Fotowoltaika zanotowała największy przyrost mocy zainstalowanych w OZE - o 184,3 procent. Na koniec sierpnia 2022 roku moc zainstalowana w prosumenckich mikroinstalacjach wynosiła ponad 8,2 gigawata. - To dwa Bełchatowy na dachach Polaków - powiedziała we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska. Z drugiej strony rośnie liczba odmów przyłączania do sieci instalacji OZE.
Wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska uczestniczyła we wtorek w posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. sprawiedliwej transformacji. Wiceszefowa MKiŚ poinformowała, że według szacunków na koniec sierpnia br. moc zainstalowana w OZE wyniosła ponad 20,9 gigawata (GW). W analogicznym okresie przed rokiem było to 14,9 GW.
Fotowoltaika rośnie w siłę
Jak wyjaśniła wiceminister, 11 GW było zainstalowanych w fotowoltaice, instalacje wiatrowe stanowiły 7,6 GW, hydroenergetyka blisko 1 GW, biomasa - 1 GW, a biogaz - 272 MW.
Łukaszewska-Trzeciakowska podkreśliła, że rok do roku największy przyrost mocy zainstalowanych w OZE dotyczył fotowoltaiki (PV). Moc w PV wzrosła bowiem o 184,3 proc. Na koniec sierpnia moc zainstalowana w prosumenckich mikroinstalacjach wynosiła ponad 8,2 GW. - To dwa Bełchatowy (elektrownia w Bełchatowie - red.) na dachach Polaków - zaznaczyła.
Wiceszefowa MKiŚ dodała, że w 2030 roku możliwe jest osiągniecie nawet 50 GW mocy zainstalowanej w OZE.
Coraz więcej odmów przyłączania do sieci
Jednocześnie wiceminister przyznała, że ministerstwo klimatu otrzymuje coraz więcej sygnałów dotyczących odmów przyłączania do sieci instalacji OZE.
- Otrzymujemy coraz więcej takich niepokojących sygnałów dotyczących odmów wydawania warunków przyłączenia do sieci OSD względem inwestorów OZE. Zjawisko staje się główną barierą dalszego rozwoju energetyki odnawialnej zarówno w Polsce, jak i w całej Europie - powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
Wiceszefowa MKiŚ podała przykład problemu morskiej energetyki wiatrowej w Szwecji, Danii, Niemczech, na Litwie, Łotwie, czy w Estonii. Te państwa - kontynuowała - wskazują sieci jako barierę rozwoju energetyki odnawialnej.
Przedstawicielka resortu klimatu i środowiska dodała, że zgodnie z informacjami Urzędu Regulacji Energetyki w latach 2017-2018 było 260 powiadomień o odmowie przyłączenia do sieci, w 2019-2020 było to 1200 odmów, a w 2021-2022 - 3459 odmów, z czego 3415 dotyczyło instalacji PV.
- Obecnie skala odmów sięga już nawet 60-80 procent wszystkich składanych wniosków (o przyłączenie OZE - red.) - zwróciła uwagę Łukaszewska-Trzeciakowska.
"Jesteśmy ofiarą własnego sukcesu"
Wiceminister klimatu wyjaśniła, że "to jest jednocześnie brak dostatecznego rozwoju sieci z jednej strony, a z drugiej jesteśmy ofiarą własnego sukcesu związanego z programami finansowanymi przez NFOŚ, czyli fotowoltaika (Mój Prąd - red.), z trzeciej strony wysokie ceny energii, które jeszcze bardziej dopingują Polaków do myślenia o rozwiązaniach prosumenckich".
Dodała, że w latach 2017-2018 prowadzono 45 sporów o odmowę przyłączenia do sieci, a według stanu na marzec 2022 roku Prezes URE rozpatrywał już 405 takich spraw. Większość z nich dotyczyła instalacji PV.
- Tak duża liczba składanych wniosków o wydanie warunków przyłączenia dla OZE oraz wydanych przez OSD w 2021 roku warunków przyłączenia i podpisania umów powoduje, że w niektórych miejscach wyczerpują się możliwości przyłączenia sieci - wskazała przedstawicielka MKiŚ.
Poinformowała ponadto, że moc OZE przyłączona do sieci OSD na koniec 2021 roku wynosiła 15,7 GW, a do sieci OSP - 1,7 GW. - Umowy przyłączeniowe dla OZE według PSE, to jest 31 GW już podpisanych umów, z czego wiatr to jest 7 GW, PV - 15,7 GW, offshore - 8,3 GW, z czego 5,9 GW w pierwszej fazie - podała Łukaszewska-Trzeciakowska.
Rozbudowa i modernizacja sieci
Wiceminister dodała, że w samym 2021 roku pięć największych OSD wydało 5,5 tys. warunków przyłączenia do sieci dla źródeł OZE o łącznej mocy 9,6 GW, co oznacza wzrost w stosunku do 2020 roku o 2 tys. warunków. - Jednocześnie podpisano umowy na przyłączenie do sieci dla 4 tysięcy nowych źródeł, czyli to nie OSD zmniejszyły ilość wydanych warunków, podpisanych umów o przyłączenie do sieci dla źródeł OZE. Jest dokładnie odwrotnie, natomiast nierównomiernie na całym terenie kraju - powiedziała wiceszefowa MKiŚ.
Jak wskazała, z analizy MKiŚ wynika, że "główną i bezpośrednią przyczyną problemu jest duża liczba składanych wniosków i podpisanych umów przy jednocześnie niedostatecznych nakładach na sieć, ale to jest problem paneuropejski". Dodała, że należy optymalizować istniejące możliwości sieciowe oraz rozbudować i modernizować sieć.
Przypomniała, że niedawno w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się informacja na temat specustawy dotyczącej sieci przesyłowych. Zgodnie z opracowywanym projektem m.in. ma zostać uproszczony proces pozyskiwania gruntów pod takie inwestycje. Uproszczone mają być też procedury dotyczące wydawania pozwoleń na budowę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock