Ewentualne kolejne niespodzianki w sektorze bankowym mogą wpłynąć na rynek surowców i paliw. Na razie na ceny detaliczne powinny wpłynąć ubiegłotygodniowe obniżki cen w hurcie, więc kierowcy mogą liczyć na spadki - wskazał portal e-petrol.pl. Z kolei analitycy Refleksu stwierdzili, że jest szansa na dalszy spadek cen paliw mimo piątkowego odbicia na rynku ARA, które podniesie koszt zakupu krajowym rafineriom.
Z opublikowanej w piątek przez e-petrol.pl analizy cen paliw wynika, że w przyszłym tygodniu najpopularniejszą benzynę bezołowiową średnio kierowcy powinni tankować za 6,62-6,73 zł za litr, podczas gdy za olej napędowy zapłacą przeciętnie 6,87-7,07 zł/l. Dodano, że kierowców samochodów z instalacją gazową nie czekają żadne niespodzianki – gaz powinien kosztować tyle samo, co obecnie i w przyszłym tygodniu - średnio 3,12-3,20 zł za litr.
Ceny paliw na stacjach benzynowych w Polsce
Według danych portalu w połowie mijającego tygodnia benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 6,71 zł/l. Litr oleju napędowego kosztował przeciętnie 7,07 zł. Średnia cena autogazu od trzech tygodni nie uległa zmianie i wynosi 3,19 zł/l.
"Choć przecena ropy i paliw na rynkach międzynarodowych ma związek z problemami amerykańskich banków, to dla kierowców w Polsce oznacza, że w pierwszych dniach kalendarzowej wiosny będziemy tankować w cenach najniższych od wielu miesięcy" - stwierdzili analitycy e-petrol.pl. Zaznaczyli, że najbliższe dni mogą przynieść lekkie podwyżki cen paliw w polskich rafineriach. "Ceny benzyny mogą się utrzymać na obecnym poziomie, a taniej będzie można zatankować olej napędowy" - dodali.
Eksperci wskazali, że początek marca przyniósł spadki cen na krajowym hurtowym rynku paliw.
"Benzyny w sprzedaży hurtowej w ciągu tygodnia potaniały o ok. 2,63-2,88 proc. W przypadku benzyny bezołowiowej 95 od ostatniego piątku, tj. 10 marca cena spadła o ponad 150 zł i wynosi dziś przeciętnie 5209,20 zł netto za 1000 l. Olej napędowy potaniał o ponad 4 proc., czyli o blisko 240 zł i kosztuje średnio (...) 5354 zł netto za 1000 l" - podali. Zdaniem analityków wahania cen tego paliwa w ostatnim czasie spowodowały, że ceny hurtowe mocno zbliżyły się do poziomów z lutego ubiegłego roku.
Według e-petrol.pl w najbliższych dniach krajowi producenci paliw wprowadzą dalsze zmiany do swoich cenników hurtowych. Portal prognozuje niewielkie wahania cen hurtowych w rafineriach, "ale tydzień może przynieść kolejne niespodzianki, serwowane przez sektor bankowy, które będą miały istotny wpływ na rynek surowców i paliw. Na razie jednak na rynek detaliczny powinny przenieść się obniżki z ubiegłego tygodnia i kierowcy mogą liczyć na dalsze obniżki – szczególnie wyraźne w przypadku diesla" - podkreślili analitycy.
"W mijającym tygodniu zobaczyliśmy istną lawinę w cenach ropy i paliw gotowych na rynku międzynarodowym (otwarcie na ropie Brent w poniedziałek wynosiło 83,11 USD, a zamknięcie w środę 73,69 USD) – a było to bezpośrednią konsekwencją załamania rynku akcji w konsekwencji problemów banku Silicon Valley i Signature Bank, do których dodatkowo doszły złe wieści o kondycji Credit Suisse" - zwrócili uwagę eksperci. Przypomnieli przy tym zapowiedź, zgodnie z którą bank CS pożyczy do 54 mld dol. od szwajcarskiego banku centralnego, co miałoby wzmocnić jego płynność i nieco uspokoić inwestorów. "Jednak nastrój niepokoju na rynkach został już zasiany i przywołuje wspomnienia (...), kiedy upadek banku Lehman Brothers rozpoczął wielki kryzys finansowy" - wskazano w komentarzu.
Zdaniem analityków na rynku naftowym czynnikiem, który mógłby wyhamowywać spadki, jest odbudowa popytu na ropę i paliwa przez gospodarkę Chin, wychodzącą z impasu. Dodali, że chińskie rafinerie przetworzyły o ponad 3 proc. więcej ropy w pierwszych dwóch miesiącach 2023 r. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. "Takie doniesienia powodują, że m.in. Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) wczoraj jeszcze bardziej podniosła swoją prognozę wzrostu popytu na ropę w Państwie Środka" - zauważyli.
Wskazali, że amerykański eksport ropy naftowej wzrósł o 22 proc. wobec wyników z 2021 r., osiągając maksymalny poziom 3,6 mln baryłek dziennie. "Skokowa zmiana może być uznana za konsekwencję zwiększonych dostaw ropy do krajów, które chcą zastąpić surowiec rosyjski. Mimo objęcia rosyjskiego surowca sankcjami, realizowane są dostawy z tego kraju za pomocą 'floty cienia' (szacowanej na 10 proc. całego rynku przewozów tankowcami) i nie ma większych problemów z transportem rosyjskiego surowca do zainteresowanych nabywców" - zaznaczyli eksperci e-petrol.pl.
"Gwałtownie spadły hurtowe ceny paliw w kraju"
Natomiast według ekspertów Refleksu, niezależnie od skali prognozowanych podwyżek w hurcie, utrzymuje się szansa na dalszy spadek cen diesla do poziomu średniego poniżej 7 zł/l. "Obniżki możemy odnotować także w przypadku benzyny. Ewentualna skala spadku cen benzyny i oleju napędowego w detalu to 5–15 gr na litrze" - poinformowali.
Z danych Refleksu wynika, że średnie ceny diesla na stacjach w mijającym tygodniu zbliżyły się do poziomu 7 zł/l, co oznacza, że olej napędowy jest tańszy o 42 gr/l niż przed rokiem.
"Na stabilnym poziomie około 6,70 zł/l wciąż utrzymują się ceny benzyny bezołowiowej Pb95, która jest jednocześnie 4 gr/l droższa niż rok temu. W ujęciu rok do roku najbardziej zmieniły się ceny autogazu. Z poziomu 3,80 zł/l ceny LPG spadły do obecnego poziomu 3,16 zł/l, czyli o blisko 17 proc." - wskazali analitycy. Dodali, że średnie ceny na stacjach na dzień 16 marca wynosiły odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 6,71 zł/l (bz), bezołowiowej 98 – 7,35 zł/l (bz), oleju napędowego 7,01 zł/l (-10 gr/l), autogazu 3,16 zł/l (-2 gr/l).
"Mijający tydzień charakteryzował się wysoką dynamiką zmian cen zarówno na rynku ropy, jak i na krajowym rynku hurtowym. Po środowych zawirowaniach na rynku ropy gwałtownie spadły hurtowe ceny paliw w kraju, jednak piątkowe wzrosty cen na rynku ARA ponownie podniosą ceny zakupu krajowym rafineriom" - ocenili eksperci.
Zwrócili uwagę, że fala wyprzedaży zapoczątkowana bankructwem dwóch amerykańskich banków nie ominęła rynku ropy naftowej.
"Spadki cen majowej serii kontraktów na ropę Brent wyhamowały w rejonie 72 dol. za baryłkę. W piątek rano ropa Brent kosztowała około 75 dol. za baryłkę i są to najniższe poziomy od grudnia 2021 roku. Ceny rosyjskiej ropy Urals FOB Rotterdam spadły ponownie do 40 dol. za baryłkę, a ESPO do 62 dol. za baryłkę" - podali analitycy. Dodali, że w skali tygodnia ropa Brent potaniała około 8 dol. za baryłkę. W okresie 10-16 marca ceny benzyny i diesla na rynku ARA spadły odpowiednio 58 dol./t oraz 50 dol./t.
"OPEC pozostawił na niezmienionym poziomie 2,3 mln baryłek dziennie prognozy tempa wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym roku. Średnioroczny poziom konsumpcji szacowany jest na 101,9 mln baryłek dziennie" - podał Reflex.
Eksperci wskazali, że zrewidowane zostały w górę z 0,59 do 0,71 mln baryłek dziennie prognozy tempa wzrostu konsumpcji w Chinach.
"Międzynarodowa Agencja Energii oczekuje wzrostu światowej konsumpcji paliw w tym roku o 2 mln baryłek dziennie, do rekordowego poziomu 102 mln baryłek dziennie. Produkcja rosyjskiej ropy naftowej zgodnie z danymi IEA spadła w lutym do 9,9 mln baryłek dziennie i jest o 0,57 mln baryłek dziennie niższa od ustalonego w ramach porozumienia OPEC+ limitu" - podano w komentarzu.
Zaznaczono, że w lutym ponad 70 proc. rosyjskiego eksportu ropy naftowej trafiło do dwóch krajów – Chin i Indii. "Eksport rosyjskich produktów gotowych do krajów UE i G7 zmniejszył się o 2 mln baryłek dziennie w porównaniu z okresem sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. Całkowity rosyjski eksport produktów naftowych na początku 2022 roku wyniósł 2,8 mln baryłek dziennie" - dodano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: gme_stuff / Shutterstock.com