Glapiński o wakacjach kredytowych. "Działają w innym kierunku niż nasze zacieśnianie"

Sejm w czwartek poparł większość poprawek Senatu do ustawy dotyczącej wakacji kredytowych i zwiększenia o 1,4 mld zł środków na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta, a ma wejść w życie od 1 sierpnia 2022 roku.

Przepisy przewidują wprowadzenie możliwości tzw. wakacji kredytowych w 2022 i 2023 roku. W sumie będzie można odroczyć spłatę ośmiu rat.

- Wakacje kredytowe oczywiście działają w innym kierunku niż nasze zacieśnianie. Rozumiemy, że mogą być obywatele w trudnej sytuacji, którzy wymagają takiej pomocy i takiego urlopu. My ze swojej strony zgłosiliśmy tylko uwagę, że dobrze byłoby, gdyby ten urlop dotyczył tylko osób, które mają kłopoty w spłacie, bo tam są ludzie też bogaci - powiedział prezes NBP.

Jego zdaniem osoby bogate lub bardzo bogate "nie potrzebują tego urlopu".

Dodał też: - To osłabia działanie podwyższania stóp procentowych.

- Przecież ktoś może wziąć ten urlop - razem osiem miesięcy, jakby przeczeka te wysokie stopy. Tak rząd zdecydował, kierując się wyczuciem społecznym, tym, żeby duże grupy społeczne uniknęły problemów - stwierdził Glapiński.

RPP podczas czwartkowego posiedzenia podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa idzie w górę do poziomu 6,50 procent. To najwyższy poziom od sierpnia 2004 roku.

- Zbliżamy się do końca cyklu, choć niekoniecznie go jeszcze osiągnęliśmy. Zbliżamy się do końca, ale być może to nie jest jeszcze ten najwyższy punkt. Zastrzegamy, że ta ocena może się zmienić. (...) Jeżeli inflacja będzie uporczywie dalej rosła, będziemy podwyższać stopy. Jeśli (inflacja) ustabilizuje się w wakacje, będzie maleć, nie będziemy tego robić - zapowiedział podczas konferencji prezes NBP. 

Czytaj także: Czy warto skorzystać z wakacji kredytowych?