Banki, SKOK-i i instytucje pożyczkowe udzieliły w 2023 orku kredytów i pożyczek na kwotę 182,5 miliarda złotych, czyli o ponad 25 procent więcej niż w 2022 roku - podało Biuro Informacji Kredytowej. - Wygląda na to, że 2024 rok będzie lepszy niż ten, który właśnie skończył się w każdej kategorii kredytów - stwierdził w TVN24 BiS prezes BIK doktor Mariusz Cholewa.
Jak poinformował podczas konferencji prezes BIK Mariusz Cholewa, na koniec 2023 r. suma wszystkich kredytów i pożyczek do spłaty wyniosła 727 mld zł, czyli o 5 mld zł więcej niż rok wcześniej. Wskazał, że banki, SKOK-i i instytucje pożyczkowe udzieliły nowych zobowiązań na kwotę 182,5 mld zł, co stanowi wzrost o ponad 25 proc. w porównaniu z 2022 r. Największym zainteresowaniem cieszyły się kredyty mieszkaniowe i gotówkowe, których banki udzieliły odpowiednio 63,9 mld zł oraz 73,8 mld zł.
Kredyty w 2023 roku - dane
- Wzrost akcji kredytowej w 2023 roku o 25 procent był spowodowany wyższą niż w 2022 roku zdolnością kredytową Polaków - wskazał prezes BIK. Dodał, że przyczyniły się do tego czynniki ekonomiczne, takie jak spadek o 1 punkt procentowy stawki WIBOR, realny wzrost wynagrodzeń od drugiego półrocza 2023 roku oraz stabilny niski poziom bezrobocia na poziomie około 5 procent. Podkreślił, że od trzeciego kwartału ub. r. rynek kredytów mieszkaniowych pobudziło wprowadzenie rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.
Według BIK z programu rządowego skorzystało 92,6 tys. osób na łączną kwotę 27,2 mld zł, co stanowi 36 proc. całorocznej wartości akcji kredytowej w segmencie kredytów mieszkaniowych, a w II półroczu - aż 51 proc. Z danych Biura wynika, że statystyczny beneficjent programu "Bezpieczny kredyt 2 proc." ma ok. 30 lat, a 56,9 proc. zaciągały zobowiązanie samodzielnie. Wyliczono, że wśród wszystkich kredytobiorców pożyczających 350-500 tys. zł, aż 67,1 proc. osób skorzystało z preferencyjnych warunków. A z przedziału pomiędzy 500 a 600 tys. zł, skorzystało 66,5 proc. z beneficjentów. Jeżeli zaś chodzi o kredyty mieszkaniowe na warunkach rynkowych to - według BIK - zaciągały je osoby w wieku powyżej 37 lat (37,5 r.ż.), natomiast single stanowili w tej grupie mniejszość 31,6 proc.
Według prezesa BIK rok 2024 będzie rokiem kontynuacji tendencji z 2023 r. - Początek roku to będzie trochę jeszcze wsparty tym programem (Bezpieczny kredyt 2 procent - red.). Potem będzie pewnie jakieś powolnienie, bo nadal wysokie stopy. Trochę będzie też oczekiwanie na ten nowy program. Szacujemy, że on w drugiej połowie roku też będzie znaczącym stymulantem wzrostu, jeśli chodzi o te kredyty. - wskazał w TVN24 BiS Cholewa.
- Szacujemy wartość akcji kredytowej na poziomie 72 miliardów złotych. Oznacza to wzrost o 13 procent w porównaniu z 2023 rokiem, ale nadal mniej o 19 procent w porównaniu z rekordowym rokiem 2021 roku – mówił podczas konferencji prezes BIK.
Jeżeli chodzi o rynek kredytów ratalnych to - według BIK - Polacy zaciągnęli ich 10,5 mln na łączną sumę 22,9 mld zł. To oznacza wzrost liczby o 84,9 proc. w stosunku do roku 2022, a wartości o 26,7 proc. Trend wzrostowy na rynku kredytów ratalnych utrzymuje się od 2020 roku i jest stymulowany głównie finansowaniem zakupów sprzętu RTV i AGD na raty.
Nowy rodzaj kredytów zyskuje popularność
Dodano, że na rynku kredytów ratalnych w 2023 roku pojawił się nowy impuls, czyli zakupy z odroczoną płatnością (tzw. Buy Now, Pay Later - BNPL). Z tej formy płatności za zakupy w przeważającej liczbie korzystają kobiety (ok. 60 proc.) i osoby w wieku do 44 lat (75 proc.). Prawie 80 proc. transakcji BNPL to kwoty do 200 zł.
- Szacujemy, że wartość akcji kredytowej w segmencie kredytów ratalnych w 2024 roku wyniesie 27,5 mld zł, co będzie oznaczało wzrost o 20 proc. w porównaniu z 2023 rokiem. Prognozujemy również dalszy wzrost pożyczek celowych do kwoty 6,3 mld zł, to jest 56 procent więcej niż w 2023 roku. Do wzrostu wartości akcji kredytowej w segmencie kredytów ratalnych i pożyczek celowych przyczynią się rosnące wynagrodzenia, nadal niski poziom bezrobocia, jak również utrzymująca się popularność odroczonych płatności, czyli BNPL – powiedział prezes BIK.
Według danych BIK od stycznia do grudnia ubiegłego roku liczba nowych kredytów gotówkowych wzrosła o 7,3 proc., a ich wartość o 13,7 proc. Wartość nowo udzielonych kredytów gotówkowych w 2023 roku wyniosła 73,8 mld zł. - W 2024 roku szacujemy dalszy wzrost zainteresowania kredytami gotówkowymi oraz pożyczkami gotówkowymi, zwłaszcza w kontekście rosnących potrzeb gospodarstw domowych w wyniku nadal podwyższonej inflacji - wskazał szef BIK.
Z danych Biura wynika, że utrzymujące się wysokie stopy procentowe w 2023 roku, nie sprzyjały poprawie jakości obsługi kredytów przez gospodarstwa domowe. Z terminową spłatą nadal najlepiej radzą sobie kredytobiorcy mieszkaniowi. W ich przypadku wskaźnik udziału kredytów przeterminowanych wyniósł 4,2 proc. na koniec grudnia 2023 roku, co oznacza wzrost o 0,8 punktu procentowego w ciągu 12 miesięcy.
Wskazano, że głównym czynnikiem pogorszenia jakości obsługi kredytów mieszkaniowych są kredyty indeksowane i denominowane we franku szwajcarskim. Ich szkodowość wynosi już 10,4 proc. wartości kredytów frankowych będących w spłacie. W przypadku kredytów złotówkowych wskaźnik ten wynosi 3,2 proc. Dodatkowo, na jakość portfela złotowych kredytów mieszkaniowych wpływ miały wakacje kredytowe. Według danych BIK, w całym okresie ich funkcjonowania, wakacje objęły 1,157 miliona rachunków kredytowych na kwotę 286 miliardów złotych. Wakacje kredytowe wpłynęły na jakość portfela kredytów złotowych, ograniczając możliwy wzrost szkodowości kredytów złotówkowych udzielonych przed czerwcem 2022 roku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS