Przed połączonymi komisjami finansów i spraw zagranicznych odbyło się w środę pierwsze czytanie ustawy o ratyfikacji umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Żaden z posłów nie miał zastrzeżeń do ratyfikacji umowy, a więc do udziału Polski w tym banku.
Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych to nowa chińska inicjatywa. Ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak BŚ czy MFW, oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin.
Nowy gigant
Umowa o utworzeniu AIIB sporządzona została w Pekinie 29 czerwca 2015 r. Podpisało ją 57 państw. Polska jest jednym z sygnatariuszy tej umowy, a więc będzie współtworzyć nowy bank. Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk mówiła podczas posiedzenia połączonych komisji, że "decyzja o zaangażowaniu Polski poparta była szeroką analizą", ale umowę podpisały inne kraje UE i rząd RP uznał, że będzie ona dla nas korzystna.
Wiceminister przekonywała, że powstanie tego banku będzie sprzyjać zacieśnieniu relacji z Chinami i innymi krajami azjatyckimi oraz zwiększy szanse polskich przedsiębiorców na udział w chińskim rynku, w organizowanych tam przetargach oraz na pozyskiwaniu finansowania na te inwestycje.
Kapitał Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych ma wynieść 100 mld dolarów, udział poszczególnych krajów ma wynikać z ich PKB i siły nabywczej ich walut.
Ile da Polska?
Jak poinformował wiceminister finansów Leszek Skiba, wpłata Polski w gotówce ma wynieść 20 proc. polskiego udziału w kapitale (831,8 mln dolarów), czyli 166,4 mln dolarów. Będzie to wpłacane w pięciu ratach w latach 2016-17, ale nie będzie wliczane do deficytu. Pieniądze na ten cel są zabezpieczone w budżecie ministra finansów. Intencja krajów, jak mówił, wchodzących do tej organizacji była taka, by służyła ona wzrostowi gospodarczemu i była czymś podobnym do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju czy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. - Na zasadzie pewnej analogii wierzymy, że ten bank będzie działał w podobny sposób - mówił Skiba.
Odpowiadając na pytania posłów o udział polskiego przedstawiciela we władzach AIIB, Skiba zaznaczył, że bank będzie miał trójczłonową strukturę władz. Na czele będzie zarząd, potem będzie Rada Gubernatorów, gdzie będą oficjalni przedstawiciele wszystkich państw - Polskę będzie tam reprezentował minister finansów - wreszcie będzie organ wykonawczy, czyli Rada Dyrektorów. W tej radzie trzy miejsca przysługują przedstawicielom krajów spoza Azji, w tym jedno krajom europejskim spoza strefy euro. Skiba zaznaczył, że Polsce udało się wynegocjować, by od 2022 roku przez dwa lata takim dyrektorem był przedstawiciel Polski, wcześniej byłby zastępcą dyrektora. - Polski głos będzie słyszalny - podkreślał Skiba.
Bez sprzeciwu
W ramach pierwszego czytania żaden z posłów w połączonych komisjach nie sprzeciwił się ustawie o ratyfikacji umowy o utworzeniu AIIB. Tekst ustawy zawiera tylko dwa zdania: "Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ratyfikacji Umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, sporządzonej w Pekinie dnia 29 czerwca 2015 r." oraz "ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia".
W sierpniu 2015 r. zgodę na podpisanie umowy, która umożliwi przystąpienie Polski do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, wyraził rząd Ewy Kopacz. Nasz udział miał wynosić 831,8 mln dolarów (0,83 proc. całego kapitału Banku). Siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona miała być od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny, które są inicjatorem projektu, mają wpłacić 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5-proc. udziałem, a na trzecim Rosja z 5,9-proc.
W uzasadnieniu do projektu ustawy można przeczytać, że udział Polski w AIIB ułatwi dostęp do procedur przetargowych mających na celu wyłonienie wykonawców i dostawców ww. projektów, jak również zapewni dostęp do informacji o tego typu możliwościach, a współfinansowanie przez bank projektów inwestycyjnych realizowanych z udziałem polskich podmiotów, w tym jako podwykonawców – zdecydowanie poprawi ich bezpieczeństwo finansowe. Bank ma bowiem dodatkowo sprawdzać wiarygodność kontrahentów i przesłanki ekonomiczne całego przedsięwzięcia. "Jest to szczególnie ważne dla polskich firm, które dopiero budują lub planują swoje relacje z partnerami z rynku azjatyckiego" - głosi uzasadnienie. "W kontekście rosnącego znaczenia projektu Jeden Pas i Jeden Szlak Polska może odgrywać w tym przedsięwzięciu istotną rolę jako pierwszy kraj UE na trasie rewitalizowanego Jedwabnego Szlaku" - czytamy także. "Rozwój bezpośrednich połączeń morskich i kolejowych (a w perspektywie również drogowych) między Azją a Unią Europejską ma stać się jednym z obszarów zaangażowania nowego banku. Projekty w tym obszarze mogą stwarzać dla polskich przedsiębiorców szansę na rozpoczęcie nowej lub poszerzenie dotychczasowej działalności. Dotychczasowe doświadczenia polskich przedsiębiorstw, wiążące się ze współpracą z partnerami chińskimi, dają dobrą pozycję wyjściową do rozszerzenia jej zakresu i zaangażowania w nią większej liczby polskich firm" - napisano w dokumencie.
Punkt Azja
Jak podano, bank będzie prowadzić działalność operacyjną nie tylko w Chinach, ale w całym regionie, który obejmuje m.in. Azję Centralną, w tym Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan, jak również inne obszary byłego Związku Radzieckiego – Azerbejdżan, Gruzję. Są to państwa, w których polska aktywność jest już widoczna, a przez działalność AIIB może być dodatkowo wzmocniona. Działalność inwestycyjna AIIB może też zostać w przyszłości rozszerzona poza region Azji, w tym o Europę.
Spośród państw członkowskich UE umowę podpisały: Austria, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja oraz Wielka Brytania. Decyzji o przystąpieniu do AIIB nie podjęły USA, Kanada, Japonia. Kapitał banku wyniesie 100 mld USD, a udziały poszczególnych krajów zostały wyliczone zgodnie z formułą opartą o PKB z uwzględnieniem jego wielkości wyliczonej według kursów bieżących (proporcja 60 proc.) oraz według parytetu siły nabywczej (proporcja 40 proc.).
Polski ambasador w Pekinie złożył podpis pod umową w październiku 2015 r. Ostateczny termin złożenia dokumentu ratyfikacyjnego upływa 31 grudnia 2016 r.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu