Trzęsienie ziemi w Tajlandii. Co z polskimi turystami?  

Tajlandia
Trzęsienie ziemi w Bangkoku
Źródło: Hubert/Kontakt24
Rzeczniczka biura podróży Rainbow Tours Katarzyna Pasikowska przekazała, że klienci biura znajdują się obecnie w bezpiecznej części Tajlandii, daleko od epicentrum trzęsienia ziemi. - Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby te wydarzenia miały jakikolwiek wpływ na komfort ich wypoczynku - podkreśliła. Itaka poinformowała, że nie ma klientów w Bangkoku.

OGLĄDAJ ZDJĘCIA Z TAJLANDII NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Agencja Associated Press (AP) podała, że trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 nawiedziło w piątek Bangkok, stolicę Tajlandii, którą zamieszkuje ok. 17 mln ludzi. Premierka kraju Paetongtarn Shinawatra ogłosiła w mieście strefę zagrożenia; władze przekazały, że dwie osoby zginęły, a 50 zostało rannych po zawaleniu się wieżowca będącego w budowie.

Trzęsienie ziemi w Tajlandii. Co z turystami z Polski?

Rzeczniczka prasowa Rainbow Tours Katarzyna Pasikowska przekazała, że w trosce o bezpieczeństwo klientów wdrożono "standardowe procedury, zapewniające szybkie i skuteczne działanie w takich sytuacjach".

- Obecnie wszyscy nasi goście przebywają w bezpiecznej części kraju, z dala od epicentrum - podkreśliła. Dodała, że biuro na bieżąco śledzi rozwój wydarzeń, jednak "w tej chwili nic nie wskazuje na to, aby miały one wpływ na komfort (...) wypoczynku" klientów.

Natomiast Ewa Maruszak z Itaki przekazała, że aktualnie biuro nie ma klientów w Bangkoku.

Zapytaliśmy także przedstawicieli innych biur podróży o to, co dzieje się z ich klientami. Do momentu publikacji nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.

Czytaj więcej: Kilkadziesiąt osób uwięzionych pod gruzami zawalonego wieżowca >>>

Trzęsienie ziemi w Bangkoku

Silne trzęsienie ziemi w Bangkoku spowodowało w całej stolicy kołysanie się budynków. Z wielu z nich ewakuowano mieszkańców. Ludzie w panice wybiegali z wieżowców, hotelowi goście uciekali w szlafrokach i kostiumach kąpielowych. Trzęsienie było na tyle silne, że podczas wstrząsów woda wylewała się z basenów znajdujących się na dachach drapaczy chmur.

Rzecznik polskiego Ministerstwo Spraw Zagranicznych informował wcześniej, że ambasada RP w Bankgoku została ewakuowana z powodu uszkodzenia budynku. Pracownicy placówki - jak dodał - usiłują skontaktować się ze służbami ratowniczymi, żeby ustalić, czy wśród poszkodowanych znajdują się turyści z Polski. Następnie MSZ na platformie "X" podało, iż "w Mjanmie i Tajlandii miejscowe służby potwierdziły, że wśród poszkodowanych nie ma obywateli RP".

Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 znajdowało się w Birmie, ale wstrząsy były odczuwalne również w Tajlandii, Indiach i Chinach. W Bangkoku ewakuowano pracowników biur i sklepów, zawieszono funkcjonowanie metra.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: