Czy atom jest szansą na osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Polskę do 2050 roku - to jeden z tematów rozmowy w "Dniu na świecie" w TVN24 BiS. Gośćmi Moniki Tomasik byli Izabela Zygmunt z Polskiej Zielonej Sieci, Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com oraz Marcin Harembski ze Społecznego Monitora Atomowego.
Przywódcy unijni porozumieli się w czwartek na szczycie w Brukseli w sprawie osiągnięcia przez Unię Europejską neutralności klimatycznej do 2050 roku. Polska, jak podkreślono we wnioskach, nie mogła "zobowiązać się do realizacji tego celu" na tym etapie. Szefowie państw i rządów mają wrócić do tej sprawy w czerwcu przyszłego roku.
Atom w Polsce?
Eksperci byli pytani w "Dniu na świecie" w TVN24 BiS, czy szansą na osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Polskę do 2050 roku byłaby budowa elektrowni atomowej.
- Atom jest nie tylko szansą, jeżeli chodzi o neutralność klimatyczną dla Polski, to jest wręcz obowiązek, jeżeli mówimy poważnie o neutralności energetycznej w Europie do 2050 roku - powiedział Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com.
- Wystarczy spojrzeć na miksy energetyczne krajów takich jak Francja, wystarczy zrobić, co zrobiło ze swoją energetyką Ontario, gdzie bardzo szybko zbudowano reaktory jądrowe, żeby zobaczyć, że bez atomu neutralności klimatycznej się nie osiągnie, bo to jest w tym momencie jedyna, duża skalowalna i niskoemisyjna moc, którą dysponujemy - podkreślił.
Zdaniem Izabeli Zygmunt, ekspertki do spraw transformacji energetycznej z Polskiej Zielonej Sieci, nie można "kategorycznie" stwierdzić, że nie da się osiągnąć neutralności energetycznej bez atomu. - Polska nie powinna się zastanawiać nad tym, czy to jest szansa, czy bać się atomu, czy nie bać się atomu. Raczej powinniśmy się zastanawiać nad tym, czy atom to jest dla nas najlepsze rozwiązanie z ekonomicznego punktu widzenia - wskazała.
Zygmunt zwracała uwagę, że "nie można porównywać Polski, która jest właściwie w punkcie zero, jeżeli chodzi o budowę elektrowni atomowej z Francją, która ma elektrownię od kilkudziesięciu lat". - To jest w tej chwili inna ekonomika takich projektów i właściwie nie mamy do tej pory gotowego modelu finansowania. Nie wiadomo, czy ta elektrownia, nawet jeżeli chcielibyśmy bardzo ją postawić, czy ona mogłaby powstać, bo na razie postępów tu nie widać - stwierdziła.
Marcin Harembski ze Społecznego Monitora Atomowego wskazywał, że energetyka jądrowa stanowi zaledwie 11 procent produkcji prądu na świecie. - W Polsce musimy zmienić system elektroenergetyczny, tylko pytanie, czy musi to być energetyka jądrowa w sytuacji, gdy budujemy ją od zera - wskazał.
Jego zdaniem będzie to na pewno "bardzo trudne". Jak dodał, plany powstania elektrowni atomowej pojawiły się w 2009 roku, ale "cały czas doznawały opóźnień".
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock