przekraczającej 250 metrów kwadratowych.

Wyższe kary za marnowanie żywności. Rząd szykuje nowe przepisy

Wyższe kary za marnowanie żywności. Rząd szykuje nowe przepisy

Źródło:
PAP

Z renty wdowiej ma skorzystać około dwa miliony osób - wynika za szacunków, które znalazły się w stanowisku rządu obywatelskiego projektu o rencie wdowiej.

Ile osób skorzysta z renty wdowiej? Rząd podał szacunki

Ile osób skorzysta z renty wdowiej? Rząd podał szacunki

Źródło:
PAP

W czwartek w Sejmie trwa debata nad wykonaniem budżetu w 2023 roku. Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś krytycznie ocenił finansowanie zadań publicznych poza budżetem za pośrednictwem funduszy w BGK. - W 2023 roku przy pomocy funduszy sfinansowano zadania na kwotę ponad 130 miliardów złotych, co stanowiło 20 procent wydatków budżetu państwa i blisko 4 procent produktu krajowego brutto.

NIK krytycznie o finansowaniu zadań publicznych poza budżetem

Źródło:
PAP

Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo - poinformował w czwartek przewoźnik kolejowy. W środę zarząd spółki zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę PKP Cargo.

Sąd otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo

Sąd otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo

Źródło:
PAP, PKP Cargo

Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego CSIRT NASK ostrzega przed kampanią, w której oszuści atakują osoby posiadające konta w serwisie firmy Apple. Jak czytamy w komunikacie, przestępcy rozsyłają wiadomości e-mail z informacją o zablokowaniu konta użytkownika serwisu Apple. Powodem ma być rzekomo nieudana próba logowania.

Atak na użytkowników urządzeń firmy Apple

Atak na użytkowników urządzeń firmy Apple

Źródło:
tvn24.pl

Burmistrz Barcelony zapowiedział podniesienie podatku nakładanego na turystów, którzy przybywają do miasta na statku wycieczkowym i spędzają w stolicy Katalonii mniej niż 12 godzin. Chodzi o to, by miasto nie zamieniło się w "park tematyczny", w którym próżno szukać lokalnych mieszkańców, a całość populacji stanowią turyści.

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Źródło:
PAP

Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie stwierdziła brak jakichkolwiek podstaw do zgłoszenia sprzeciwu wobec nabycia akcji VeloBanku przez podmiot należący do Grupy Cerberus - przekazała KNF w oficjalnym komunikacie. VeloBank powstał w wyniku przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku.

VeloBank zmienia właściciela. KNF nie zgłosiła sprzeciwu

VeloBank zmienia właściciela. KNF nie zgłosiła sprzeciwu

Źródło:
PAP

Ministerstwo Cyfryzacji skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia, zgodnie z którym wskazane typy urządzeń elektronicznych mają mieć gniazda typu USB C do ładowania. To implementacja unijnej dyrektywy. Resort chce, by rozporządzenie weszło w życie 28 grudnia 2024 roku z wyjątkiem laptopów, dla których wprowadzenie systemu ładowania USB-C ma wejść w życie 28 kwietnia 2026.

Jedna ładowarka do kilku urządzeń. Padły terminy

Jedna ładowarka do kilku urządzeń. Padły terminy

Źródło:
PAP

Akcjonariusze PGE nie udzielili siedmiorgu byłym członkom zarządu absolutorium za 2023 rok. Absolutorium udzielono natomiast trojgu byłym członkom rady nadzorczej spółki.

Były zarząd PGE bez absolutorium

Były zarząd PGE bez absolutorium

Źródło:
PAP

Trwają analizy nad wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy - przekazał Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki. Wyjaśnił, że Centralny Instytut Ochrony Pracy ma przez rok badać, jak wprowadzenie tego rozwiązania wpłynie na wypadkowość w miejscu pracy i stan zdrowia pracownika.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? "Trwają poważne analizy"

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? "Trwają poważne analizy"

Źródło:
PAP

Wycofanie z obrotu i zakaz wprowadzenia do obrotu wszystkich serii produktu Qutiro - taką decyzję podjął Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF). W decyzji wskazano, że lek może stwarzać "realne zagrożenie dla zdrowia lub życia pacjentów". 

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Źródło:
tvn24.pl

- Dzisiaj nie ma przestrzeni na podniesienie wieku emerytalnego - mówi w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Wcześniej Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl przekazało, że nie prowadzi obecnie prac mających podwyższyć wiek emerytalny czy też nad zrównaniem go dla kobiet i mężczyzn.

Co dalej z wiekiem emerytalnym? Prezes ZUS odpowiada

Co dalej z wiekiem emerytalnym? Prezes ZUS odpowiada

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk powiedział w środę, że będzie rozmawiał z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o Funduszu Kościelnym, bo nie widzi "jakiegoś dynamicznego procesu" w tej sprawie, a "wiadomo, że ten sposób finansowania Kościoła nie jest najlepszy".

Co z likwidacją Funduszu Kościelnego? Zapowiedź premiera

Co z likwidacją Funduszu Kościelnego? Zapowiedź premiera

Źródło:
PAP