Inflacja w Polsce jest najwyższa w XXI wieku. - Rząd walczy z inflacją i przeciwdziała skutkom inflacji już od dłuższego czasu. Nie zaczynamy tego w tym momencie - przekonywała w rozmowie z TVN24 minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Zapewniła, że Polsce nie grozi scenariusz turecki. W Turcji inflacja wynosi niemal 70 procent.
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 roku wzrosły rok do roku o 13,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny poszły w górę o 1,7 proc. - Rząd walczy z inflacją i przeciwdziała skutkom inflacji już od dłuższego czasu. Nie zaczynamy tego w tym momencie. Inflacja rośnie w całej Europie, a nawet na całym świecie - komentowała w rozmowie z TVN24 minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Szefowa MF podkreślała przy tym, że "przyczyny inflacji nie są przyczynami wewnętrznymi, są przede wszystkim przyczynami zewnętrznymi". Jak wskazywała, przyczyny wynikają jeszcze z pandemii COVID-19, przerwanych łańcuchów dostaw i wzrostu cen energii oraz rozpoczętej wojny w Ukrainie, która spowodowała dalszy wzrost cen.
Zdaniem Rzeczkowskiej pozytywny jest fakt, że "wzrost cen jest miesiąc do miesiąca niższy". Według wstępnych danych w maju był to wzrost o 1,7 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w kwietniu br. inflacja wzrosła o 2,0 proc. w porównaniu do miesiąca wcześniej.
Działania NBP a polityka rządu
Minister finansów mówiła też o działaniach rządu w walce z inflacją. - Musimy ważyć dwie sprawy: bezpieczeństwo społeczne i gospodarcze. Rolą rządu jest wspieranie tych, których najmocniej inflacja dotyka. W tym zakresie to jest cały pakiet działań antyinflacyjnych - od obniżki podatku PIT z 17 na 12 procent, kwota wolna 30 tysięcy, próg 120 tysięcy, tarcze antyinflacyjne, czyli obniżki stawek podatkowych na energię, żywność, na nawozy. To jest kwestia wsparcia i pomocy kredytobiorcom - wymieniała Magdalena Rzeczkowska.
Minister była pytana, czy nie są to pieniądze, które rząd dosypuje na rynek, co w efekcie przyczynia się do wzrostu inflacji oraz jednocześnie kłóci się z polityką Narodowego Banku Polskiego, który zacieśnia politykę monetarną. - Narodowy Bank Polski jest niezależnym organem, jest odpowiedzialny za politykę monetarną - podkreśliła Rzeczkowska.
Podczas majowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Cykl rozpoczął się w październiku 2021 roku. Stopa referencyjna wzrosła do 5,25 proc., to najwyższy poziom od listopada 2008 roku. Kolejne posiedzenie decyzyjne RPP zaplanowano na 8 czerwca.
- Rząd oprócz działań, które są dedykowane do wsparcia tych, których inflacja najbardziej dotyka, którym jesteśmy zobowiązani też zapewnić pewną pomoc i ochronę w tym trudnym czasie, realizuje również swoją politykę fiskalną. Ta polityka fiskalna jest oglądaniem złotówki nie tylko z dwóch stron, ale z każdej strony - zapewniła. Szefowa MF wskazała przy tym na Aktualizację Programu Konwergencji, zgodnie z którą deficyt zaplanowany na 4,3 proc. "w kolejnych latach będzie stopniowo redukowany".
- Pomoc jest celowana i dostosowana do okoliczności, w których jesteśmy tu i teraz. Mechanizmy, które mogą doprowadzić do spadku inflacji są przede wszystkim po stronie Narodowego Banku Polskiego - stwierdziła Rzeczkowska.
W jej ocenie "wspólnie działania realizowane z jednej strony przez rząd, z drugiej strony przez Narodowy Bank Polski, pomagają w tej sytuacji, w której jest Polska". - One się uzupełniają w tym sensie, że rząd prowadzi dwa rodzaje działalności: z jednej strony to jest to wsparcie dedykowane i celowane, ale z drugiej strony - to jest zacieśnianie polityki wydatkowej, polityki fiskalnej - tłumaczyła minister finansów.
Inflacja w Polsce - prognozy
Szefowa MF nie chciała mówić o dokładnych prognozach dotyczących inflacji w najbliższych miesiącach. - Nad tym się głowią ekonomiści na całym świecie. W ramach naszych prognoz z ministerstwa, które są zgodne z prognozami Komisji Europejskiej, trzeci, czwarty kwartał inflacja powinna się stabilizować, w przyszłym roku być nieco niższa - powiedziała Magdalena Rzeczkowska.
Minister była dopytywana, czy to oznacza, że inflacja pozostanie na poziomie 15 proc. - Myślę, że 1-1,5 procent więcej to jest maksymalnie to, co powinniśmy osiągnąć, ale to jest wróżenie trochę z kuli - stwierdziła. Jednocześnie szefowa MF zapewniła, że nie grozi nam scenariusz turecki. - Polska ma stabilne podstawy, fundamenty gospodarcze i nie grozi nam absolutnie taki scenariusz - powiedziała Rzeczkowska.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24