Płaca minimalna w 2024 roku może wzrosnąć o około 700 złotych brutto miesięcznie, czyli 20 procent rok do roku - tak wynika z obliczeń Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP). Organizacja podała, że wymagany ustawowo gwarantowany poziom płacy minimalnej w przyszłym roku wyniesie 4254,40 zł, zaś minimalna stawka godzinowa - 27,80 zł.
Eksperci Federacji Przedsiębiorców Polskich przygotowali obliczenia w oparciu o prognozy kluczowych wskaźników makroekonomicznych zawarte w przyjętym ostatnio przez Radę Ministrów Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2023-2026. Jak wyjaśniono, tak znaczący wzrost płacy minimalnej wynika w znacznej mierze z mechanizmu tzw. wskaźnika weryfikacyjnego, który porównuje inflację prognozowaną w przeszłości z faktycznie odnotowanymi jej wartościami.
"Obecnie weryfikowane są prognozy na rok 2022. W budżecie państwa na ten rok rząd założył, że inflacja wyniesie średniorocznie 3,3 proc.. Z danych opublikowanych przez GUS wynika natomiast, że w rzeczywistości średnioroczna inflacja w 2022 r. ukształtowała się na poziomie 14,4 proc." - wskazano.
Jak dodano, zgodnie z przyjętą interpretacją przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu "jako punkt odniesienia do obliczeń płacy minimalnej skorygowanej o wskaźnik weryfikacyjnych, eksperci FPP uwzględnili uśrednioną wartość minimalnego wynagrodzenia za 2023 r.".
Płaca minimalna 2024
Według obliczeń FPP, wymagany ustawowo gwarantowany poziom płacy minimalnej w 2024 roku wyniesie 4254,40 zł, zaś minimalna stawka godzinowa – 27,80 zł". "W stosunku do średniorocznego poziomu płacy minimalnej w 2023 r. oznacza to wzrost aż o 20 proc." - czytamy. Organizacja we wpisie na Twitterze napisała o rekordowym wzroście płacy minimalnej w 2024 roku.
FPP zwróciła uwagę, że pracownik zarabiający płacę minimalną otrzymałby w ujęciu średniorocznym 709,40 zł brutto podwyżki swego miesięcznego wynagrodzenia.
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwrócił uwagę, że "w teorii wskaźnik weryfikacyjny służy zrekompensowaniu pracownikom skutków inflacji w przypadku, gdyby okazała się większa niż oczekiwano. W rzeczywistości jednak taka rekompensata nastąpiła już wcześniej, gdyż w poprzednim roku rząd ustalił znacznie wyższy poziom płacy minimalnej niż wynikało to z algorytmu ustawowego".
Płaca minimalna od 1 stycznia 2023 roku wzrosła do 3490 zł z 3010 zł brutto. Z kolei od 1 lipca br. minimalne wynagrodzenie będzie na poziomie 3600 zł brutto. Oznacza to wzrost o 15,9 proc. od stycznia i o 19,6 proc. od lipca w ujęciu rok do roku.
"Mechanizmy zapisane w ustawie tego jednak nie uwzględniają, co prowadzi do występowania zjawiska podwójnego rekompensowania wzrostu cen w płacy minimalnej. Zgodnie z wszelkimi oczekiwaniami rok 2024 powinien być czasem dezinflacji, kiedy to wszystkie nominalne dynamiki wskaźników ekonomicznych obniżają się – a najszybciej z nich oczywiście wskaźnik cen. Podwyżka płacy minimalnej aż o 20 proc. zdaje się nie przystawać do tych warunków – zwłaszcza, że zgodnie z zapisami ustawowymi będzie ona musiała ponownie zostać dokonana dwukrotnie – w styczniu i lipcu" - wskazał Kozłowski, cytowany w komunikacie.
W ocenie głównego ekonomisty FPP "wskazuje to na potrzebę wprowadzenia istotnych zmian w ponad 20-letniej już ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę". "Właściwym kierunkiem byłoby ustabilizowanie płacy minimalnej na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, tak aby ustawowy algorytm nie był przyczyną zmian zakłócających równowagę na rynku pracy i w gospodarce" - podkreślił Łukasz Kozłowski.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock