Inflacja w Polsce jest na najwyższym poziomie od maja 1998 roku. Rząd rozważa możliwość przedłużenia obowiązującej do końca lipca tego roku tarczy antyinflacyjnej w całości lub części - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Od początku lutego br. weszła w życie druga odsłona tzw. tarczy antyinflacyjnej. W jej ramach weszły w życie m.in. zerowe stawki VAT na niektóre produkty żywnościowe, a stawka VAT na paliwa silnikowe spadła z 23 do 8 proc. Obniżki mają obowiązywać do 31 lipca 2022 roku. Premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji prasowej w Świerczach w województwie mazowieckim był pytany, czy rząd rozważa przedłużenie obowiązywania obniżonej stawki podatku VAT na żywność i paliwo.
- Rozważamy oczywiście przedłużenie całej tarczy antyinflacyjnej lub jej części - powiedział premier podczas wtorkowej konferencji prasowej. - Decyzje jeszcze nie zapadły, ale jest wysoce prawdopodobne, że przedłużymy albo całą tarcze albo większość z jej istotnych elementów - dodał.
Szef rządu zwracał uwagę, że niektórzy komentatorzy i politycy krytykuję tarczę "w związku z tym, że ona dokłada ileś punktów procentowych do inflacji". - Ja patrzę na to inaczej. W sytuacji, kiedy mamy tak szerokie potrzeby ze strony ludzi, ze strony zwykłych polskich obywateli, musimy chronić ich maksymalnie i dopiero w momentach, w których inflacja będzie w trendzie wypłaszczonym lub spadkowym, a wynagrodzenia będą rosły cały czas, można mówić o tym, żeby zmniejszać poszczególne elementy tarczy antyinflacyjnej - powiedział Morawiecki.
Inflacja w Polsce
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że inflacja w Polsce w kwietniu 2022 roku wyniosła 12,4 proc. To najwyższy poziom od maja 1998 roku, kiedy wynosiła 13,3 proc. Jak mówił premier Mateusz Morawiecki "trudno jest przewidzieć, kiedy będzie szczyt inflacyjny". - Kierujemy się prognozami instytucji międzynarodowych, a w szczególności naszej instytucji krajowej, Narodowego Banku Polskiego. Obecne przewidywania są takie, że w drugiej połowie tego roku ten szczyt powinien wystąpić, ale to wszystko zależy też od sytuacji międzynarodowej - zaznaczył szef rządu.
- Jeżeli kryzys na Ukrainie będzie się pogłębiał, jeżeli wzrost cen surowców nadal będzie przekładał się na coraz wyższe ceny wszystkich produktów, to inflacja może potrwać - stwierdził Morawiecki. Wyraził jednak nadzieję, że zgodnie z przewidywaniami NBP i instytucji międzynarodowych szczyt inflacji nastąpi w drugiej połowie 2022 roku.
Oprocentowanie lokat
Szef rządu przypomniał, że wezwał prezesów banków, aby zaczęli podwyższać oprocentowanie lokat, depozytów i rachunków bieżących, i nadal ich do tego wzywa. - Niektóre instytucje finansowe poszły za moim apelem. Oprocentowania są wyższe - mówił premier, dodając, że cały czas te poziomy nie są wystarczające w porównaniu do poziomu inflacji.
Zdaniem Morawieckiego państwo pokazało możliwości inwestycyjne, które chronią przed inflacją, w postaci obligacji antyinflacyjnych. - Już są dostępne. Poszerzamy sieć dystrybucji. Aby z jednej strony utrzymać zasady wolnego rynku i nie zmuszać banków do zmian cenowych (...), ale z drugiej strony, żeby stymulować ten wzrost - stwierdził Morawiecki.
Premier wyraził również przekonanie, że poprzez "dobry przykład, jaki pokazuje Ministerstwo Finansów poprzez podniesienie oprocentowania obligacji, doprowadzimy do wzrostu oprocentowania lokat i depozytów w jeszcze większym wymiarze".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes