Z ostrożnym optymizmem możemy patrzeć w przyszłość - powiedział w poniedziałek podczas rozpoczęcia Europejskiego Kongresu Finansowego Online 2021 minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński. - Nasz priorytet to stabilne finanse, szybki rozwój polskiej gospodarki i sukcesywny wzrost PKB - dodał.
Tadeusz Kościński poinformował, że tematem przewodnim tegorocznego kongresu są finanse w odmienionej rzeczywistości. Przyznał, że ubiegły rok zaskoczył wszystkich, gospodarka rosła a perspektywy były bardzo dobre, ale plany resortu finansów zderzyły się z globalną recesją. Ostatnie miesiące zeszłego roku wypełniała walka o miejsca pracy, przetrwanie firm i gospodarki w jak najlepszym stanie. Ostatecznie realny produkt krajowy brutto Polski zmniejszył się o 2,7 procent.
- Pierwsze miesiące tego roku nie były łatwiejsze, kolejna fala zachorowań i dramatyczna sytuacja niektórych branż po raz kolejny wymagały naszej reakcji. Zostały więc uruchomione narzędzia pozwalające firmom przetrwać ten czas gospodarczych zawirowań – powiedział Kościński. Zaznaczył, że pomoc była w tym przypadku jednak bardziej precyzyjna, punktowa.
Polska gospodarka w dobie pandemii
Szef MF dodał, że dzięki szczepieniom i przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa sytuacja powoli się stabilizuje. - Z ostrożnym optymizmem możemy patrzeć w przyszłość. Ten optymizm widać w reakcjach rynków, które znajdują odbicie w ocenach agencji ratingowych i prognozach instytucji międzynarodowych. Widać go też w danych makroekonomicznych płynących do nas z gospodarki – powiedział minister.
Poinformował, że zgodnie z danymi Eurostatu, poziom bezrobocia w Polsce jest najniższy w UE i wynosi 3,1 proc., niezmiennie od początku 2021 roku, a prognozy wiosenne KE wskazują, że taki stan utrzyma się do końca roku. Jednocześnie prognozę wzrostu PKB na ten rok Komisja podwyższyła z 3,1 proc. do 4 proc., a w 2022 roku do 5,4 proc.
- Nasze szacunki, które przedstawiliśmy w Aktualizacji Programu Konwergencji i założeniach budżetowych na 2022 rok są nieco bardziej konserwatywne. Zakładamy, że w 2021 roku tempo wzrostu realnego PKB osiągnie 3,8 procent, w kolejnych latach wzrost jeszcze przyspieszy, a w 2024 roku obniży się do 3,5 procent – poinformował szef MF. Dodał, że w założeniach budżetowych przyjęto wzrost PKB w 2022 roku w wysokości 4,3 proc. i stopę bezrobocia na koniec roku na poziomie 5,8 proc., a inflację na poziomie 2,8 proc.
- Naszym priorytetem są stabilne finanse, szybki rozwój polskiej gospodarki i sukcesywny wzrost PKB. Sygnały tego rozwoju widzimy obserwując dane budżetowe – powiedział minister. Kościński zwrócił przy tym uwagę na wzrastającą rok do roku wysokość dochodów budżetu, w tym podatkowych. - Świadczy to o ożywieniu, ale wymaga kolejnych działań, aby ten trend utrzymywać. W najbliższym czasie ważne będzie dalsze wzmocnienie inwestycji przy jednoczesnym utrzymaniu dobrego stanu finansów publicznych. To właśnie inwestycje publiczne są jednym z kół zamachowych gospodarki – podkreślił.
"Zależy nam, by jak najwięcej pieniędzy zostało w kieszeniach podatników"
- Równie istotna jest konsumpcja, stąd duża rola programów społecznych. Zależy nam, by jak najwięcej pieniędzy zostało w kieszeniach podatników. Taki cel przyświecił nam także podczas tworzenia Polskiego Ładu. Daje on podwaliny pod silny i zrównoważony wzrost gospodarczy – poinformował minister.
Zdaniem Kościńskiego reforma klina podatkowego wzmocni finansowo osoby o najniższych dochodach i klasę średnią, co przełoży się na konsumpcję. Natomiast pakiet zachęt i rozwiązań dla inwestorów powinien przyczynić się do zwiększenia aktywności inwestycyjnej. Minister podkreślił, że koszty Polskiego Ładu to pieniądze dobrze zainwestowane, a oszczędności zauważy 18 mln podatników.
- Co ważniejsze, Polski Ład to także potężny impuls popytowy i większa opłacalność pracy w Polsce. Nasz program to także cały pakiet ulg dla przedsiębiorców, którzy inwestują w innowacyjne rozwiązania, nowe produkty, chcą się rozwijać i podbijać nowe rynki. Polscy przedsiębiorcy i polska gospodarka zyskają przewagi konkurencyjne – powiedział szef MF.
Źródło: PAP