Znany niemiecki haker Jan Krissler uważa, że skopiował odcisk palca niemieckiej minister obrony Ursuli von der Leyen. Jego zdaniem udało mu się to tylko na podstawie zdjęć i z pomocą zwykłego komputera oraz ogólnodostępnego oprogramowania.
Jan Krissler swoim czynem pochwalił się podczas konferencji organizacji Chaos Computer Club. To największa największa i najstarsza organizacja hakerska w Europie. Wyjaśnił, że do skopiowania linii papilarnych minister wystarczyło kilka zdjęć zrobionych aparatem cyfrowym.
Chce pomóc
Haker na tym przykładzie chciał pokazać słabość zabezpieczeń biometrycznych, stosowanych m.in. w niemieckim rządzie. Zasugerował również, że najważniejsi politycy podczas publicznych wystąpień powinni nosić rękawiczki, by nie można było skopiować ich danych.
W wielu instytucjach, także publicznych odciski palców służą na przykład do identyfikacji użytkowników urządzeń i dostępu do systemów. Niedawno metodą biometryczną potwierdzano tożsamość głosujących podczas tegorocznych wyborów w Brazylii.
Autor: msz / Źródło: BBC, Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org | Frettie