Na giełdach w Azji odnotowano potężne spadki indeksów. Znaczące przeceny widać także na europejskich parkietach. Na GPW indeks WIG20 traci ponad 5 procent. Na świecie przyspiesza ucieczka inwestorów z globalnych rynków akcji, a gracze masowo gromadzą bezpieczne aktywa, zniechęceni polityką celną USA. Na rynku walutowym dolar amerykański jest słabszy w stosunku do innych walut.
Azja
W Azji na giełdach notowane są silne spadki indeksów.
W Japonii Nikkei 225 zniżkuje o 6,82 proc., a Topix traci 7,05 proc.
W Chinach wskaźnik SCI zniżkuje o 7,63 proc., a CSI 300 jest niżej o 7,28 proc.
W Hongkongu Hang Seng spada o 12,23 proc.
W Korei Południowej KOSPI traci 5,45 proc.
W Indiach Sensex zniżkuje o 3,66 proc.
Na Tajwanie TAIEX idzie niżej o 9,70 proc.
Europa
Na europejskich giełdach inwestorzy również masowo pozbywają się akcji, obawiając się spowolnienia w globalnej gospodarce i spadku popytu w reakcji na politykę celną USA.
FTSE 100 w Londynie traci 5,2 proc.
Francuski CAC 40 idzie niżej o 6,5 proc.
DAX we Frankfurcie spada o 10,0 proc.
Polska
Ok. 10.00 WIG20 spada o 5,35 proc. do 2.335 pkt., a WIG idzie w dół o 5,28 proc. do 84.341 pkt. mWIG40 zniżkuje o 4,84 proc. do 6.464 pkt., a sWIG80 traci 5,46 proc. i wynosi 24.367 pkt.
Inwestorzy uciekają z rynków akcji
Na całym świecie widać przyspieszenie ucieczki inwestorów z rynków akcji, a gracze zaczęli masowo gromadzić bezpieczne aktywa zniechęceni polityką celną prezydenta USA Donalda Trumpa.
Wśród inwestorów nasilają się obawy w reakcji na działania Donalda Trumpa, który próbuje zmienić globalny handel na korzyść Stanów Zjednoczonych.
Firmy zmieniają swoje plany biznesowe, a stratedzy obniżają prognozy gospodarcze obawiając się skutków nakładania odwetowych ceł przez kraje na świecie.
Prezes Fed Jerome Powell jasno stwierdził, że amerykański bank centralny nie spieszy się ze zmianą w polityce monetarnej w reakcji na cła USA, które prawdopodobnie będą miały znaczący wpływ na amerykańską gospodarkę, w tym na słabszy wzrost gospodarczy i możliwy wzrost inflacji.
- Spodziewamy się, że w tym tygodniu na rynkach nadal będą się utrzymywać negatywne skutki nałożonych taryf celnych przez USA - wskazuje Win Thin, dyrektor zarządzający Brown Brothers Harriman & Co.
- Urzędnicy administracji Donalda Trumpa zasygnalizowali, że nie planuje się żadnych zmian w polityce w celu rozwiązania problemu potężnej wyprzedaży na rynkach - dodaje.
- Więc biorąc pod uwagę te wiadomości, na rynkach akcji prawdopodobnie nadal będzie wyprzedaż - ostrzega. Również Michael Brown, starszy strateg ds. badań w Pepperstone, wskazuje, że prawdopodobnie nastąpi dalszy spadek cen akcji w związku ze spadkiem oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego i utrzymującej się niepewności politycznej.
"Obligacje skarbowe powinny nadal osiągać dobre wyniki, dolar amerykański pozostaje nieatrakcyjny, ponieważ gospodarka USA toczy się w kierunku gwałtownego spowolnienia" - pisze w notatce Brown.
"W perspektywie krótkoterminowej, biorąc pod uwagę, jak gwałtowne i impulsywne były spadki akcji w zeszłym tygodniu, istnieje jednak potencjał do odbicia na bardziej ryzykownych aktywach, zwłaszcza jeśli ton wiadomości o taryfach nie ulegnie dalszemu pogorszeniu w nadchodzących dniach" - ocenia.
Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację mocnych spadków. Indeks Dow Jones na koniec dnia stracił ponad 2,2 tys. punktów.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 5,5 proc. do 38.314,86 pkt., tracąc ponad 2,2 tys. punktów, a w czwartek stracił blisko 1,7 tys. punktów. To był najgorszy dzień dla indeksu od czerwca 2020 roku. Od szczytu Dow stracił blisko 15 proc.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 5,97 proc. i wyniósł 5.074,08 pkt. To największy spadek indeksu od marca 2020 roku. Indeks spadł od szczytu o ponad 17 proc.
Nasdaq Composite zniżkował o 5,82 proc. do 15.587,79 pkt. Od szczytu zanotowanego w grudniu indeks stracił ponad 20 proc., co oznacza wejście w rynek niedźwiedzia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock