Odwołane loty, długie kolejki i braki personelu zakłóciły plany podróży brytyjskich wczasowiczów przed przerwą świąteczną związaną z Platynowym Jubileuszem Królowej. Jak podkreśla Reuters, może to być ponura zapowiedź możliwych letnich kłopotów. Linie lotnicze walczą o odbicie się po dwuletniej zapaści związanej z pandemią COVID-19. W połowie maja ogromne problemy miało lotnisko Schiphol w Amsterdamie z powodu braku pracowników.
W ciągu najbliższych kilku miesięcy sektor lotniczy po raz pierwszy od 2019 r. będzie mógł cieszyć się wakacyjnym szczytem wolnym od istotnych ograniczeń związanych z koronawirusem, ale niedobory personelu w liniach lotniczych i na lotniskach mogą utrudnić tę perspektywę.
Czytaj więcej: Niemcy zmieniają zasady wjazdu
Odwoływane loty przez europejskim przewoźników
W ciągu ostatnich tygodni na niektórych europejskich lotniskach można było obserwować sceny chaosu. Zwiększony ruch pasażerów był zablokowany przez braki wywołane brakiem pracowników zajmujących się obsługą bagażu, ochroną i pracownikami linii lotniczych, co doprowadziło do ogromnych kolejek, odwołanych lotów i zdenerwowania klientów.
W Wielkiej Brytanii linie lotnicze, takie jak TUI i easyJet, odwołały dziesiątki lotów tygodniowo, aby poprawić obsługę klienta i niezawodność pozostałych tras. EasyJet usunął nawet niektóre fotele z samolotów, aby zmniejszyć liczebność załogi.
Linie lotnicze argumentowały, że po dwóch latach zamieszania, kiedy to podróżowanie było rutynowo zakazane, potrzeba czasu na rekrutację pracowników na trudnym rynku pracy po tym, jak w czasie pandemii wiele osób porzuciło branżę na rzecz pewniejszych miejsc pracy.
Niektóre linie lotnicze złagodziły wcześniejsze optymistyczne prognozy dotyczące wzrostu w okresie letnim i poinformowały, że uzyskanie przez pracowników certyfikatu bezpieczeństwa trwa dłużej niż zwykle.
Długi weekend na Wyspach Brytyjskich
Rząd brytyjski poinformował, że "wyjątkowo dużo osób" będzie podróżować w tym tygodniu w czasie dni wolnych z okazji Platynowego Jubileuszu Królowej w czwartek i piątek. Według rządzących przemysł lotniczy musi mieć wystarczającą liczbę pracowników, aby sprostać zapotrzebowaniu. Organizacje konsumenckie postulują, by linie lotnicze nie sprzedawały biletów na trasy, jeśli nie mają wystarczającej liczby pracowników do ich obsługi.
Rzecznik londyńskiego lotniska Heathrow - największego lotniska w Wielkiej Brytanii - powiedział, że są kolejki, ale ruch na lotnisku odbywa się płynnie, podczas gdy rzecznik lotniska Gatwick przekazał, że "lotnisko działa dziś normalnie, ale będzie zajęte".
Zwiększony ruch na europejskich lotniskach
Problemy nie ograniczają się jednak tylko do Wielkiej Brytanii - w marcu akcja strajkowa zakłóciła pracę linii lotniczych w Niemczech, a teraz problemy mają także inne kraje.
Holenderskie linie lotnicze KLM w zeszłym tygodniu w dużej mierze zawiesiły sprzedaż biletów na loty z amsterdamskiego lotniska Schiphol - trzeciego pod względem natężenia ruchu w Europie - po tym, jak kolejki rozciągnęły się na ulice.
W Irlandii w niedzielę na lotnisku w Dublinie zapanował chaos, w wyniku którego ponad tysiąc pasażerów nie zdążyło na loty, ponieważ brak personelu zmusił podróżnych do wielogodzinnego stania w kolejkach w celu przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa.
W Szwecji dyrektor generalny operatora lotniska Swedavia został wezwany do parlamentu, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące długich kolejek na sztokholmskim lotnisku Arlanda.
Źródło: Reuters