"Cyberoszuści nie odpuszczają. Tym razem straszą wyłączeniem energii" - alarmuje rzecznik Orange Wojciech Jabczyński. Oszuści wysyłają SMS-y z fałszywą informacją o konieczności uregulowania rachunków.
"Uważajcie na takie SMS. Nie klikajcie w link. Kasujcie od razu" - czytamy we wpisie Jabczyńskiego na Twitterze.
Do wpisu dołączono treść fałszywej wiadomości. Wynika z niej, że cyberprzestępcy podszywają się pod spółkę PGE. "PGE: Na dzien 11.05 zaplanowano odlaczenie energii elektrycznej! Prosimy o uregulowanie naleznosci 3.46 zl. Zaplac teraz" - czytamy w wiadomości od oszustów (pisownia oryginalna). Do SMS-a jest dołączony link, gdzie rzekomo można dokonać płatności.
Po wejściu w link otwiera się strona, która nie ma jednak nic wspólnego z PGE ani jakimikolwiek płatnościami.
Przedstawiciele CERT Orange zwrócili uwagę, że "opisywany phishing jest na dodatek niestandardowy, bo oszuści próbują autoryzować u siebie naszą aplikację mobilną (przynajmniej w przypadku mBanku)". "Można stracić wszystkie pieniądze!" - dodano.
Cyberprzestępcy w przypadku wyboru mTransferu wymagają wpisania numeru PESEL oraz nazwiska panieńskiego matki. "Od kiedy do mTransferu potrzebny jest PESEL i nazwisko panieńskie matki? Ano od nigdy – to dane potrzebne, by aktywować aplikację mobilną banku (i dać jej pełne uprawnienia do naszego konta)!" - podkreślili przedstawiciele Orange.
Ofensywa oszustów
PGE już wcześniej informowała o nasilającej się wysyłce fałszywych wiadomości skierowanych do klientów PGE Obrót, spółki zajmującej się w Grupie PGE sprzedażą energii do odbiorców końcowych. Zapewniano, że PGE zgłasza przypadki wyłudzeń i oszustw do organów ścigania.
W ostatnich miesiącach obserwujemy wzmożoną aktywność oszustów. Wcześniej ostrzeżenie przed fałszywymi wiadomościami e-mail o nierozliczonych płatnościach opublikowała również Energa. Jak informowano, wiadomości zawierają niebezpieczny link do płatności online.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock