Rewolucja w podróżowaniu jest blisko. Wszystko za sprawą brytyjskiej wytwórni dokumentów De La Rue, która zamiast tradycyjnych książeczek chce wprowadzić paszporty cyfrowe. Do ich wykorzystania potrzebny będzie tylko smartfon.
Brytyjska największa na świecie wytwórnia dokumentów specjalnych oraz papieru z zabezpieczeniami De La Rue przygotowuje niezwykłe rozwiązania dla wszystkich podróżnych. Jaki to sposób? Odejście od klasycznych paszportów i przeniesienie ich na smartfony.
Prace trwają
Martin Sutherland, dyrektor naczelny De La Rue, w rozmowie z "The Times" zdradził, że wytwórnia już zaczęła pracę nad nową technologią, która pozwoli na bezpieczne przechowywanie danych paszportowych na smartfonach. Czyniąc tym samym tradycyjne książeczki reliktem przeszłości.
Jako pierwszy o paszportach cyfrowych napisał "The Telegraph", jednocześnie informując, że innowacyjne dokumenty mają pracować jak mobilne karty pokładowe. A ich posiadanie pozwoli na przejście kontroli na lotniskach bez dokumentów fizycznych.
- Technologia jest podstawą działalności De La Rue, nic zatem dziwnego, że przygotowujemy innowacyjne rozwiązania dla naszych klientów na całym świecie - wskazał w odpowiedzi mailowej do Business Insider rzecznik De La Rue. - Paszporty cyfrowe są jedną z wielu inicjatyw, którą obecnie rozważamy, ale w tej chwili jest to koncepcja, która jest na bardzo wczesnym etapie rozwoju - dodał.
Poparcie społeczeństwa
Poza samą realizacją projektu oddzielną kwestią jest również zgoda na używanie takich paszportów. Zanim bowiem trafią one do użycia będą musiały zostać zatwierdzone przez rządy.
Choć na razie to odległa perspektywa, to według rzecznika brytyjskiego Home Office 80 proc. obywateli, którzy posiadają paszporty uważa proponowane rozwiązania za ekscytującą perspektywę, która mogłaby zrewolucjonizować podróżowanie.
Podróżowanie za grosze:
Autor: mb/gry / Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock