Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała kampanie z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem kontrolerów kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie wydała niemal siedem milionów złotych na kampanię w sprawie podwyżki świadczenia 800 plus. Sprawę opisuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".
Jak podaje, "Rz" kampania #Rodzina800plus to niejedyna, do której zastrzeżenia ma NIK. Jak wylicza Izba, w 2023 roku KPRM zrealizowała łącznie dziesięć kampanii informacyjnych za kwotę 26,4 mln zł. "Kontrolerzy przeanalizowali pięć z nich, wartych 21,5 mln zł. Oprócz #Rodzina800plus nosiły nazwy #Niezakopane, #NoweKonkrety, #RządoweInwestycjeBliskoLudzi2023 i #TyDecydujesz" - informuje "Rz".
Pięć kampanii
Zdaniem NIK w pięciu kampaniach "nie przeprowadzono ewaluacji pod kątem skuteczności i efektywności finansowej wykorzystywanych kanałów komunikacyjnych i instrumentów dotarcia do grup docelowych, co było działaniem nierzetelnym" - informuje dziennik.
I zwraca uwagę, że "w dodatku w dwóch z tych kampanii KPRM miała zlecić spoty w stacjach telewizyjnych o znikomej widowni".
Wątpliwości dotyczące kampanii na temat 800 plus
"Ta, dotycząca programu rodzina 800 plus, została przeprowadzona przez KPRM od 1 czerwca do 4 sierpnia w internecie, radiu i telewizji oraz na nośnikach outdoor. Poszło na nią 6,7 mln zł. Problem w tym, że – jak zauważa NIK – w trakcie trwania kampanii nie zakończyły się prace nad nowelizacją ustawy, podwyższającą kwotę świadczenia. Sejm przyjął ją 7 lipca, dopiero 9 sierpnia została opublikowana w Dzienniku Ustaw, czyli już po zakończeniu kampanii informacyjnej KPRM" - czytamy w artykule "Rzeczpospolitej".
Jak podało NIK, "wydatki były ponoszone (…) w sytuacji, gdy rozwiązania prawne dotyczące tych uprawnień były na etapie prac legislacyjnych, a zatem nie było pewności czy rozwiązania te zostaną ostatecznie przyjęte". "Izba zastanawia się też, czy był sens przeprowadzenia akcji informacyjnej skoro zmiana wysokości świadczenia z 500 na 800 zł miała nastąpić automatycznie. Zdaniem NIK działania informacyjne były więc niezgodne z niezgodnie z art. 44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych, który mówi, że wydatki powinny być dokonywane celowo i oszczędnie" - czytamy.
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP