W poniedziałek rosną ceny gazu ziemnego w Europie. W Holandii ceny kontraktów wzrosły rano o 79 procent, do rekordowych 345 euro za MWh - podał Bloomberg. Później wzrost nieco wyhamował. Surowce drożeją w reakcji na zapowiedzi administracji Joe Bidena, która poinformowała o dyskusjach z sojusznikami na temat możliwości wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej i gazu ziemnego z Rosji.
Gaz w Europie mocno drożeje w poniedziałek. Kontrakty na gaz w Holandii podskoczyły rano o 79 proc., do 345 euro za MWh – wynika z poniedziałkowych danych agencji Bloomberg. Później wzrost spowolnił do 36 proc. (263 euro za MWh). - Brakuje mi słów - powiedział w rozmowie z Bloombergiem Ole Hansen, główny strateg surowcowy Saxo Banku. - Teraz tylko bardzo niewielu traderów, oprócz tych, którzy są związani interesami handlowymi, prawdopodobnie będzie działać na tym rynku - ocenił.
Bloomberg podkreśla, że wszelkie zakłócenia w dostawach rosyjskiego gazu mogą mocno uderzyć w Europę. Według Goldman Sachs Group w 2021 r. Rosja odpowiada za aż 40 proc. dostaw gazu w Europie Zachodniej.
- Jakikolwiek zakaz lub odcięcie dopływu rosyjskiego gazu do Europy może wymagać nadzwyczajnych środków rządowych w celu racjonowania dostaw dla przemysłu i konsumentów - powiedziała szefowa francuskiej grupy energetycznej Engie S.A Catherine MacGregor gazecie Les Echos. - Europa ma wystarczająco dużo dostaw, aby dotrwać do końca tej zimy, ale pojawią się problemy z gromadzeniem zapasów w okresie letnim na kolejny sezon grzewczy - dodała.
Analitycy Goldman Sachs przewidują, że jeżeli dostawy przez Ukrainę zostaną ograniczone, PKB strefy euro może zostać obniżone o około 1 proc. W czarnym scenariuszu, zakładającym całkowite odcięcie Zachodu od rosyjskiego surowca, gospodarka może skurczyć się o nawet 2,2 proc. w ujęciu rocznym. Uszczerbek dla europejskiej gospodarki eksperci prognozują nawet w scenariuszu bazowym, który zakłada, że gaz będzie wciąż dostarczany po znacznie wyższych cenach. W takim przypadku spadek PKB wyniósłby 0,6 proc.
Na poważne implikacje dla gospodarki przygotowuje się już Unia Europejska. Komisja Europejska, ma przyjąć 8 marca nową strategię, która ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne, złagodzić skutki gwałtownie rosnących cen gazu i przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii. Według niej kraje Wspólnoty mają też pozyskiwać więcej surowca z USA, Kataru, Norwegii, Egiptu, Algierii i Azerbejdżanu.
Zachód rozważa wprowadzenie zakazu importu ropy i gazu
Jak poinformował w niedzielę sekretarz stanu USA Antony Blinken, razem z sojusznikami prowadzone są "bardzo aktywne dyskusje" na temat możliwości wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej i gazu ziemnego z Rosji.
- Rozmawiamy obecnie z europejskimi partnerami i sojusznikami na temat skoordynowanego przyjrzenia się możliwości wprowadzenia zakazu importu rosyjskiej ropy naftowej. Musimy jednocześnie zadbać o to, by na światowym rynku pozostała odpowiednia ilość tego surowca - wskazał Blinken.
Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami unikały dotąd wprowadzania sankcji dotykających kluczowego dla rosyjskiej gospodarki sektora surowców energetycznych w obawie przed konsekwencjami, jakie dla państw zachodnich mógłby mieć ten krok.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock