Związkowcy ze spółki Tauron są zdeterminowani, żeby dalej prowadzić akcję protestacyjną – poinformował przewodniczący Rady Społecznej Mirosław Brzuśnian. W środę odbyło się spotkanie Rady Społecznej z zarządem firmy energetycznej. Zarząd Grupy Tauron podkreślił trudną sytuację finansową spółki oraz fakt, że transformacja w kierunku niskoemisyjnym jest koniecznością.
Spółka poinformowała w komunikacie, że na spotkaniu zarząd Taurona przedstawił stronie społecznej szczegółowe informacje dotyczące planowanych w Grupie przedsięwzięć związanych z transformacją energetyczną.
Przedstawiciele zarządu podkreślali przy tym trudną sytuację finansową Grupy oraz fakt, że transformacja w kierunku niskoemisyjnym jest koniecznością ze względu na politykę klimatyczną Unii Europejskiej i związanym z nią wzrostem cen emisji dwutlenku węgla.
W trakcie spotkania Zarząd Taurona zapewnił stronę społeczną, że nie może być mowy o niekontrolowanym zamykaniu elektrowni węglowych ze szkodą dla pracowników. - Pytanie, czy zdążymy wsiąść do pociągu, który nazywa się transformacja energetyczna? Jeśli nie, to konsekwencje będą tragiczne – mówił w trakcie spotkania Paweł Strączyński, prezes zarządu Tauron Polska Energia.
- Namawiam więc dziś do konstruktywnej rozmowy, abyśmy zgodzili się na aktywne włączenie do tego procesu. Brak udziału w transformacji będzie oznaczał powolny, ale jednak, koniec Grupy Tauron – podkreślił.
Jednocześnie zarząd Grupy Tauron zapewnił, że nie ma planów konsolidacji z jakimkolwiek podmiotem na rynku. W trakcie spotkania przekazano, że podpisywana umowa społeczna w górnictwie daje nadzieję na podobne rozwiązania dla energetyki. "Te specjalne narzędzia, które mogą być pomocne w transformowaniu energetyki to: dedykowane mechanizmy służące do subsydiowania, osłony socjalne, inwestycje w czyste technologie oraz specjalne działania na rzecz transformacji regionu" – czytamy w komunikacie spółki.
Prezes Taurona liczy na zrozumienie skomplikowanej sytuacji i konstruktywną rozmowę ze stroną społeczną. - Do niczego nie jestem tak przekonany, jak do tego, że transformacja energetyczna bez udziału strony społecznej się nie powiedzie – stwierdził Strączyński.
Akcja protestacyjna
Z informacji strony społecznej wynika jednak, że środowe spotkanie ze związkowcami skupionymi w Radzie Społecznej tej grupy energetycznej nie przyniosło zbliżenia stanowisk.
- Strona społeczna jest zdeterminowana, żeby dalej prowadzić akcję protestacyjną. Wciąż nie przedstawiono nam jasnej i konkretnej wizji działania sektora elektroenergetycznego, szczególnie Grupy Tauron – powiedział przewodniczący Rady Społecznej Mirosław Brzuśnian. Podkreślił, że dla związkowców kluczowa jest stabilizacja działania grup energetycznych (w tym Taurona) i utrzymanie miejsc pracy.
Środowe spotkanie Rady Społecznej z zarządem było pierwszym z udziałem nowego prezesa Taurona Pawła Strączyńskiego, stojącego na czele zarządu spółki od początku kwietnia tego roku. Wcześniej związkowcy zarzucali zarządowi brak dialogu społecznego w firmie, wskazując, iż na spotkanie z nowym prezesem musieli czekać prawie miesiąc.
- Prezes tłumaczył, że musiał zapoznać się z sytuacją, z dokumentami itp., jednak nie przekonuje nas to – ocenił Brzuśnian. Przypomniał, że przed powołaniem na stanowisko prezesa Taurona Paweł Strączyński był wiceprezesem konkurencyjnej grupy energetycznej – PGE. Związkowcy nie akceptują potencjalnego połączenia grup energetycznych, ani wydzielenia z nich aktywów wytwórczych opartych na węglu. Ministerstwo Aktywów Państwowych - podobnie jak spółka - zapewnia, że nie ma planów fuzji.
Pismo do posłów PiS
W spółkach grupy Tauron trwają obecnie spory zbiorowe m.in. na tle płacowym. Brzuśnian przypomniał, że w ubiegłym roku zdecydowano, iż najpóźniej do marca 2021 roku strony uzgodnią wzrost płac w spółkach Grupy za lata 2020-21, tak się jednak nie stało. Zdaniem związkowca, spory są obecnie na etapie mediacji. Ich niepowodzenie dałoby związkowcom prawo do legalnych akcji strajkowych.
Szef Rady Społecznej Taurona przyznał, że podczas środowego, trwającego ponad cztery godziny, spotkania Rady z zarządem, z braku czasu nie omówiono wszystkich kwestii, na których zależało związkowcom. Planowane są kolejne spotkania, jednak ich terminy nie są jeszcze znane. Związki nie zamierzają rezygnować z protestów. Tauron jak dotąd nie skomentował oficjalnie środowego spotkania.
W środę rano, gdy zaczynało się spotkanie Rady Społecznej z zarządem Taurona, związkowcy protestowali, jeżdżąc samochodami po centrum Katowic w pobliżu głównej siedziby spółki. Kilkadziesiąt oplakatowanych aut spowolniło ruch na przelotowej ulicy Chorzowskiej. Nie było większych utrudnień w ruchu.
Później związkowcy odwiedzili katowickie biuro poselskie premiera Mateusza Morawieckiego, by przekazać tam skierowane do niego wystąpienia z wnioskiem o spotkanie. Związkowe pisma w sprawie sytuacji w Tauronie zaadresowano też do posłów PiS z województwa śląskiego.
W miniony piątek przed siedzibą Taurona odbyła się konferencja prasowa z udziałem liderów NSZZ "Solidarność", m.in. szefa związku Piotra Dudy. Działacze Solidarności podkreślali, że związek sprzeciwia się podziałowi Grupy Tauron poprzez wydzielenie z niej aktywów wytwórczych opartych na węglu. Zaapelowali w tej sprawie do rządu i zarządu firmy o dialog, deklarując wolę merytorycznej dyskusji o transformacji energetyki.
Kontrowersyjny projekt
W połowie kwietnia resort aktywów złożył wniosek o wpisanie do wykazu prac rządu programu transformacji sektora elektroenergetycznego, zakładającego, że do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) trafią aktywa związane z wytwarzaniem energii z węgla od PGE, Tauronu i Enei. Obecnie grupy te są właścicielami 70 bloków węglowych.
Projekt budzi sprzeciw związkowców, którzy m.in. obawiają się utraty miejsc pracy i likwidacji grup, w których pracują. Chodzi zarówno o aktywa przeniesione do NABE, jak i pozostałe, które – jak przypuszczają przedstawicie strony społecznej, choć zaprzecza temu MAP i zarządy energetycznych spółek – mogłyby zostać skonsolidowane.
We wtorek do sprawy transformacji energetycznej oraz sytuacji w Grupie Tauron odniósł się premier Mateusz Morawiecki, który podczas konferencji prasowej wskazał na sprzeczności pomiędzy związkami energetyki i górnictwa w sprawie transformacji energetycznej. Według szefa rządu związkowcy różnych branż powinni wypracować spójne rozwiązania w tej kwestii, które potem będą dyskutowane z rządem i z Brukselą.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Tauron