Sąd Najwyższy skierował do ponownego rozpatrzenia wniesioną przez Rzecznika Finansowego sprawę zaocznego wyroku egzekucji z nieruchomości kupionej za kredyt we frankach szwajcarskich - poinformował w czwartek RF.
Jak podał Rzecznik Finansowy, chodzi o wniesioną przez niego do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną w sprawie zaocznego wyroku dotyczącego natychmiastowej spłaty kredytu zaciągniętego we frankach na zakup nieruchomości. Do RF zgłosili się klienci, którzy zawarli w 2008 r. umowę kredytu hipotecznego na 360 miesięcy, pożyczając 288 tys. zł, co zostało przeliczone na niecałe 150 tys. franków. Zgodnie z informacjami RF kredytobiorcy spłacali kredyt przez przeszło 10 lat, jednak w pewnym momencie nie mogli terminowo regulować rat. Wówczas bank wypowiedział umowę kredytu, a następnie złożył pozew, żądając natychmiastowej zapłaty ponad 468 tys. zł. - o 180 tys. zł więcej, niż pożyczyli klienci, ze względu na mechanizm indeksacji kwoty kredytu do kursu franka, który w tym okresie umocnił się w stosunku do złotego.
Bank nakazał egzekucję długu m.in. w oparciu o nieruchomość
Według RF sąd uznał, że okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości i uwzględnił powództwo. Tymczasem pozwani nie mieli wsparcia profesjonalnego pełnomocnika i w efekcie nie zaskarżyli skutecznie wyroku w wymaganym terminie. W ten sposób wyrok zaoczny stał się prawomocny. Kredytobiorcy zostali obowiązani do zapłaty całej żądanej kwoty, a bank prowadził w oparciu o wyrok egzekucję m.in. z ich nieruchomości. Klienci zwrócili się do RF, a ten po zbadaniu akt sprawy podjął decyzję o wniesieniu skargi nadzwyczajnej, oceniając, że klauzule przeliczeniowe odwołujące się do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, są nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz godzą w zasadę równorzędności stron. Dlatego - według RF - naruszają one rażąco interesy konsumenta i są sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Sąd Najwyższy nakazał ponownie rozpatrzeć sprawę
Sąd Najwyższy uwzględnił argumenty Rzecznika i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Jak podkreślił Rzecznik, na gruncie wypracowanej już linii orzeczniczej SN sąd powszechny przed wydaniem rozstrzygnięcia powinien zbadać, czy umowa kredytu będąca podstawą stosunku podstawowego nie zawiera klauzul niedozwolonych. Według RF sąd powinien brać pod uwagę, że sprawa ma charakter konsumencki - bank był stroną uprzywilejowaną ze względu na doświadczenie oraz wiedzę, a pozwani takiej wiedzy specjalistycznej nie posiadali.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24