Jest trójstronna umowa na dofinansowanie międzysystemowego połączenia gazowego między Polską a Słowacją - poinformował w środę pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Na projekt niemal 108 mln euro przyznała Komisja Europejska.
Pełnomocnik podkreślił, że polsko-słowackie połączenie gazowe to ważny element dywersyfikacji dostaw paliwa dla całego regionu, który "bezpośrednio" wpisuje się w ideę Trójmorza.
Nowe połączenie
Dzięki nowemu połączeniu kraje regionu uzyskają bezpośredni dostęp do różnych źródeł dostaw gazu z kierunku północnego. Wymieniono tu terminal LNG w Świnoujściu, litewski terminal w Kłajpedzie (przez połączenie międzysystemowe Polska – Litwa) oraz planowany gazociąg Baltic Pipe z Norwegii. Umożliwi też przesył gazu z kierunku południowego przez połączenie międzysystemowe Słowacja-Węgry i planowany gazociąg Eastring. Stronami umowy są: polski operator systemu przesyłu gazu Gaz System, jego słowacki odpowiednik Eustream i Unijna Agencja Wykonawcza ds. Innowacyjności i Sieci (INEA). Jak mówił Naimski, 107,7 mln euro zostanie podzielone "mniej więcej po równo": 55,2 mln euro dla Eustream i 52,5 mln euro dla Gaz Systemu. Gazowe połączenie międzysystemowe Polska-Słowacja uzyskało jedną z największych dotacji, biorąc pod uwagę wszystkie 18 projektów zakwalifikowanych w ramach przeprowadzonego w 2016 roku konkursu i wybranych przez Komisję Europejską do dofinansowania z funduszy UE w 2017 roku.
Korytarz Północ-Południe
Nowa magistrala będzie miała 165 km długości, z czego po polskiej stronie trzeba będzie zbudować 59 km, a po słowackiej 106 km. Rurą o średnicy metra będzie można tłoczyć rocznie 5 mld m sześc. gazu. Projekt obejmuje też budowę tłoczni gazu w polskiej Strachocinie, modyfikacje tłoczni Velke Kapusany na Słowacji i budowę stacji pomiarowej w pobliżu granicy polsko-słowackiej. Wiceminister energii Michał Kurtyka podkreślił, że podpisane porozumienie to "milowy krok do powstania Korytarza Północ-Południe". Zwrócił uwagę, że ze względu na przepustowość magistrali, zaczyna ona "ważyć" na mapie dywersyfikacji dostaw gazu dla krajów Europy Środkowej. Jest ona szczególnie ważna dla samej Słowacji, bo w razie zaprzestania dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę, znalazłaby się ona na "samym końcu" rury. - Możliwość zapewnienia naszym południowym sąsiadom, w tym Słowacji, alternatywnego źródła dostaw gazu (...) jest dla nich kwestią absolutnie fundamentalną. Jeśli bowiem miałoby dojść do zaprzestania przesyłu przez Ukrainę, to Słowacja musi mieć alternatywnego dostawcę - podkreślił.
Uruchomienie polsko-słowackiego interkonektora pozwoli na uruchomienie istniejącego, lecz praktycznie nieużywanego połączenia między gazowymi systemami Słowacji i Węgier. Dzięki temu możliwe będzie tłoczenie gazu dalej na południe. Piotr Naimski podkreślił, że budowa nowych interkonektorów ze Słowacją, Czechami i Litwą jest ściśle powiązana z harmonogramem budowy połączenia Baltic Pipe, który ma być ukończony w 2022 roku.
Autor: msz/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock