Ta aplikacja latem może się przydać. Ostrzeże przed komarem

Aplikacja na smartfona i komputer do walki z komarami
Aplikacja na smartfona i komputer do walki z komarami
Źródło: Shutterstock
Aplikacja na smartfona i komputer do walki z komarami - oto wynalazek, który powstał na rzymskim uniwersytecie La Sapienza. Program pozwala stworzyć mapę miejsc, w których owady te gromadzą się i ostrzec, jak duże jest zagrożenie ukąszeniem na danym terenie.

Działająca od pierwszych dni maja aplikacja pod nazwą ZanzaMapp (Komaro-mapa) jest bezpłatna i u progu lata oraz szczytu sezonu walki z owadami daje nadzieję tym, którzy chcą się przed nimi uchronić.

O aplikacji

Każdy, kto zostanie ukąszony przez komara lub zobaczy je wokół siebie, może wysłać informację z lokalizacją, a także zdjęcia, które pozwolą ustalić gatunek owada. Wszystkie te sygnały są gromadzone i przetwarzane, a następnie uwzględniane na mapie.Na podstawie tych informacji powstają strefy w miastach i poza nimi, gdzie istnieje największe ryzyko ukąszenia. Na podstawie liczby sygnałów o obecności komarów na konkretnym obszarze można stworzyć kolorową skalę zagrożenia. Gdy liczba ta jest duża, zaznacza się tam czerwoną strefę największego zagrożenia komarowego, wymagającą pilnego odkomarzania.To pierwsza taka baza danych, a prace nad nią prowadzili z informatykami także entomolodzy i naukowcy z departamentu zdrowia publicznego i chorób zakaźnych na rzymskiej uczelni.Ponadto można tam znaleźć wiele informacji na temat gatunków tych owadów, sposobów walki z nimi i chorób, jakie mogą przenosić.

Walka z wirusem

Autorem aplikacji jest naukowiec z uniwersytetu La Sapienza Cesare Bianchi, który wyjaśnił, że przystąpił do pracy nad nią głównie z powodu braku praktycznych informacji na temat tych najbardziej irytujących insektów. A tymczasem, podkreślił, kiedy na przykład szuka się miejsca na wakacje, warto wiedzieć, czy jest tam dużo komarów.To szczególnie ważne w związku z przenoszonym przez niektóre z nich wirusem zika, groźnym dla kobiet w ciąży - dodał.ZanzaMapp to przykład tzw. nauki obywatelskiej, czyli badań, w których z naukowcami współpracują wolontariusze. Każdy może pomóc w nakreśleniu mapy komarowego zagrożenia.

Dr Krzysztof Kucharczyk o wirusie zika (30.01.2016):

Autor: mb / Źródło: PAP

Zobacz także: